Zakaz palenia w miejscach publicznych

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Czy jesteś za zakazem palenia w restauracjach, pubach itp.?

Tak
50
65%
Nie
26
34%
Nie mam zdania
1
1%
 
Liczba głosów : 77

Postprzez miros » niedziela 29 stycznia 2006, 15:48

wszystko jest jednakowo dobre i obowiązuje tu daleko idąca tolerancja.


no widzisz mi wlasnie o to chodzi, ze to co dla ciebie jest dobre/zle dla kogos innego moze byc zle/dobre. no ale widze, ze nalezysz do tych gosci co maja swoje twarde zasady i jak cos od nich odbiega to powinno to zostac potepione, a czlowieka ktory to robi powinno sie leczyc.

I w ogóle jest full wypas, yo ziomal!


to miala byc ironia? dobrze zrozumialem? czyli kultury hip hopowej tez nie trawisz?
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez mildphoenix » niedziela 29 stycznia 2006, 16:51

byłem osobą palącą, teraz jestem niepalącą.

Gdy paliłem, przeszkadzały mi zakazy, docenialem to ze mogę zapalic sobie w restauracji po obiadku, w pubie przy piwku ..jezeli nie przy stoliku to w wyznaczonym miejscu...ale w ciepełku i na siedząco.

Teraz gdy nie palę, przeszkadza mi dym z papierosów i też nie czuję sie dobrze jak siedzę sobie przy jedzonku i nagle czuje zapach papierosa....

Moim zdaniem osoby, które stanowią mniejszość powinny dostosować się do potrzeb wiekszości. Nie jestem za wprowadzeniem zakazu palenia w pubach i restauracjach ale za zrobieniem miejsc oddzielonych, albo pomieszczen specjalnie dla palacych z wyciągiem dymu albo zwyklych palarni z popielniczka i kanapą.

Absolutny zakaz palenia powinien panowac na chodnikach, na przystankach i miejscach nieprzeznaczonych do palenia. Niezmiernie mnie wkurza jak idę za kimś chodnikiem kto pali ale idzie tak szybko ze go nie sposob wyprzedzic :evil:
prawo jazdy kat. B, wydane 16.01.06
Avatar użytkownika
mildphoenix
 
Posty: 118
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 12:43
Lokalizacja: Bytom

Postprzez scorpio44 » niedziela 29 stycznia 2006, 17:44

mildphoenix napisał(a):byłem osobą palącą, teraz jestem niepalącą.

To miło, że są jeszcze młode osoby, które w porę się orientują, że papierosy to gówno. A wtedy dużo łatwiej rzucić, niż nałogowemu palaczowi palącemu 20 lat. Bo ogólnie rzucanie palenia w młodym wieku jest chyba rzadkością. Młodzi rzadko w ogóle myślą o rzuceniu palenia.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez pacia » niedziela 29 stycznia 2006, 18:29

scorpio44 napisał(a):Bo ogólnie rzucanie palenia w młodym wieku jest chyba rzadkością. Młodzi rzadko w ogóle myślą o rzuceniu palenia.


Myśleć to może i myślą o tym żeby rzucić... przynajmniej moi znajomi, ale niestety kończy się na tym myśleniu. Przestają palić na dzień dwa, a potem znów zaczynają usprawiedliwiając się stresem na uczelni czy w szkole, kłótnią z rodzicami czy chłopakiem/ dziewczyną ... a niektórzy poprsotu twierdzą że rzucili :!: a palą tylko "koncertowo" do piwka a, że schodzi im na ogół pół paczki, albo i więcej :| .. to tego nie zauważają.
"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie.
Większości ludzi taki śmiech sprawai ból."
Avatar użytkownika
pacia
 
Posty: 139
Dołączył(a): wtorek 25 października 2005, 16:03
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Robik » niedziela 29 stycznia 2006, 21:38

to miala byc ironia? dobrze zrozumialem? czyli kultury hip hopowej tez nie trawisz?


Raczej nie przepadam. Tzn. samą muzykę już w miarę polubiłem, ale śmieszy mnie styl wyrażania się osedlowych ziomali. A zwłaszcza kultowe słowo "zajawka", którego użycie pokazuje otoczeniu, że jesteś fajny.
Oczywiście muzyka i subkultura to sprawa gustu(pomijając sytuacje, gdy subkultura głosi też hasła dot. moralności itp. np. anarchiści, skini). Ale zironizowałem to "Mnie to nie przeszkadza i wogole elo", bo tu chodziło nie o sam język, ale sposób podejścia do sprawy- niech każdy robi, co chce i jest spoko. Gdy w grę wchodzi interes innych osób, nie można przyjąć zasady rób, co chcesz, co ci sprawia przyjemność. Jak ktoś pije tanie wino w barze, to się go nie czepiam- mnie nie obchodzi, co tam sobie za brudy wlewa do żołądka. Ale jak ktoś pali, to musi wziąć pod uwagę to, że dym papierosowy rozchodzi się po otoczeniu.
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez karool1988 » niedziela 29 stycznia 2006, 21:52

