przez jasper1 » poniedziałek 06 marca 2017, 21:14
Waw, oczywiście, że ten który się w taki sposób "na wyrost" zatrzymał stworzył zagrożenie, ale jeśli nadjeżdżający z przeciwnego kierunku w tej sytuacji nie zatrzyma się, to dokłada kolejny element tego zagrożenia.
O to mi chodzi, że licytowanie się z gatunku "ja tu jestem na prawie", traktowanie pierwszeństwa jako obowiązku a nie przywileju, przynosi w takiej sytuacji więcej szkody niż pożytku.
Szczególna ostrożność, bo PdP, ograniczone zaufanie, bo zdezorientowany pieszy mógł zgłupieć, zasada unikania działań niepożądanych, czyli nie narażanie pieszego na szkodę tylko dlatego, że inny kierowca już go naraził.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration