eragon napisał(a):Po pierwsze - a odpowiada się pytaniem na pytanie ??
Po drugie - skrzyzowan równorzędnych nie ma ? Ty tak poważnie czy podpuszczasz, aby wątek mial 600 stron ?
Tak, odpowiada sie pytaniem na pytanie, jeśli się zakłada, że pytający zna odpowiedź i nie trzeba mu tłumaczyć jak krowie na rowie.
Po drugie: chyba wyjaśniłam, że równorzędne (sobie) mogą być drogi, które się skrzyżowały, a nie ich skrzyżowanie. Równorzędność to cecha relacji pomiędzy podmiotami (a=b, a>b i a<b). Wg def. pomiędzy krzyżującymi się drogami może wystąpić relacja nierównorzędności (D1/A7), gdzie droga D1 ma pierwszeństwo nad drogą A7
na tym skrzyżowaniu, a droga A7 jest podporządkowana drodze D1
na tym skrzyżowaniu, albo równorzędności, jeśli drogi D1/A7 nie mają.
wystarczy wiedziec, ze ani znaków pionowych, ani poziomych wtedy "nie ma".. Czyli zatrzymujemy sie tam gdzie wskaże policjant albo w takim miejscu żeby nie utrudniac ruchu czekając na sygnał od policjanta. Ta linia moze się okazac wtedy po prostu pomocna.
Ty nie bądź taki Kononowicz ... nie ma znaków, świateł, przepisów
regulujących pierwszeństwo. Przejście dla pieszych jest, linie, strzałki, linia zatrzymania - również. Policjant może, co najwyżej,
nakazać zatrzymanie w innym miejscu niż linia zatrzymania, albo jechać inaczej, niż strzałki wskazują, ale dopóki tego nie zrobi, to wszystkie znaki (z wyj regulacji pierwszeństwa) są na swoim miejscu.
olegk napisał(a):uważam że skrzyżowanie to coś więcej niż same jezdnie i zatrzymanie powinno nastąpi przed przejściem dla pieszych bo dla pieszych ruch jest otwarty.
I dobrze uważasz. Policjant
kieruje ruchem na skrzyżowaniu, a nie przerabia skrzyżowanie.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".