Światła cały rok

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Matylda » sobota 17 lutego 2007, 20:38

A mnie ta ustawa bardzo cieszy, choć ja i tak jeżdzę cały rok na światłach. Może w końcu policja zacznie egzekwować od "cichociemnych" mandaty za jazdę bez świateł :evil:
Nic mnie tak nie denerwuje, gdy ktoś tłumaczy się większym zużyciem paliwa, żerówek czy akumulatora. Do diabła, jeśli kogoś nie stać na utrzymanie samochodu, to przecież nie musi go mieć. A prawda jest taka, że samochód na światłach jest lepiej widoczny przy każdej pogodzie, łatwiej jest ocenić jego odległość i prędkość.
Mam nadzieję, ze nikogo nie obraziłam tym postem, ale dla mnie życie jest bezcenne i zamierzam zrobić wszystko żeby trwało jak najdłużej, a gdy spali mi się żarówka czy padnie akumulator, to po prostu kupię nowy :wink:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Salansky » sobota 17 lutego 2007, 21:23

Wg. mnie, problem wypadków na drogach nie leży w słabej widoczności samochodów z niezapalonymi światłami, tylko w stanie dróg i stanie technicznym samochodów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, a wiele takich komentarzy w sieci się pokazało, że "jadąc podporządkowaną nie widzać samochodów na drodze z pierwszeństwem". No to przepraszam, ale ktoś tu musi do okulisty iść, jak dla niego samochód w słoneczny lipcowy dzień jest niewidoczny... :/ Na szczęście mało takich komentarzy widziałem.

Problem wypadków, na niektórych drogach, leży w ich dziurach i amortyzatorach samochodów. Mój fizyk zawsze nam powtarzał "Drgania zabijają wiecej ludzi niż alkohol i papierosy razem" Każdy wie, jak zachowuje się ABS na wybojach ze słabymi amortyzatorami... I jaka jest droga hamowania. Mogę podać przykład drogi koło mojej uczelni, gdzie na prostym odcinku przy drodze stoi ho ho ho albo i wiecej krzyży. I to nie są potrącenia pieszych, to są rozbite samochody o drzewa. A to przecież prosta droga... ale zbudowana z nierównych płyt.

Co da zapalanie świateł przy idealnych warunkach pogodowych, jak szaleńcy i pijacy dalej będą siadać za kółko? Niedawno w jakimś programie telewizyjnym był reportarz o pijanych na drogach... moze w tym kierunku coś zmieniać? Ja nie wiedzę róznicy, miedzy samochodem rozpędzonym do 150km/h w mieście ze światami a bez świateł. Działa niszcząco identycznie.

Jeszcze jedno - moze wprowadzić mandaty za samochody z niewyrególowanymi światłami, gdzie jeden reflektor jak te przysłowione oczy - na Maroko drugi na Kałkaz? Bo mało oślepiającego słońca, to jeszcze samochody się trafiają...
12-13 XI 2005 - Teoria
16 XI 2005 - 27 I 2006 - Praktyka
30 I 2006 - Egzamin teoria+praktyka. Error.
10 III 2006 - Podejście drugie praktyka. Done.
20 III 2006 - Wyrobione.
23 III 2006 - Odebrane.
133 dni - 1218zł
Peugeot 107 + President HARRY II
Avatar użytkownika
Salansky
 
Posty: 219
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 16:10
Lokalizacja: District of Wolomin

Postprzez Włodek » sobota 17 lutego 2007, 21:53

Matylda napisał(a):A mnie ta ustawa bardzo cieszy, choć ja i tak jeżdzę cały rok na światłach. Może w końcu policja zacznie egzekwować od "cichociemnych" mandaty za jazdę bez świateł :evil:
Nic mnie tak nie denerwuje, gdy ktoś tłumaczy się większym zużyciem paliwa, żerówek czy akumulatora. Do diabła, jeśli kogoś nie stać na utrzymanie samochodu, to przecież nie musi go mieć.

