gumik napisał(a):W odcinku było widać jak to kierowcy "świetnie" sobie radzą na tym mini-mini rondzie.
Byli i tacy co świetnie sobie radzili, ale momentalnie byli krytykowani w stylu "po co ten lewy kierunkowskaz". Nie ma żadnych podstaw - ani prawnych ani też interpretacyjnych - żeby twierdzić, że znak ustawienie znaku C-12 wymusza na kierującym wyłączenie lewego kierunkowskazu w przypadku gdy zamierza skręcić w lewo.
Pan Marek ma prawo krytykować organizację ruchu, jak każdy zresztą. Ale wygłaszanie skrajnych tez bez podania przynajmniej namiastki siły argumentu nie jest czymś dobrym dla tego programu. Pamiętam, że niegdyś Prowadzący program wyznawał zasadę, że jeżeli w prawie istnieją niejasności lub dwuznaczności, to będzie wyraźnie to eksponował. Tymczasem w przypadku rond daje wyraz braku tych niejasności. Przyznam, że one istnieją w pewnych okolicznościach. Świadomość tego, że istnieją powinno wzmacniać u kierowców szczególną ostrożność nakazaną ustawowa normą.
gumik napisał(a):Zgadzam sie w kwestii, ze zrobienie z tego skrzyżowania równorzędnego z wyspa dałoby lepszy efekt.
Niezupełnie, bo wtedy wzrośnie szansa zablokowania skrzyżowania. Tymczasem nawet mini rondo daje większą nadzieję uniknięcia tego efektu.
Problem jest inny. Na mniejszych (niekoniecznie mini-) rondach lepiej byłoby ustanowić strefę ograniczonej prędkości, np. do 20 km/h. W przypadku kolizji, dość łatwo obliczyć czy ktoś jechał 20 czy 50. Natomiast trudniej oszacować te różnice przy prędkościach bezwzględnych i wyższych. Takie rozwiązania przecież funkcjonują w obszarach, gdzie skrzyżowania dotyczą dróg nie posiadających pierwszeństwa (równorzędne). Wydaje się słusznym organizowanie skrzyżowań w strefach zamieszkania jako skrzyżowań równorzędnych - chodzi o prędkość, która gwarantuje nawet w przypadku zderzenia pojazdów, relatywnie małe zagrożenie b.r.d.
gumik napisał(a):Także zarządcą drogi tez powinien wziąć pod uwagę specyfikę jazdy w kraju i nie robić takich rozwiązań, które sie nie sprawdzają.
Ale co się nie sprawdza? Prawy zjazdowy na mini rondach?
gumik napisał(a):Które tezy są niebezpieczne?
Brak kierunkowskazu - na małych rondach szczególnie jaskrawo daje się we znaki (i nie chodzi o prawy zjazdowy, którego użycie na takich mikrorondach w żaden sposób nie koresponduje z wymogiem "zawczasu i wyraźnie"). Twierdzenie, że zawracanie pasem zewnętrznym nie jest formalnie sprzeczne z prawem drogowym (tutaj przynajmniej Prowadzący nadmienia, że "tak się nie robi").
Tutaj robotę robią ludzie, którzy uważają, ze wiedza lepiej i sieja niezgodne z przepisami treści.
Musze Cię zmartwić. Polemiki zawsze istnieją. W literaturze teorii prawa aż huczy od różnic poglądów. A mimo to nie natrafiłem jeszcze na pozycję, w której jeden autor przekreśla cały dorobek drugiego tylko dlatego, że dzieli ich różnica w jednej, konkretnej sprawie. Uwydatnienie tych różnic ma pewna siłę i wymierny cel dla doktryny. Co innego teksty składające się na orzeczenia sądów (zwłaszcza wyroki) - wtedy organ nawet podkreśla niewątpliwość zagadnienia prawnego na swoją rzecz, choć nie zawsze. Judykatura wskazuje wiele przykładów, gdzie sądy aprobują w treści orzeczenia, że problematyczna materia rzeczywiście nie jest trywialna i zasługuje na analizę.