Witam
na początku opisze krótko sytuację
niedawno zdawałem sobie na kat c. niezdałem i napisałem odwołanie
(moim zdaniem egzamin nie powinien sie odbyć w takich warunkach
godz. 17 ciemno, desz ,placyk bardzo kiepsko oświetlony ,a w lusterkach kompletnie nic nie widać , i jak tu ocenić odległość 1 metra z odległości 12 m
? to jakieś kompletne nieporozumienie
założe się że nie jeden egzaminator by nie zrobił wszystkich manewrów poprawnie
zaraz odezwą sie głosy że kierowca musi umieć poradzić sobie w każdych warunkach pogodowych
to fakt ale w rzeczywistości nikt nam nie zabrania wyglądać prze boczne okno
lub spoglądac przez tylna szybe jeżeli jest to możliwe lub nawet wyjsć i spojrzeć
jak wygląda sytuacja
dziś przyszła odpowiedź z urzędu marszałkowskiego i normalnie mnie krew zalewa .
jakaś zielona babka w urzędzie podjęła decyzję
"z brakieu podstaw do przyznania Panu racji"
w uzasadnieniu :
"Samochód wyposarzony był w elektrycznie ogrzewane lusterka i klimatyzację z wieloma opcjami nawiewów.( kompletnie nic nie dającą).
Na placu było włączone i sprawne oświetlenie."
i teraz 2 pytanka do was ?
jak to jest z odwołaniami rozpatrują pozytywnie?
i czy mozna prosić o ponowne rozpatrzenie odwołania przez kogos bardziej obcykanego w temacie w tym urzędzie ?