Forum Chat #1

[szerszon]

a ja auta tymczasowo nie posiadam,

Uffff....

[Blacksmith]

Uffff....

Szydzisz? PKP przekonało mnie do szybszego zakupu nowego auta. Najpierw pojadę do Waszafki.

--------------

Pamiętacie być może jak kiedyś pisałem na forum o pewnym zdarzeniu w Japonii gdzie pociąg z jednej stacji odjechał 20 sekund za wcześnie co media uznały za skandal roku a koleje oficjalnie przeprosiły naród Japoński i wysłały pracowników na dodatkowe szkolenia.
A u nas?... 162 minuty opóźnienia i kogo to obchodzi? Komunikacja zastępcza na wypadek takich sytuacji? A po co? Zwrot za bilety w okienku kasy? Nie ma takiej opcji! Kupiłeś Pan w internecie to do internetu pretensje. A, że płatność przecież trafiła do kasy PKP to nieważne.

Żyjemy na jednym globie, jesteśmy tym samym gatunkiem, ale to pokazuje jak diametralnie różnią się podejścia w różnych częściach świata.

Polskie podejście przypomina mi anegdotę sprzed 120 lat za cara. Pasażer pyta konduktora o której odjeżdża pociąg do Petersburga. Ten z powagą odpowiada: "jak przyjdzie jego pora to odjedzie. Taka jest kolej żelazna, trzeba ją kochać taką jaka jest".

[mp0011]

Z biletami jest tak, że różne spółki kolejowe sprzedają swoje bilety nawzajem. To jakbyś kupił Adidasy w Daichmanie przez Internet i chciał oddać w salonie Adidasa, "bo kasa i tak trafiła do Adidasa"

[Blacksmith]

Z biletami jest tak, że różne spółki kolejowe sprzedają swoje bilety nawzajem. To jakbyś kupił Adidasy w Daichmanie przez Internet i chciał oddać w salonie Adidasa, "bo kasa i tak trafiła do Adidasa"

W tym co napisałeś coś niby jest... ale nie do końca. Porównujesz trochę odmienne rzeczy. Deichmann kupił buty od Adidasa i sprzedaje je jako swój asortyment. Strona internetowa bilety.intercity .pl nie wykupuje biletów od PKP i potem mi je sprzedaje, ale to samo PKP prowadzi tą stronę i sprzedaje swoje bilety.

[Cyryl]

...Deichmann kupił buty od Adidasa i sprzedaje je jako swój asortyment...

raczej nie, gdyby Deichmann kupował wcześniej buty wszystkich marek, bo przecież on nie produkuje butów, to by nie utrzymał się miesiąca na rynku. to raczej jest coś w rodzaju komisu, czy cos podobnego, rozlicza się dopiero po sprzedaży.

[Blacksmith]

raczej nie, gdyby Deichmann kupował wcześniej buty wszystkich marek, bo przecież on nie produkuje butów, to by nie utrzymał się miesiąca na rynku. to raczej jest coś w rodzaju komisu, czy cos podobnego, rozlicza się dopiero po sprzedaży.

Uważasz, że Deichmann za darmo wydzierżawia buty od danej marki i dopiero potem rozlicza się z pieniędzy? szczerze mówiąc nie wiem jak to funkcjonuje, ale wydaje mi się, że nie w ten sposób.

Ale mimo wszystko kolega "mp0011" błędnie rozumuje. Miałby ze swoim porównaniem racje w przypadku gdybym zakupił bilety u prywatnego sprzedawcy, który te bilety wcześniej kupuje od PKP. Ja natomiast bilety zakupiłem bezpośrednio ze strony PKP intercity.

[ks-rider]

a ja auta tymczasowo nie posiadam,

Uffff....

Nie trzeba posiadac jest cos takiego jak car shering.

[szerszon]

Uffff....

Szydzisz? PKP przekonało mnie do szybszego zakupu nowego auta. Najpierw pojadę do Waszafki.

.

Nie. Wyraźnie m ulżyło. Jak przyjedziesz ćwoku do Warszawy to na pewno będzie o tym w głównym wydaniu Wiadomości. Słoik nawiedził.

[Blacksmith]

Słoik nawiedził.

Hahaha Burolu ja mieszkałem w większych, dużo bogatszych i rozwiniętych miastach niż Warszawa. Także twoja Waszawa na mnie wrażenia nie robi.