To należy jeszcze podpowiedzieć PO aby zgłosiła autopoprawkę i wprowadziła nakaz używania klaksonów na skrzyżowaniach (tak jak w Tajlandii) - wtedy nie tylko będziemy widoczni ale też będzie nas słychać oraz dla równowagi nakaz noszenia przez pieszych kamizelek odblaskowych i hełmów z latarkami na głowie.
Wiecie ile istnień ludzkich można przez to uratować? Nie? Ale specjaliści z PO to obliczą.
Jak kogoś stać na buty aby chodzić to stać go na kamizelkę i hełm z latarką, o bateriach nie wspominając...
A jak kogoś nie stać na baterie to przecież nie musi chodzić...
A jak będzie chodzić to Policja wyłapie tych "cichociemnych" i zatrudni fabryce (teścia lub szwagra posła z PO) akumulatorów , czy żarówek za psie pieniądze podczas odbywania kary.
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez wiesniak » sobota 17 lutego 2007, 22:12

Ten przepis to kolejny niezbity dowód na działanie układu i jakże silnego i wpływowego lobby producentów akumulatorów i żarówek oraz właścicieli stacji benzynowych. Należy niezwłocznie sprawdzić bilingi wszystkich posłów będących za oraz prześledzić ostatnie operacje na ich konch bankowych. No bo niby skąd pan x - poseł PO - ma nowy samochód z nieprzepalającymi się żarówkami zasilany energią słoneczną?!

Narzekanie dla samego narzekania jest ostatnio trendy, ale ludzie, bądźmy poważni...
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez marcij » sobota 17 lutego 2007, 23:31

Ja juz mowilem , ze jestem za swiatlami poza terenem zabudowanym, uasadnialem i nie bede sie powtarzal. Co do zuzycie to sa to ilosci znikome , ale chodzi mi tu o ludzi , ktorzy sporadycznie jezdza samochodem i moga poprostu zapomniec o wlaczeniu swiatel. Groszowe sprawy zwiazane z paliwem,zarowkami nie sa dla nich istone , ale 100zl mandatu juz jest. Dla niektorych to jest duzo pieniedzy. No i oczywiscie nasz rzad robi wszystko na pokaz , pomysl swiatla przez caly rok , alenie zaglebia sie juz w temat , nie pomysla o tym aby wprowadzic mozliwosc uzywania swiatel do jazdy dziennej , o mniejszej mocy i wlaczajacych sie po zapaleniu silnika.

A kamizelki bylyby fajne , fajnie byloby gdyby ludzie sami zaczeli nosic cos odblaskowego. Zeby tak sie stalo to wystarczy zeby taki pieszy przejechal sie samochodem po nocy po takich bocznych nieoswietlonych drogach i juz nigdy wiecej nie szedl by bez odblasku , ani po jezdni , tylko poboczem.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Matylda » niedziela 18 lutego 2007, 12:26

Włodek napisał(a):
Wiecie ile istnień ludzkich można przez to uratować? Nie? Ale specjaliści z PO to obliczą.
Jak kogoś stać na buty aby chodzić to stać go na kamizelkę i hełm z latarką, o bateriach nie wspominając...
A jak kogoś nie stać na baterie to przecież nie musi chodzić...
A jak będzie chodzić to Policja wyłapie tych "cichociemnych" i zatrudni fabryce (teścia lub szwagra posła z PO) akumulatorów , czy żarówek za psie pieniądze podczas odbywania kary.

Z całym szacunkiem panie Włodku bez względu na przekonania polityczne nadal podtrzymuję, ze oświetlenie pojazdów jest konieczne. Nie miałabym też nic przeciwko temu, zeby piesi poza obszarem zabudowanym idący poboczem dróg nosili kamizelki odblaskowe. Nie interesuje mnie czyj szwagier będzie na tym zarabiał, ale jeśli uratuje się w ten sposób choć jedno ludzkie życie...to warto :)
Życie ludzkie jest więcej warte.

Sprawa dziurawych, wąskich i przez to niebezpiecznych dróg to oddzielny problem i też zbiera żniwo.
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez 4est » niedziela 18 lutego 2007, 12:48

Powinno być poprostu jak do tej pory. W okresie jesienno-zimowym obowiązkowa jazda na światłach, a w pozostałym czasie dobrowolna, i to już od nas by zależało czy chcemy jechać przysłowiowo bezpiecznie czy mniej bezpiecznie.
ŚMIERĆ ZAWSZE WSIADA RAZEM Z NAMI DO AUTA I CIERPLIWIE CZEKA
Avatar użytkownika
4est
 
Posty: 150
Dołączył(a): sobota 17 lutego 2007, 17:12
Lokalizacja: RJA

Postprzez Gozdek » niedziela 18 lutego 2007, 13:44

Matylda napisał(a):A mnie ta ustawa bardzo cieszy, choć ja i tak jeżdzę cały rok na światłach. Może w końcu policja zacznie egzekwować od "cichociemnych" mandaty za jazdę bez świateł :evil:
Nic mnie tak nie denerwuje, gdy ktoś tłumaczy się większym zużyciem paliwa, żerówek czy akumulatora. Do diabła, jeśli kogoś nie stać na utrzymanie samochodu, to przecież nie musi go mieć. A prawda jest taka, że samochód na światłach jest lepiej widoczny przy każdej pogodzie, łatwiej jest ocenić jego odległość i prędkość.
Mam nadzieję, ze nikogo nie obraziłam tym postem, ale dla mnie życie jest bezcenne i zamierzam zrobić wszystko żeby trwało jak najdłużej, a gdy spali mi się żarówka czy padnie akumulator, to po prostu kupię nowy :wink:


Mowisz ze osobe ktora na to nie stac nie musi miec samochodu ale sa ludzie ktorzy musze poruszac sie samochodem a ledwo wyrabiaja na zycie a jakby doszly im wieksze koszty utrzymania samochodu to by sie zalamali........

P.S. Trzeba myslec tez o tych ktorzy sa bardzo biedni a musza miec samochod....
Gozdek
 
Posty: 74
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 11:13
Lokalizacja: Ząbki

Postprzez Matylda » niedziela 18 lutego 2007, 14:42

Gozdek, ja nikomu nie wypominam że jest niezamożny :wink:
Wybacz, ale najprostsza żarówka kosztuje 8 zł, zużycie paliwa to ok. 0,5 l na 100 km, a akumulator to ok. 150 zł na 2-3 lata. Czy to aż taki ogromny koszt? Pamiętaj, to czasem koszt życia.
Poza tym samochód powinien być sprawny, a to jak wiadomo też koszty. I żadna bieda nie usprawiedliwia kogoś, kto przez swoje zaniedbanie czy oszczędność doprowadzi do nieszczęścia.
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

:)

Postprzez Polonez » niedziela 18 lutego 2007, 15:59

cman napisał(a):Środek lipca, godzina 07:00, miasto, temp. 18 st, a my jedziemy sobie, poranne słońce piździ nam prosto w oczy i ledwo widzimy drogę, nie mówiąc już o innych autach, które jadą bez świateł - bo przecież jest lato i nawet deszcz nie pada.


Kolego myślący człowiek światła wtedy załączy. Ja kiedy jadę w lecie przy takiej sytuacji swiatła zawsze mam włączone, kiedy wjeżdżam do lasu - czyli obszaru zacienionego również załączam swiatła. Wszystko zależy od rozumu danego kierowcy a z tym bywa różnie.

Zgadzam się również z Salanskym!! Niektórzy w swoich autach mają tak ustawione swiatła że potrafią oślepić bardziej niż słońce - szczegonie tyczy się to tych "carów z Reichu" ( nie chce tu nikogo obrażać ale tak jest ) Audi ma , BMW ma , Mercedesa ma a bardziej razi swoimi światłami aniżeli Maluch czy Polonez !! :roll:
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez Włodek » niedziela 18 lutego 2007, 17:21

Matylda napisał(a):Z całym szacunkiem panie Włodku bez względu na przekonania polityczne nadal podtrzymuję, ze oświetlenie pojazdów jest konieczne.
Sprawa dziurawych, wąskich i przez to niebezpiecznych dróg to oddzielny problem i też zbiera żniwo.

A czy ja napisałem że nie!
Tylko zgodnie z przepisami unijnymi.
Nikt z Was nie zwrócił uwagi na to, że tam gdzie wprowadzono obowiązek jazdy na światłach cały rok , jeździ się na światłach "do jazdy dziennej" ale tylko z przodu.
A u nas, nawet jak ktoś ma zamontowane światła "do jazdy dziennej" to może je włączyć tylko z pozycyjnymi. Po co takie energochłonne rozwiązania?
Polska to jednak dziwny kraj...

to jest cytat z mojej wcześniejszej wypowiedzi.
Czy to tak ciężko zrozumieć? Ustanawia się jakieś prawo, które trzeba już na wstępie nowelizować. Mamy chyba najgłupszych decydentów na świecie. Czyż nie? :dumb:
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez tomiangelo » poniedziałek 19 lutego 2007, 00:28

elektrycy sobie dorobią dzięki ustawodawcom :D
już sobie wyobrażam Fiata 126 p cały rok na światłach :?: :lol:
Rozpoczęcie Kursu:2 Sierpień 2006
Zakończenie Kursu:17 Październik 2006