Mi nie przeszkadza jak ktos pali w miejsch publicznych, ewentualne zakazy były by tylko z korzyścią dla organów ścigania bo mogliby sobie wypisywać mandaty (jak za picie alkoholu nawet się napić nie mozna w parku) Ja żyje w społeczeństwie i się dostosowywuje do innych, jak ktos chce to niech sobie pali mi to nie przeszkadza.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Robik » wtorek 31 stycznia 2006, 23:35

Obrazek
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez mildphoenix » środa 01 lutego 2006, 00:49

co nie znaczy ze trzeba obrażać i urażać uczucia palących.
prawo jazdy kat. B, wydane 16.01.06
Avatar użytkownika
mildphoenix
 
Posty: 118
Dołączył(a): sobota 15 października 2005, 12:43
Lokalizacja: Bytom

Postprzez mazak » piątek 03 lutego 2006, 00:39

Papierosy są do dupy - ale dupa jest od "srania'. Bez dupy nie da sie żyć (zwłaszcza damskiej pupy), która jest niebotycznie piękna :lol: :lol: :P
JEŚLI WIERZYSZ, ŻE NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH. TO TRZAŚNIJ OBROTOWYMI DRZWIAMI
mazak
 
Posty: 231
Dołączył(a): środa 05 października 2005, 23:03
Lokalizacja: Warszawa - bemowo

Postprzez Robik » piątek 03 lutego 2006, 13:01

Eh, wczoraj dicho, a dziś całe ubranie, używając terminologii jednej z bohaterek programu radiowego "Dzieci wiedzą lepiej", ŚMIERDOLI.
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez miros » piątek 03 lutego 2006, 14:41

bo BOSHEEEEEEEEEE, oglosmy zalobe narodowa !!!!!!!! robikowi ubranie "smierdoli" dymem papierosowym.
AAAAAAAAAAAAAA ratuj sie kto mozeeeeeee
tylko prosze cie nie proboj popelnic przez to samobojstwa. nie zalamuj sie, bedzie dobrze.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez laciak » piątek 03 lutego 2006, 15:23

bo trzeba się myć i dezodorantów używać :D
laciak
 
Posty: 145
Dołączył(a): poniedziałek 24 października 2005, 00:18
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Matylda » piątek 03 lutego 2006, 15:30

mazak napisał(a):Bez dupy nie da sie żyć (zwłaszcza damskiej pupy), która jest niebotycznie piękna :lol: :lol: :P


Rany, proponuję skończyć już ten przydługawy temat o smrodzie papierosowym, a zacząć nowy. Można porozmawiać np. o... "niebotycznie pieknej" pupie, co zaznaczył Mazak :lol2: ;P
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez laciak » piątek 03 lutego 2006, 15:40

no i konieczie go zilustrować :D
laciak
 
Posty: 145
Dołączył(a): poniedziałek 24 października 2005, 00:18
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » piątek 03 lutego 2006, 17:19

A jeszcze wypowiem się w tym temacie, bo sobie coś przypomniałem. ;)

Oto kilka powodów do rzucenia palenia autorstwa śp. Grzegorza Ciechowskiego, który palenie rzucił, ale sądząc po tym na co zmarł, niewyklucze że za późno...

"1. Pamiętaj, że dym papierosowy jest o wiele, mniejszym smrodem niż ten, który wydobywa się z twoich ust;

2. Pamiętaj, że każdy niepalący osobnik po spotkaniu z tobą musi wyprać wszystkie swoje ciuchy i wejść pod prysznic;

3. Kiedy pytasz niepalących właścicieli mieszkania, którym składasz wizyty "Czy mogę zapalić?" - to wiedz, że pytanie to brzmi w ich uszach następująco: "Czy mogę wam nasmrodzić?". Ich przyzwalająca odpowiedź po przetłumaczeniu brzmi następująco: "Tak, zapal sobie... Zasmrodź nam dywan, zasłony, nas, będziemy mieli powód, żeby cię zapamiętać!"

4. Osoby ci najbliższe, nawet te, które nie palą, nie czują twojego smrodu, dopóki nie dasz im nadziei na trwale zerwania z nałogiem. Dlatego nie ulegaj ich zapewnieniom, że nie śmierdzisz.

5. Pamiętaj o różnych poważniejszych sprawach (rak, serce itd.), ale również i o tym, że te niepalące "sęki" też mają prawa i w jakiejś tam części możesz do nich dolączyć. Tak, jak ja to zrobiłem... Budzę się rano. Zwykły poranek. Biorę kąpiel, schodzę na dól. Moja ruda suka Orka cieszy się jak gtupia. Ona też od ponad roku już nie musi śmierdzieć dymem."

Drodzy palacze, pewnie myślicie, że te argumenty są mocno naciągane i przesadzone, prawda? ;) Otóż niestety nie. Wy naprawdę w oczach nas, niepalących wyglądacie dokładnie tak.

PS: Tych, którzy sobie pomyśleli "tak, tak... sam palił, potem rzucił i się wymądrza - nie ma prawa" zachęcam do przeczytania całego felietonu, wtedy zobaczą kontext.
http://www.ciechowski.art.pl/felieton09.html
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości