Czy uważacie, że w OZ możliwe (lub konieczne na mocy Art. 3. PoRD) jest używanie sygnału dźwiękowego w sytuacji, gdy widzi się w lusterku bocznym realną chęć zamiaru wyprzedzania oraz samo wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych. Ja uważam, że takie trąbienie nie jest błędem, wtedy gdy jest skierowane przede wszystkim do pieszych. Jednak czasem nie warto kalkulować, pieszy może się znaleźć w każdej chwili przed przejściem. Uważam, że dobrym nawykiem jest obtrąbianie krnąbrnych(delikatnie pisząc) uczestników ruchu.
Dlaczego? Skoro policja wlepia mandaty za wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem i na nim "z tytułu" odpowiedniego artykułu Kodeksu Wykroczeń (chodzi o stworzenie bezpośredniego zagrożenia) NIE BACZĄC NA TO, czy w danej chwili przy/na przejściu znajdował się pieszy, to wobec tej analogii - wskazane jest używanie sygnału dźwiękowego.
Podobnie w przypadkach, gdy widzi się zamiar (na pograniczu z wykonaniem...) złamania jakiegokolwiek przepisu wpływającego w orzecznictwach i wykładniach sądów na zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Czy warto? Czy warto prowadzić taką "misję"? Jaki skutek przyniesie zatrąbienie pirata drogowego i ostrzeżenie innych realnych uczestników ruchu lub tych hipotetycznych, których w danym ułamku sekundy nie widzimy?