1-szy Egzamin:4 Grudzień 2006
Teoria:2 błędy
Praktyka: <lol>

2-gi Egzamin:3 Styczeń 2007
Praktyka:ZALICZONE

Odbiór Prawa Jazdy:15 Styczeń 2007
Avatar użytkownika
tomiangelo
 
Posty: 18
Dołączył(a): wtorek 02 stycznia 2007, 22:26
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 19 lutego 2007, 11:50

Salansky napisał(a):Nie wyobrażam sobie sytuacji, a wiele takich komentarzy w sieci się pokazało, że "jadąc podporządkowaną nie widzać samochodów na drodze z pierwszeństwem". No to przepraszam, ale ktoś tu musi do okulisty iść, jak dla niego samochód w słoneczny lipcowy dzień jest niewidoczny... :/

W większości wypadków to nie chodzi tak naprawdę o niezauważenie samochodu, ale o jego zauważenie dużo za późno. Ja wzrok mam bardzo dobry (a rodzina i znajomi twierdzą, że aż zadziwiająco dobry - zwłaszcza jak np. jestem w stanie przeczytać szyld wiszący 2 ulice dalej itp., albo na przystanku numer nadjeżdżającego autobusu widzę z 15 sekund wcześniej, niż reszta ludzi :D), a mimo to miałem przynajmniej dwie takie sytuacje przy wyjeżdżaniu z podporządkowanej. Najczęściej sprowadza się to do tego, że jedzie sznurek samochodów na światłach, a na samym jego końcu cichociemny bez nich, do tego słońce świeci nam w oczy i wystarczy. Raz miałem sytuację, chyba jakoś chwilę przed zmierzchem, przy zachodzącym słońcu, które też nieźle w oczy daje, kiedy samochód widziałem, ale byłem święcie przekonany, że on stoi! Jasna sprawa, że to moja nieuwaga, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, że w takich warunkach można jechać bez świateł. Skończyło się lekkim wymuszeniem pierwszeństwa z mojej strony.

4est napisał(a):i to już od nas by zależało czy chcemy jechać przysłowiowo bezpiecznie czy mniej bezpiecznie.

Tyle, że ta "bezpieczna" jazda (czyli na światłach) nie ma być bezpieczną dla włączających światła, tylko bezpieczną dla innych! Mówiąc inaczej - zgodnie z Twoim sposobem myślenia, Ty w swoim samochodzie decydujesz o tym, czy inni będą bezpieczni na drodze.

Polonez napisał(a):Kolego myślący człowiek światła wtedy załączy. Ja kiedy jadę w lecie przy takiej sytuacji swiatła zawsze mam włączone, kiedy wjeżdżam do lasu - czyli obszaru zacienionego również załączam swiatła. Wszystko zależy od rozumu danego kierowcy a z tym bywa różnie.

Moim zdaniem to, co napisałeś, jest wystarczającym argumentem za tym, że trzeba czym prędzej nakazać jazdy na światłach. ;) Właśnie dlatego, że myślący włączy, a nie myślący nie włączy, i że z rozumem bywa różnie.

tomiangelo napisał(a):już sobie wyobrażam Fiata 126 p cały rok na światłach :?: :lol:

Mogę Ci przesłać fotkę mojego. Nie będziesz musiał sobie wyobrażać. :P :D Zawsze jeżdżę na światłach i jakoś mojemu samochodzikowi to nie doskwiera. A poza tym skoro przeróżne stare wehikuły są w stanie jeździć na światłach zimą (świateł do jazdy dziennej używa znikomy procent tychże), to latem tym bardziej. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Salansky » poniedziałek 19 lutego 2007, 12:18

scorpio44 napisał(a):Najczęściej sprowadza się to do tego, że jedzie sznurek samochodów na światłach, a na samym jego końcu cichociemny bez nich, do tego słońce świeci nam w oczy i wystarczy.


Ktoś tu już wspomniał o tym, że nasz mózg szybko sie przyzwyczai do nowej sytuacji na drodze i gdy już każdy będzie musiał jeżdzić na światłach, to ci "cichociemni" staną się zupełnie niezauważalni. A po crash teście tłumaczenia będa "No bo ja myślałem ze on stoi i wyjechałem"....

