wiesniak napisał(a):Czemu nikt nie wspomni o "L - kach" :D? Szczególnie tych ze świerzymi kursantami za kierownicą? A to linia ciągłą, a to niezatrzymanie się na stopie, albo na zielonej strzałce...
Wiesz co mi się wydaje że właśnie na odwrót jest L-ki to jedne z nielicznych aut które tak bardzo przeszczegają przepisów. Nawet jeśli za kierownicą jest świeży kursant to instruktor przejmuje kontrole nad przepisową jazdą i w razie czego dochamuje itp. przynajmniej mój tak zawsze robił. Przepuszczają pieszych, zatrzymują się na stopie i na warunkowym zielonym, jadą przepisowe 50 itp.
Zwróccie uwage że "zwykły" kierowca co najwyżej dostanie mandat a instruktor może stracić aż uprawnienia do wykonywania zawodu.
Właściwie to L-kom można zarzucić tylko to że notorycznie tamują ruch i zdarza im się "nietrafić" w swój pas ruchu ( ścinanie linii ciągłej po skręcie).