Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez merkury » poniedziałek 12 grudnia 2016, 18:38

Witam,
mam pytanie dotyczące głównie sytuacji, kiedy muszę komuś ustąpić pierwszeństwa, a ten ktoś jedzie na tyle wolno, że powinnam się wbić przed niego.
Nie wiem jak to ogarnąć, rzadko wiem na 100% czy jechać, przeważnie czekam, a instruktor mówi, że powinnam wcześniej już wykorzystać okazję ;(

Dzieje się tak dlatego, bo boję się wymusić i nie potrafię ocenić czy zdążę i jak szybko jadą pojazdy.

Jak wy sobie z tym radziliście?? Jest na to jakiś sposób??

Jak patrzą na to egzaminatorzy?? Czy jak za długo poczekam, a według nich powinnam była jechać, to koniec egzaminu?? Czy dopiero po niewykorzystaniu kilku takich okazji??
merkury
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 08 marca 2016, 14:55

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez JAKUB » wtorek 13 grudnia 2016, 11:48

Nie przejmuj się ...
Odpowiedz: "Flegmatycy,... też mają prawo jazdy".
Najważniejsze - nie wymusić.


Co oznacza "L" na dachu?
- uwaga Lamaga na drodze.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez jasiek23 » wtorek 13 grudnia 2016, 15:00

Instruktor ma racje. Trzeba wykorzystać moment i włączyć się do ruchu sprawnie i w miarę szybko. Czasami kierowcy panikują i trąbią że wyjechało im się przed sam zderzak tymczasem było na tyle miejsca że włączyło by się do ruchu jeszcze co najmniej "pół innego samochodu" :-) A już najgorsza jest sytuacja kiedy taki z pretensjami wyprzedzi i przyhamuje przed zderzakiem żeby dać nam nauczkę, na którą zupełnie nie zasługujemy :-/
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez JAKUB » wtorek 13 grudnia 2016, 16:02

Ja bym nie wjeżdżał.

To ja kieruję, ja oceniam, ja odpowiadam.

A po mnie (flegmatyku z "L") choćby "rock'en roll".
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez eragon » wtorek 13 grudnia 2016, 21:17

JAKUB napisał(a):Ja bym nie wjeżdżał.

Jako instruktor, kursant czy prywatnie ??
jasiek23 napisał(a):Instruktor ma racje. Trzeba wykorzystać moment i włączyć się do ruchu sprawnie i w miarę szybko

Tak, zgoda, ale nie może tego kursant robić na ciasno.. Tak nie uczymy, lepiej żeby poczekał..
merkury napisał(a):instruktor mówi, że powinnam wcześniej już wykorzystać okazję

Dobrze mówi, a ty do tego musisz po prostu dojrzeć.. dojeżdżając do ronda/skrzyzowania pełna kontrola sytuacji, ręka na lewarku i w momencie opcji wjazdu na skrzyzowanie musi zapaść decyzja - wjazd czu stop...
Pozdrowienia z prawego fotela L-ki..
Obrazek
Avatar użytkownika
eragon
 
Posty: 884
Dołączył(a): niedziela 31 sierpnia 2014, 12:50

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez waw » wtorek 13 grudnia 2016, 22:28

W razie wątpliwości lepiej nie ryzykować, szczególnie jadąc bez instruktora.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez gumik » środa 14 grudnia 2016, 00:16

Lepiej 100 razy przymulić niż raz spowodować kolizję. Utrudnienia w ruchu z powodu kolizji będą na pewno większe niż jak się wstrzymasz z jazdą przez kilkanaście sekund. Dojdziesz do wprawy i będziesz oceniać takie sytuacje coraz lepiej. Potem to już można z zamkniętymi oczami jeździć. ;-)
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3502
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Jechać czy czekać, oto jest pytanie...

Postprzez JAKUB » środa 14 grudnia 2016, 18:01

eragon napisał(a):
JAKUB napisał(a):Ja bym nie wjeżdżał.
Jako instruktor, kursant czy prywatnie ??(...)
Aby jeździć na "L" należy być po szkoleniu teoretycznym.
W razie kolizji odpowiada głównie kursant. (Instruktor mniej)
Nie ma znaczenia polecenie, naleganie instruktora.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości