przez cappricio » niedziela 20 listopada 2005, 19:49
przez Sławek_18 » niedziela 20 listopada 2005, 20:14
przez scorpio44 » niedziela 20 listopada 2005, 21:21
cappricio napisał(a):kiedys widzialam, jak w centrum, kierowca samochodu chcial zaparkowac na chodniku, ale jakims cudem nie zauwazyl rowerzysty i lekko w niego uderzyl... rowerzysta sie przewrocil, otrzepal sie i pojechał dalej :):
przez Sławek_18 » niedziela 20 listopada 2005, 21:30
przez scorpio44 » niedziela 20 listopada 2005, 21:56
Sławek_18 napisał(a):Kolega widzial jak koles potracil dziecko wzial go na rece i pojechal :roll: :x
przez cappricio » niedziela 20 listopada 2005, 22:49
scorpio44 napisał(a):Albo to kidnaper, który najpierw potrąca dzieci samochodem, żeby nie uciekały i łatwiej było je złapać. :D :D
przez Sławek_18 » niedziela 20 listopada 2005, 22:56
przez cappricio » niedziela 20 listopada 2005, 23:21
Sławek_18 napisał(a):zjada jak niedobra baba jaga z chatki na kurzej stupce :lol: :twisted:
przez Sławek_18 » niedziela 20 listopada 2005, 23:58
przez scorpio44 » poniedziałek 21 listopada 2005, 11:09
Sławek_18 napisał(a):Pewnie pojechal do szpitala i powie, ze znalazl chlopca na ulicy.
cappricio napisał(a):a co to znaczy kidnaper? i co on robi z dziecmi jak juz je złapie
cappricio napisał(a):a wracajac do tematu, czyli znaczy sie, jak pieszy zostanie potracony, powiedzmy: lekko, to nie ma zadnych konsekwencji? :D
przez cappricio » poniedziałek 21 listopada 2005, 18:06
przez scorpio44 » poniedziałek 21 listopada 2005, 19:51
przez cappricio » poniedziałek 21 listopada 2005, 19:54
przez scorpio44 » poniedziałek 21 listopada 2005, 20:02
cappricio napisał(a):srodkiem szłam srodkiem :D
czyli rozumiem, ze kazde potracenie pieszego konczy sie mandatem?
(dla kierujacego autem, jesli winny byl on
dla pieszego, gdy on zlamal przepisy?)
przez cappricio » poniedziałek 21 listopada 2005, 20:08