[mp0011]

Czyli przyjechałeś teraz "na prowincję", a potem wracasz do "wielkiego miasta, w którym pracujesz"?
To brzmi jak wyższy poziom Słoika

[Blacksmith]

Czyli przyjechałeś teraz "na prowincję", a potem wracasz do "wielkiego miasta, w którym pracujesz"?
To brzmi jak wyższy poziom Słoika

W jakim mieście mieszkasz? Jeśli nawet od urodzenia w Warszawie to czujesz się gorszy od mieszkańca Monachium czy Hamburga? Nigdy nie zrozumiem wywyższania się mieszkańców większych miast wobec mieszkańców mniejszych. To takie miałkie, debilne i mało logiczne. Co z tego, że ktoś mieszka w Warszawie jeśli jest chamem, prostakiem i niewiele sobą reprezentuje. Idealny przykład szerszon. Szczególnie mnie już śmieszy tekst "Ja to rodowity Warszawiak / Ślązak. I co z tego? To jest tylko teren jak każdy inny.

Ja osobiście patrzę wyłącznie na to jaki jest sam człowiek, mało kiedy pytam skąd on jest bo dla mnie ma to niewielkie znaczenie.

Kiedyś w Niemczech gadałem z przyjezdnym mieszkańcem Warszawy, że nigdy mnie w Warszawie nie było, troche wstyd i musze w końcu odwiedzić. Facet na to: "A po co? To tylko rozległa wiocha".

[mp0011]

Twój powyższy post stoi w sprzeczności z poprzednim, a mój był tylko ironią, o czym świadczy emotka na końcu.

[szerszon]

Ja osobiście patrzę wyłącznie na to jaki jest sam człowiek, mało kiedy pytam skąd on jest bo dla mnie ma to niewielkie znaczenie.

Ja też. Dla mnie jesteś sfrustrowanym idiotą.

Kiedyś w Niemczech gadałem z przyjezdnym mieszkańcem Warszawy, że nigdy mnie w Warszawie nie było, troche wstyd i musze w końcu odwiedzić. Facet na to: "A po co? To tylko rozległa wiocha".

To już nie z Rumunem? Nie musisz odwiedzać Warszawy. Chyba że w pierwszej kolejności wiejski przygłupie słomę z butów powyciągasz.

[Cyryl]

...szczerze mówiąc nie wiem jak to funkcjonuje, ale wydaje mi się, że nie w ten sposób...

jeżeli sprzedajesz buty na bazarze, warzywa w warzywniaku lub kwiaty pod cmentarzem, to masz rację jedziesz po dostawcach, hurtowniach kupujesz i potem sprzedajesz.

natomiast jeżeli jesteś marką sieciową jak Achuan, Media Mark, Catorama czy nasz Deichmann, to wygląda odwrotnie tu dostawcy stoją w kolejce.

Ja osobiście patrzę wyłącznie na to jaki jest sam człowiek, mało kiedy pytam skąd on jest bo dla mnie ma to niewielkie znaczenie...

tu bym się nie zgodził, bo pracowników WORD oceniasz nawet nie znając ich. poznałeś jednego na swoim egzaminie i na podstawie jego zachowania oceniasz całe środowisko. w niczym nie jesteś leszy od tych których krytykujesz, bo w innym aspekcie postępujesz tak samo.

...Kiedyś w Niemczech gadałem z przyjezdnym mieszkańcem Warszawy...

może to był jednak znajomy Rumun z Duo Mai, czy Vama Veche? bo to rzeczywiście wiochy, ale nad morzem.

[Blacksmith]

poznałeś jednego na swoim egzaminie i na podstawie jego zachowania oceniasz całe środowisko. w niczym nie jesteś leszy od tych których krytykujesz, bo w innym aspekcie postępujesz tak samo.

I kolejny raz tradycyjnie przeinaczasz i piszesz zwykłą nieprawdę. Bardzo proszę o wklejenie mojej wypowiedzi, że oceniam całe środowisko egzaminatorów jako chamów? Po prostu pisałem, że ci co są chamami to trzeba ich wyplenić. A patologia samego egzaminu to co innego bo to o system chodzi a nie o ludzi pracujących pod tym systemem, to już oddzielny temat.

może to był jednak znajomy Rumun z Duo Mai, czy Vama Veche? bo to rzeczywiście wiochy, ale nad morzem.

Tego już nie ma sensu komentować. Co się tak uczepiłeś tego Rumuna? Wygląda to na czystą ksenofobię niczym za Hitlera.

Poza tym powtarzasz tak słowa o Rumunie za tamtym wieśniakiem. Chcesz uchodzić tu za takiego jak on? Nie wiem czy wiesz, ale przed Twoimi czasami na tym forum było tu sporo światłych ludzi, ale pouciekali gdy owy wsiun zaczął staczać forum do poziomu dna i wodorostów. Szymon, Kopan, eragon, Skorpio.... Kiedyś tu było poważnie... No może nie do końca bo patologią byli m.in. Jasper, Bartuś, oskbelfer, ale tamci swoją powagą jakoś trzymali forum w ryzach.