Nie chcę być nieuprzejma, ale takiej TFUrczości to ja już dawno nie widziałam!
"wyrażenie "lub zamierza skręcić" nie odnosi się tylko do najbliższego skrzyżowania, ale do ogólnej koncepcji trasy obranej przez rowerzystę."
"zarządca drogi powinien postawić B-9 [...] bo dzięki temu nie ma wątpliwości i rowerzystom działa to bardziej na wyobraźnię"
"nielegalna nie jest moja jazda sama w sobie, tylko mój ewentualny zamiar"
Przypominam, że rowerzystów obowiązują
znaki drogowe i
przepisy Ustawy, a nie "bo się kierowcy bulwersują". Przepisy regulują
zachowanie uczestników ruchu, a nie
zamiary uczestników ruchu (ze szczególnym uwzględnieniem "ogólnej koncepcji trasy" rowerzystów).
Kierujących obowiązują znaki, umieszczone po
prawej stronie jezdni lub nad nią (rozp. Min. Infrastruktury - 170, § 2.1), a nie "gdzieś tam, niedaleko ... o, ku ..., autobus zasłonił".
Ja rozumiem radosną twórczość forumową, ale może czasami przydałoby się zastosować do przepisów?
PraktykRuchu napisał(a):Tam przed tymi światłami powinna być ciągła, bo możliwość skręcania w takim miejscu tylko prowokuje niebezpieczne sytuacje.
Wystarczy, że rowerzysta będzie się stosował do przepisów i niebezpiecznych sytuacji nie będzie.
Przejazd rowerowy nie jest częścią drogi dla rowerów, podobnie jak "zebra" nie jest częścią chodnika. Są one zdefiniowane jako część jezdni, przeznaczone do
przejeżdżania/przechodzenia, a nie do
ruchu rowerzystów czy pieszych. Rowerzysta na przejeździe ma takie same prawa jak pieszy na przejściu: nie marudzić, tylko popylać na drugą stronę (trzymając się linii, ograniczających przejazd). A do zmiany kierunku jazdy służy śluza dla rowerzystów, a nie przejazd .
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".