Ale jednego nie mogę zrozumieć, może ktoś mi to wyjaśni, co mają właczone/wyłączone światła do oceny prędkości samochodu nadjeżdzającego z przeciwka? Za długo nie jeżdze, bo od niecałego roku, ale jeszcze nie zdażyło mi sie wyprzedzać w sytuacji - wychylam sie, patrze, mowie " e, zdąrze" po czym zacząć wyprzedzanie.... większość osób tak wyprzedza a przez zapalenie obowiązkowych świateł swierdzą "No przecież teraz to ja już łatwiej ocenie jego predkość, zdąrze, wyprzedze" A potem krzyżyk stoi koło drogi...
12-13 XI 2005 - Teoria
16 XI 2005 - 27 I 2006 - Praktyka
30 I 2006 - Egzamin teoria+praktyka. Error.
10 III 2006 - Podejście drugie praktyka. Done.
20 III 2006 - Wyrobione.
23 III 2006 - Odebrane.
133 dni - 1218zł
Peugeot 107 + President HARRY II
Avatar użytkownika
Salansky
 
Posty: 219
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 16:10
Lokalizacja: District of Wolomin

Postprzez Włodek » poniedziałek 19 lutego 2007, 19:31

scorpio44 napisał(a):
tomiangelo napisał(a):już sobie wyobrażam Fiata 126 p cały rok na światłach :?: :lol:

Mogę Ci przesłać fotkę mojego. Nie będziesz musiał sobie wyobrażać. :P :D Zawsze jeżdżę na światłach i jakoś mojemu samochodzikowi to nie doskwiera. A poza tym skoro przeróżne stare wehikuły są w stanie jeździć na światłach zimą (świateł do jazdy dziennej używa znikomy procent tychże), to latem tym bardziej. ;)

Czy jazda na światłach mijania cały rok przez całą dobę jest obojętna dla instalacji elektrycznej?.
Ano chyba nie bardzo, bo przecież jeśli nawet alternator ładuje wszystko podczas jazdy to robi on to wszystko OPRÓCZ ładowania akumulatora.... czyli jest on wiecznie niedoładowany.... trzeba by go było co jakiś czas wyjmować z auta i samemu doładowywać co jest raczej zajęciem obcym dla wielu kierowców w szczególności kobiet.
Nie robiąc tego spowodują, że akumulator "wykończy" się szybciej niż powinien.
Sprawnie działający alternator wytwarza napięcie nawet wyższe niż akumulator , a energia elektryczna przez niego wytworzona jest używana do np.
1. Systemu zapłonu silnika
2. Ładowania akumulatora
3. Zasilania radia (może nie używaj radia, to akumulator dłużej wytrzyma :lol: )
4. Zasilania wiatraka chłodnicy (jeżeli jest elektryczny)
5. Zasilania wszelkich innych żaróweczek
6. Wentylatora klimatyzacji
itd.itp.
Jeżeli prąd obciążenia wzrośnie tak bardzo, że alternator przy danej prędkości obrotowej nie będzie mógł go dostarczyć, wówczas część prądu obciążenia
przyjmie akumulator i napięcie w punkcie B+ obniży się znacznie.
Taki sam spadek napięcia wystąpi na zacisku D+.
Akumulator będzie się wyładowywał lecz lampka kontrolna pozostanie wygaszona.
I w pewnym momencie akumulator odmówi posłuszeństwa.
Wyjściem z tej sytuacji jest zainstalowanie "świateł do jazdy dziennej" , które pobierają mniej prądu.
Na poziomie ustawy powinno się umożliwić instalowanie "świateł do jazdy dziennej" tylko z przodu pojazdu.
Oczywiście można pozwolić innym jeździć na światłach mijania.... Wolny wybór.
Tak to się robi w cywilizowanych krajach.
* cały rok na wszystkich drogach: Dania, Finlandia, Norwegia, Szwecja, Islandia, Kanada, Czechy, Austria, Chorwacja, Estonia, Łotwa, Macedonia
* w okresie zimy na wszystkich drogach : Polska, Litwa, Słowacja (już zmiana?)
* w obszarach niezabudowanych przez cały rok: Słowenia, Włochy, Węgry (Hiszpania zaleca)

Obrazek
Żródło: European Transport Safety Council, may 2006
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości