Zdana teoria ale obawa przed praktyka

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Agata82 » czwartek 07 sierpnia 2003, 21:56

wreszcie znalazłam coś o zmianie biegów :) ale nie wiem czy ten samochód Memvy jest taki dziwny... mi na kursie instruktor kazał zmieniać na 4 jak tylko przekrocze 40! (nikt mi nie wierzy ale to prawda!). Robiłam tak na egzaminie i zdałam. Ale teraz mam wątpliwośći. Moze każde auto ma inaczej...? ale aż takie różnice???dziwne...

pozdrawiam!!!!
Agata82
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 06 sierpnia 2003, 14:37
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sławek_18 » czwartek 07 sierpnia 2003, 22:04

no to wszystko zalezy od silnika.
Spalanie jest wiekrze jak sie wiecej wymaga od silnika, ja staram sie ruszac dynamicznie co wymaga odemnie mocniejszego nacisniecia tego pedała :D Ale i tak duza czasc kierowcow wyprzedza mnie jak tylko ma okazje (niekiedy nawet jak nie ma okazji :) )
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » czwartek 07 sierpnia 2003, 23:38

wiecie co mnie najbardziej wkurza? jak inni ruszaja spod swiatel. ruszam jako pierwszy, po chwili patrze w lusterko a za mna do nastepnego samochodu jakies 30 metrow (a jezdze skoda fabia ktora do 100 km/h ma jakies 14 sekund), i teraz pytanie po cholere ludzie kupuja zaje.... fury z przyspieszeniem 8 , 9 sekund do 100 jesli nie wykorzystuja ich mozliwosci? gdyby kazdy ruszal sprawnie to na zielonym mogloby przejechac powiedzmy 20 samochodow a nie 15, troche zmiejszyloby to korki.

ruszajcie sprawniej, i tu wlasnie mmeva jest twoj maly blad, bo przy takiej szybkiej zmianie biegow nie wykozystujesz pelnej mocy silnika.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

...

Postprzez Mmeva » piątek 08 sierpnia 2003, 09:53

Do Agaty82: moj samochod nie jest dziwny, i wierze Ci, bo tesh ( niezaleznie, czym jadę) po 40 wrzucam 4 ... ;) a co do tych różnic - hmmm, kazdy jeździ, jak chce ;) jak widac męska część forum lubi nieco ostrzej...
Do mirosa: zapewniam Cię, że ruszam dość dynamicznie - nawet przy tej szybkiej zmianie biegów, ale nie mam zamiaru ścigac się od swiateł do swiateł o potem przed nastepnymi hamowac z piskiem... a tikacz choć ma tylko 0,8 uważany jest za dość zrywny samochód :)
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez Kordula » piątek 08 sierpnia 2003, 13:22

Co do sprawnego ruszenia ze świateł, to nie trzeba się przy nich aż tak mocno rozpędzać. Te mniejsze samochody z przyspieszem do 100 około 15 czy 18 też potrafią sprawnie ruszać, wcale nie trzeba szaleć ;).
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez miros » piątek 08 sierpnia 2003, 13:33

nie wiem to moze w innych miastach startuja spod swiatel jakos szybciej, bo u mnie w warszawie wyglada to tak: pierwszy stoje ja (skoda fabia), obok mnie jakis opel vectra, i co sie dzieje na zielonym? ja startuje pierwszy, po kilku sekundach patrze w lusterko, a tamten dopiero co wyjechal calym samochodem za pasy i ma do mnie jakies 20 metrow. dopiero jak sie juz zdazy rozpedziec to wtedy rowna sie ze mna i zaczyna mi uciekac przy ponad 100 km/h.

ja przynajmniej to zauwazam.

mmeva ja nie mowie o sciganiu sie, zebys musiala hamowac przed nastepnymi swiatlami, ja mowie o tym zeby jak najszybciej osiagnac powiedzmy te 60-70 km/h.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Re: ...

Postprzez Kordula » piątek 08 sierpnia 2003, 14:14

Mmeva napisał(a):a tikacz choć ma tylko 0,8 uważany jest za dość zrywny samochód :)

To ma tyle co matiz, ;) a też potrafi być zrywny pod światłami.
teraz już nic tylko sie uczyć ;)
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Mmeva » niedziela 10 sierpnia 2003, 18:08

miros napisał(a):mmeva ja nie mowie o sciganiu sie, zebys musiala hamowac przed nastepnymi swiatlami, ja mowie o tym zeby jak najszybciej osiagnac powiedzmy te 60-70 km/h.


