przez scorpio44 » czwartek 19 października 2006, 13:43
Zachować się tak, żeby nie spowodować możliwie żadnego zagrożenia i nie utrudnić ruchu (ewentualnie utrudnić w możliwie jak najmniejszym stopniu, jeżeli nie ma wyjścia). Od zawsze wiadomo, że jeżeli na drodze prowadzone są jakieś roboty, a jeżeli w grę wchodzi np. przebudowa skrzyżowania to już w ogóle, to często trzeba zapomnieć o jakichkolwiek przepisach, liniach, znakach itd., żeby w ogóle przejechać. Panowie robotnicy są wtedy panami tej drogi, stawiają swoje pojazdy, maszyny itd. gdzie popadnie, nie zastanawiając się w ogóle nad tym, czy utrudnią komuś życie, czy nie. Naturalnie, jest przeważnie wprowadzone jakieś oznakowanie zastępcze (inna organizacja ruchu, znaki ostrzegawcze, żółte linie itd.), ale często nic to nie daje, bo patrz wyżej. ;) Znam to obecnie aż za dobrze, bo w Elblągu jest przebudowana w całości jedna z głównych ulic i wszystkie skrzyżowania przy niej (jest budowana nowa linia tramwajowa) i najbardziej współczuję autobusiarzom, którzy nieraz jak nie o.p.i.e.r.d.o.l.ą panów robotników albo np. sami nie wysiądą i nie poprzestawiają słupków, to mogą stać 2 godziny. ;)