Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **melek** » wtorek 07 sierpnia 2007, 18:53

Witam, mam pytanko odnosnie wyprzedzania.

Jest sobie ze znajomym droga z zakazem wyprzedzania pojazdow silnikowych. Jedzie sobie policja (nie na sygnale!) i patroluje okolice, jedzie wiec sobie 20 km/h za chwile daje kierunkowskaz w prawo (nie ma nawet zadnego skrzyzowania ani nic) i znajomy wyprzedzil policje. Pytalem go czemu ich wyprzedzil, stwierdzil, ze mozna jesli samochod daje kierunkowskaz w prawo, policja nas nie pogonila wiec chyba rzeczywiscie mozna tylko jakos nie umiem znalezc przepisu, ktory na taki numer pozwala. Moze ktos powiedziec czy rzeczywiscie mozna i jesli tak to jaki przepis o tym mowi? ;)

przez **Cachorro** » wtorek 07 sierpnia 2007, 19:05

jesli Policja stanęła to było ominięcie nie wyprzedzenie. jeśli była podwójna ciągła to nie wolno na nią najezdzać.

przez **KUBA_1** » wtorek 07 sierpnia 2007, 22:34

Jak zawsze trafiać w dziesiatke?
Najpierw wystrzelić , a potem narysowac tarczę.

To własnie zrobił Twój kolega.
Wykonał manewr, a potem dopisał sobie paprgraf.
Zupełnie jak prawo u Kalego.

przez **_Sylwan_** » wtorek 07 sierpnia 2007, 23:01

to nie jest żadne wykroczenie tylko "uprzejmość policjantów". Tym kierunkowskazem poinformowali was że możecie wyprzedzać. Nie wiem jak wam to wytłumaczyć ale to jest coś takiego jak mruganie światłami żeby ostrzec przed policją, albo mruganie awaryjnymi jeśli chcemy podziękować za przepuszczenie:P (tzw slogan kierowców) Z tym kierunkowskazem prawym to bardziej jest stosowane u kierowców TIRóW :P Tego nie znajdziesz w PORD ale chyba łatwo się domyślić o co chodzi...

przez **tom9** » wtorek 07 sierpnia 2007, 23:30

_Sylwan_ napisał(a):Z tym kierunkowskazem prawym to bardziej jest stosowane u kierowców TIRóW :P Tego nie znajdziesz w PORD ale chyba łatwo się domyślić o co chodzi...

i by bylo jasniej dodam, ze polega to na zasadzie.
Droga dwukierunkowa z jednym pasem. Tir jest duzy zaslania nam widocznosc, wiec jak widze ze mozemy go wyprzedzic pokazuje nam kierunek.
Ale zawsze pamietajmy ze do konca nie mozna "ufac" drugiemu kierowcy.

przez **Sławek_18** » środa 08 sierpnia 2007, 10:41

hehe, ja się tak nadziałem z własnego pośpiechu, długi zestaw włączył kierunek w prawo, no to ja siup go lewym .......... i skończyło się na tym,że musiałem uciekać na chodnik. Koleś skręcał w prawo i musiał sobie zajechać na lewy pas :lol: :lol: :lol: :lol: Także z tym uważać. :twisted:

przez **_Sylwan_** » środa 08 sierpnia 2007, 23:37

Koleś skręcał w prawo i musiał sobie zajechać na lewy pas Laughing Laughing Laughing Laughing Także z tym uważać. Twisted Evil

no tak tylko my mówimy o sytuacji gdzie nie ma możliwości skrętu w prawo :P

przez **melek** » czwartek 09 sierpnia 2007, 01:47

Hmmm znaczy policja dala znak "spoko wyprzedzcie nas, nie bedziemy was scigac za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym" ? ;) fakt, ze widocznosc w tamtym miejscu byla dobra i ruch maly bo to juz noc byla wiec manewr byl bezpieczny ale mimo wszystko nie zgodny z przepisami? ;)

przez **DEXiu** » czwartek 09 sierpnia 2007, 16:03

melek napisał(a):fakt, ze widocznosc w tamtym miejscu byla dobra i ruch maly bo to juz noc byla wiec manewr byl bezpieczny ale mimo wszystko nie zgodny z przepisami? ;)

Que? :shock: Te dwa pogrubione stwierdzenia tak się troszkę kłócą ze sobą, nie sądzisz? Noc to jeden z okresów gdy jest tzw. obniżona widoczność. Wiem o co Ci chodzi, ale mimo wszystko nie możesz mówić że była dobra widoczność - a jakby jakiś matoł nie włączył świateł? :roll:

wyprzedzanie skrecajacego pojazdu

wyprzedzanie skrecajacego pojazdu

Kto przegląda forum