no wiesz, ja staram się raczej jeździć spokojnie i nie przeginac za bardzo w miescie, jade tyle, ile moza - do 60, czasami, ale rzadko 70 ... zresztą u mnie nie ma wielkich korkow, poza tym odległosci miedzy swiatłami są zwykle niewielkie, wiec przy takich prędkościach jak pisaleś skończyłoby się własnie hamowaniem z piskiem - zresztą te małe samochody są bardziej zrywne niz te duże i cieżkie - więc jak pisala Kordula nie ma co przesadzac
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez guli » niedziela 10 sierpnia 2003, 23:00

miros napisał(a): pierwszy stoje ja (skoda fabia), obok mnie jakis opel vectra, i co sie dzieje na zielonym? ja startuje pierwszy, po kilku sekundach patrze w lusterko, a tamten dopiero co wyjechal calym samochodem za pasy i ma do mnie jakies 20 metrow. dopiero jak sie juz zdazy rozpedziec to wtedy rowna sie ze mna i zaczyna mi uciekac przy ponad 100 km/h.

mmeva ja nie mowie o sciganiu sie, zebys musiala hamowac przed nastepnymi swiatlami, ja mowie o tym zeby jak najszybciej osiagnac powiedzmy te 60-70 km/h.


dokladnie tez tak mam. mam Uno 1.0 jestem pierwszy na swiatlach, juz mam wrzucona jedynke, juz leciutko puszczone sprzeglo na pol-sprzegle jade, ruszam czasem z piskiem opon na zoltym swietle, zeby moglo jak najwiecej aut za mna pojechac, a tu jakis baran jedzie powiedzmy autkiem z silnikiem 1.6-1.8 za mna i tez jest za mna 30 metrow, jakby ludzie szybciej startowali to mniejsze bylyby korki, no ale coz kazdty ma swoj styl jazdy, ja mimo ze mam silnik 1,0 staram sie jezdzic dynamicznie, nie blokowac ruchu, ale jak patrze na powolna jazde innych ludzi to mi sie odechciewa jezdzic czasem....
Pozdrawiam
Guli
Avatar użytkownika
guli
 
Posty: 92
Dołączył(a): sobota 14 grudnia 2002, 00:30
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez miros » niedziela 10 sierpnia 2003, 23:37

no dokladnie, mnie tez to wkurza, zadko trafiaja mi sie ludzie ktorzy mieliby chec sie poscigac spod swiatel. przewaznie, ja startuje tez na zoltym, osiagam te 60 , 70 , 80km/h (zalezy od sytuacji) i dopiero wtedy zaczynaja mnie doganiac.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez leila » piątek 12 września 2003, 22:18

odgrzewam temat,ale zaczynam mieć ten problem co autorka(swoją drogą ciekawe czy zdała nie pochwaliła się:)jeszcze mam czas i wezme pewnie dodatkowe jazdy ale jak obserwowałam zza barierki ludzi na egzaminie jak się na łuku wykladali to mi nadzieje odeszły...do tego dochodzi stres wyobrażam sobie jaki-chłopaczek np.nie mógł wystartować.. :? a czas ucieka i nie wiadomo jak to będzie jak dojdą obowiązki..ech zacznę się martwić na poważnie za tydzień :roll:
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Postprzez guli » piątek 12 września 2003, 23:31

heh co do luku to przyczepil sie do mnie ze za wolno jade tylem :D, w ogole ten element jest bez sensu. Do przodu to jeszcze ale po co tylem? To juz rozmowa na oddzielny topic.

Leila: nie masz sie czego bac ;), chociaz powiem Ci, ze jak wsiadalem na placu jako 4, a 3 osoby przede mna nie zdaly to tez mi sie dziwnie zrobilo :]. Tylko spokojnie, strach przed egzaminem na prawko jest po prostu niepotrzebny. Wyluzuj sie, posluchaj muzy ulubionej itd (jak na dzien przed maturka np ;)), zapomnij o tym. Ja tak zrobilem i zdalem, polecam wszystkim ten sposob.
Pozdrawiam
Guli
Avatar użytkownika
guli
 
Posty: 92
Dołączył(a): sobota 14 grudnia 2002, 00:30
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Sławek_18 » sobota 13 września 2003, 12:23

8) jakto po co tylem? NIgdy Ci sie nie zdazylo jechac ciasna uliczka do tylu ?
Oczywiscie to odbiega w duzej mierze od rzeczywistoscie, ale idea jest :idea: :)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez leila » sobota 13 września 2003, 13:33

z jechaniem po łuku to może nie mam problemów ale gorzej z zatrzymaniem we własciwym miejscu bo muszę cały czas jechać nie mogę sobie stanąc zdecydowac że za daleko i podjechac..Guli masz dobre rady których chyba posłucham :D na dzień przed maturą byłam wyluzowana noc przespana spokojnie 0 stresu(prawie) i pojawił się jak wylosowałam 1 ławkę :lol: to tak jak u ciebie jak widziałeś że 3 os.oblały...ech tylko że mam przeczucie że ja będę rozpoczynac na placu :? szkoda że to nie jest odrębna częśc tzn.jak 1 raz zdasz placyk to jak nie zdasz miasta następnym razem zdajesz tylko je a nie od nowa plac :x tak powinno być! bo i stresu mniej!!
Avatar użytkownika
leila
 
Posty: 384
Dołączył(a): piątek 11 lipca 2003, 13:56
Lokalizacja: małopolska

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości