Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Zmiany w łódzkim WORD -Yaris, łatwiejsze trasy

przez **scorpio44** » niedziela 11 lutego 2007, 13:36

Ad_aM, pytanie moje będzie krótkie - a co z osobami, które robią kurs w mniejszym mieście (no nawet dajmy na to takim jak te nieszczęsne Skierniewice), nie ma tramwajów, nie ma olbrzymiego ruchu w godzinach szczytu, nie ma "trudnych" skrzyżowań, za to jest WORD - i właśnie w nim te osoby zdają egzamin. Zdają egzamin, mają uprawnienia, a w centrum tak dużego miasta jak dajmy na to ta nieszczęsna (:D) Łódź nigdy samochodem nie były. I logiczne jest, że się boją, bo wiedzą, że mogą sobie nie poradzić.

Fakt, że teraz rodzi się inna wątpliwość - czy egzaminy na prawo jazdy nie powinny się odbywać wyłącznie w większych miastach (a nie takich jak Skierniewice, Ciechanów czy Piotrków Trybunalski). Ale zmierzam do tego, że póki jest jak jest, to Twoja surowa opinia na temat tego konkretnego przypadku jest trochę przesadzona. ;)

przez **Ad_aM** » niedziela 11 lutego 2007, 13:39

Ale ona mieszka i chociaż część szkolenia MUSIAŁA odbyć w Łodzi :!: Rozumiem, że można czuć się nie pewnie w mieście - sam zresztą tak się czułem we Wrocławiu (w czasie tamtejszych wykopek :wink: ). Ale nie oznacza to, że tam nie wjadę - znam przepisy, więc sobie poradzę :wink:

przez **laciak** » niedziela 11 lutego 2007, 14:20

Ad_aM napisał(a):znam przepisy, więc sobie poradzę :wink:

Zacznij odróżniać dwa pojęcia: znac przepisy, a dobrze jeździć. Jeśli jesteś taki pewien swoich umiejętności to znaczy że masz zbyt wysokie mniemanie o sobie. Dobrze i pewnie napewno nie jeżdzi kierowca po 30h kursie. To każdy kolejny kilometr przejechany z prawem jazdy w kieszeni daje coś takiego jak doświadczenie. Egzaminatorzy muszą ocenić czy posiadane przez kursanta umiejętnosci pozwolą na to by osoba ta nie powodowała zagrożenia swoją jazdą ani zbytnio nie utrudniała ruchu. Napewno po zdanym egzaminie nie można powiedzieć że się jeździ dobrze, nawet jeśli się zdało za pierwszym razem :wink:

Jestem przeciwnikiem ucieczek z Łodzi do Skierniewic,Piotrkowa czy nawet Płocka ale rozumiem tych ludzi. To nie jest w wiekszości przypadków ucieczka przed tramwajami,dużymi skrzyżowaniami ale przed Łódzkimi Egzaminatorami. Owszem powoli się to zaczyna zmieniac do dobre(wreszcie są nowi tzw. młoda krew), ale teraz długo, długo bedzie trwało zanim ludzie uwierzą że w Łodzi mozna zdać.

przez **kamiles** » niedziela 11 lutego 2007, 15:09

Ad_aM napisał(a):Tyle, że skoro boi się dużych miast to w Skierniewicach nie można było tego faktu stwierdzić :wink:

ale tego samego faktu nie można stwierdzić w Koszalinie, Sieradzu, Słupsku itd itd bo nie ma co ukrywać są to miasta mniejsze niż Warszawa, Kraków czy Łódź....
zatem wracamy do punktu wyjścia w naszej dyskusji - Twoim zdaniem, jak ktoś nie zdawał w wielkim mieście, to możliwe, że nie umie jeździć i profilaktycznie nie trzeba mu dawać prawa jazdy

aha... gdzieś przeczytałam Twój post, w którym pisałeś, że jak oblejesz w Łodzi, będziesz zdawał (o ile dobrze pamiętam) w Skierniewicach?...... :roll:
hmm... trochę to dziwne w kontekście Twoich stanowczych sądów w tej chwili.....
pozdrawiam

przez **Ad_aM** » niedziela 11 lutego 2007, 15:18

laciak napisał(a):
Ad_aM napisał(a):znam przepisy, więc sobie poradzę :wink:

Zacznij odróżniać dwa pojęcia: znac przepisy, a dobrze jeździć.

Tak, ale jeśli znam przepisy to mogę jeździć po dużym i obcym mieście bo będę wiedział jak się zachować - a nie jechać na pamięć :wink: Bez tego to nawet nie ruszymy :) A doświadczenie to zupełnie inna historia (ale gdzieś też trzeba je zdobyć:wink: )

Kamiles napisał(a):aha... gdzieś przeczytałam Twój post, w którym pisałeś, że jak oblejesz w Łodzi, będziesz zdawał (o ile dobrze pamiętam) w Skierniewicach?...... Rolling Eyes
hmm... trochę to dziwne w kontekście Twoich stanowczych sądów w tej chwili.....
pozdrawiam

Nie był to mój post :wink:

I powtarzam o co mi chodzi: PO EGZAMINIE POWINNO UMIEĆ SIĘ JEŹDZIĆ (nie jak osoba z 20 letnim stażem) PO KAŻDEJ DRODZE.

A przytoczona przeze mnie wypowiedź przypomina mi jedną z użytkowniczek forum (przepraszam zapomniałem nicka), która mówiła że będzie sobie "brumbać po lesie" :lol:

I więcej już chyba nie wymyślimy w tym temacie bo się powtarzamy :)

przez **kamiles** » niedziela 11 lutego 2007, 17:13

Ad_aM napisał(a):Nie był to mój post

czyżby?
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ght=#60218

przez **Ad_aM** » niedziela 11 lutego 2007, 22:33

Ooo :D Ale napisałem, że nie bo tam latwiej, tylko gdybym został oblany przez UKŁAD (którego notabene jednak od dawna nie ma ). Więc troszkę nie ten deseń :wink:

przez **kamiles** » niedziela 11 lutego 2007, 23:18

...ale nigdy nie pytałeś dlaczego inni uciekają z Łodzi np. do Skierniewic... może im też chodziło o układy? ...tego nie wiesz, a mimo to wszystkich wrzucasz do jednego worka.... mówisz: nie ten deseń.... hmm.... no właśnie - świat nie jest tylko czarny, albo tylko biały... przemyśl to, zanim znów kogoś zaczniesz oceniać

przez **Ad_aM** » poniedziałek 12 lutego 2007, 00:05

Kamiles... ja jej nie batoże za to że zdawała w Skierniewicach, ale za to że sama przyznała że NIE UMIE JEŹDZIĆ PO CENTRUM WŁASNEGO MIASTA :lol:

P.S.
I jak ktoś kiedyś wypowiedział w pewnym filmie:
I proszę mi tu nic nie emantycypować :lol: :oops: :lol: :wink:

przez **kamiles** » poniedziałek 12 lutego 2007, 01:02

Ad_aM napisał(a):sama przyznała że NIE UMIE JEŹDZIĆ PO CENTRUM WŁASNEGO MIASTA

sorry, ale ja w jej wypowiedzi, którą przytoczyłeś, nie znalazłam nigdzie słów: "nie umiem jeździć", na które cały czas się powołujesz... to, że "nie zapuszcza się" do centrum, wcale nie musi oznaczać, że gdyby się tam znalazła, to zatrzymałaby się na środku drogi i z płaczem porzuciłaby auto (a to sugerujesz), poza tym idąc tropem Twojego "logicznego" wywodu - zdała egzamin, więc musi znać przepisy, zna przepisy, więc sobie poradzi (tak napisałeś o sobie, więc to chyba działa w każdym przypadku, czy może Ty jesteś jakiś wyjątkowy? :wink: )
no dobra, wystarczy tej dyskusji

przez **scorpio44** » poniedziałek 12 lutego 2007, 02:34

Ad_aM napisał(a):I jak ktoś kiedyś wypowiedział w pewnym filmie:
I proszę mi tu nic nie emantycypować :lol: :oops: :lol: :wink:

Jeżeli myślisz o Zmiennikach, to tam było "proszę mi nie antycypować". A jeżeli o innym filmie (którego nie kojarzę), to może i było tak, jak napisałeś, chociaż takie słowo pierwsze słyszę. ;) :D

przez **bartekjaw** » poniedziałek 12 lutego 2007, 11:52

Ja osobiscie uwazam, ze egzaminy na prawo jazdy powinny odbywac sie w wiekszych miastach.. ale z drugiej strony trzeba sie zastanowic nad tym..
ze np, Pani A mieszka 100km od Lodzi.. wiec dojezdzac tyle kilometrow na jazdach.. robi sie nie oplacalne...

Znam osobe ktora ma prawo jazdy z 5lat.. i otwarcie mowi ze boi sie jechac do katowic... :roll: :roll: zostawia auto przed katowicami, i dojezdza autobusem do centrum miasta :roll: :roll:

przez **Ad_aM** » poniedziałek 12 lutego 2007, 17:09

scorpio44 napisał(a):
Ad_aM napisał(a):I jak ktoś kiedyś wypowiedział w pewnym filmie:
I proszę mi tu nic nie emantycypować :lol: :oops: :lol: :wink:

Jeżeli myślisz o Zmiennikach, to tam było "proszę mi nie antycypować". A jeżeli o innym filmie (którego nie kojarzę), to może i było tak, jak napisałeś, chociaż takie słowo pierwsze słyszę. ;) :D

Prawie prawie... mała przeróbka <home edition :P> właśnie Zmienników :wink: Może znajdę na youtube to podrzucę :wink: I było właśnie emantycypować, a nie antycypować... może komuś chodziło o przeróbkę Emancypantek :?: :lol:

Zmiany w łódzkim WORD -Yaris, łatwiejsze trasy

Kto przegląda forum