Szaleństwa z instruktorem

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Szaleństwa z instruktorem

Postprzez invx » poniedziałek 17 lipca 2006, 20:55

Aktualine jestem po kursie i oczekuje na egzamin.
Podczas ostatniej jazdy z instruktorem było odorbinę szaleństwa :)
zaczelo sie ze jechalem juz kolo 60 przez zabudowany (a tak przedtem to już sie plul ze za szybko) a on "no moze troszke przyspieszmy" i doszlo do ponad 100 (wiecej to sie balem jechac, jeszcze samochod mial jakies bicie na kole), bylo i wyprzedzanie na podwójnej ciągłej
, a nawet sie scigalismy na starcie ze swiatel :)
choc momentami to sie sam lapalem ze pewne manewry to sie mogly skonczyc bez happy endu, jak np. ze przy wyprzedzaniu nie popatrzylem w lusterko czy cos juz nas nie wyprzedza ? :? ale inst. nawet slowa. (a ja sie zorientowalem ze zapomnialem tego zorbic juz na sasiednim pasie :wink:)

a jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Radwan » poniedziałek 17 lipca 2006, 21:37

Co tu można powiedzieć. Invx miał nieodpowiedzialnego instruktora, który powinien zaprzestać szkolić kursantów bo jest niebezpieczny. Przepraszam ale tylko tak mogę to ocenić.
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 17 lipca 2006, 21:49

oj bardzo bym sie zdziwil jakby mnie eLka wyprzedzila gdy ja jade 80 w miescie :twisted: :twisted: Nawet ja nie jezdze 100 km/h w miescie :lol: :P Dobrze, ze dal troszku zasmakowac normalnej jazdy. Mieliscie jednak szczescie co nie doszlo do zadnej kolizji. Bo wiecie jak reaguja na eLki GAZ w podloge aby tylko nie stac za nia.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ella » poniedziałek 17 lipca 2006, 21:53

Radwan napisał(a):Invx miał nieodpowiedzialnego instruktora

Sam Invx, tez powinien pomyslec, ze tak sie nie jezdzi. Przeciez wkrotce bedzie kierowcą. Przeciez to on wciskal gaz a nie instruktor.
a jakie Wy macie doświadczenia w tym temacie

Takich doswiadczen na kursie nie mialam. Nawt gdyby mi kazal jechac setka w miescie to bym nie jechala.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 17 lipca 2006, 23:51

A ja mam wrażenie, że kolega Invx to kolejny, który postanowił się przed nami popisać, więc się zarejestrował na forum i napisał posta, który w jego mniemaniu powali nas na kolana i będziemy zazdrościli, że miał tak wspaniałego instruktora itp. itd.
A jeżeli to, co napisał, to prawda, to powiem tylko tyle, że to się w głowie nie mieści... I zgadzam się z Ellą - to Ty byłeś kierowcą i godząc się na taką jazdę, pokazałeś, że jesteś nie mniej nieodpowiedzialny niż Twój instruktor.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez invx » wtorek 18 lipca 2006, 09:27

instruktrow to ja wspanialych nie mialem ...
jak trafilem na pierwszego. To zmienilem go po pierwszych 2h (a i tak sie dziwie ze udalo mi sie z nim wytrzymac te 2h). :roll: Cham, gbór, palił bez zapytania, klął, i uważal sie za niewiadomo kogo. Moje pierwsze ruszenie (za szybko puscilem sprzeglo) a on "jak ty <&%#$@> jezdzisz". Po zmianie jezdzilem z jeszcze 3. Bylo napewno znacznie lepiej. Choc mam wrazenie ze za malo uczyli ... ale o ocenie ich dopiero po egzaminie i w innym temacie (podobnie jak i OSK) :)
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Agawa » wtorek 18 lipca 2006, 10:06

Nieodpowiedzialny instruktor :evil:
A to wyprzedzanie na podwójnej ciągłej to już wg. mnie zakrawa na odebranie licencji (czy jak to sie tam nazywa :roll: ) na szkolenie kierowców. Ja rozumiem, przyspieszyc gdzieniegdzie mozna :wink: ale bez przesadyzmu proszę :?
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez mr.galo » wtorek 18 lipca 2006, 23:19

taka wyobraźnia jaką masz jest dobra przy pisaniu bajek!
a nawet jeśli to prawda to instruktora bym zwolnił, a Tobie odebrał możliwość robienia prawka przez jakieś 25-30 lat minimum, oczywiście czasami są warunki żeby jechać szybciej (trochę jeździło się jako pasażer :P ) ale bez przesady
mr.galo
 
Posty: 24
Dołączył(a): sobota 14 stycznia 2006, 21:33

Postprzez gardziej » czwartek 20 lipca 2006, 01:46

heh, ja z moim instruktorem jezdzilem przepisowo, z drugim, ktory mnie doszkalal na koniec mialem kilka godzin. jedziemy do miasta, on sie pyta jaka jest dozwolona predkosc, ja mu na to 90, a on, wcale ze nie i przycisnal mi prawe kolano do podlogi :), na zakretach mialem zwalniac do 110... generalnie nie podobala mi sie szybka jazda, ale powiedzial: "nie wierze, ze za pare lat bedziesz jezdzil 90, bedziesz jezdzil jak inni, wiec sie naucz tego..." i mysle, ze racji mial w tym sporo, bo jadac 90 poza miastem stwarzamy wieksze zagrozenie, bo wszystkie otylie nas wyprzedzaja...
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości