PraktykRuchu napisał(a):Czy droga gruntowa może mieć jezdnię i czy przecięcie się drogi gruntowej z drogą twardą tworzy skrzyżowanie? Bo kluczowe tutaj jest właśnie to, czy mamy skrzyżowanie, czy nie. Jeżeli bowiem skrzyżowania nie ma, to mamy ciągłość ciągu pieszo-rowerowego.
Skąd wziąłeś tę niezwykłą interpretację, że jeśli nie ma skrzyżowania, to nie ma i drogi? No sorry, ale to znaki wyznaczają gdzie JEST DdR i PdR, a nie status drogi poprzecznej.
Droga gruntowa może mieć jezdnię (co w tym przypadku nie jest istotne), skrzyżowania NIGDY nie tworzy (co w tym przypadku również nie jest istotne). Istotne jest natomiast to, że mamy tu wjazd na drogę, a na tym wjeździe nie ma ani DdR, ani PdR czyli ciąg pieszo - rowerowy
nie istnieje.
PraktykRuchu napisał(a):Drogi gruntowe tworzą się częstokroć samoistnie, więc trudno mówić o jakimś założonym przeznaczeniu.
Samoistnie to się mogą tworzyć pryszcze, a założonym przeznaczeniem drogi (z art 2) jest ruch pojazdów, pieszych, pędzenie zwierząt, itd. Założenia te każda droga gruntowa spełnia (łącznie z miedzą, wyjeżdżoną kołami traktorów).
Gdyby drogowcy chcieli zachować na tym wjeździe ciągłość ruchu pieszo - rowerowego, to, najzwyczajniej w świecie, namalowaliby przejazd i postawili znak ostrzegawczy. A nie zrobili tego z jednej, prostej przyczyny - zarośla dochodzą do samego chodnika i kierowca
nie ma możliwości zaobserwować, czy jakiś rowerzysta nie nadjeżdża. Z tego powodu nie namalowali nawet zebry, żeby pieszy również zatrzymał się przed wejściem na jezdnię.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".