mp0011 napisał(a):Leszku, powoływałeś się w tym wątku na art 3, ale widać przeoczyłeś niewygodne frazy...
Przytoczyłem przepisy szczególne dotyczącego wyprzedzanego kierującego pojazdem bez silnika.
mp0011 napisał(a):Wkleję więc Art 3.1 w całości
Nawet nie musiałeś wklejać, zrobiłem to kilka postów wcześniej

Moim zdaniem ten przepis nie powoduje niemocy prawnej art. 24 ust. 6., gdzie wyszczególniono w jakich sytuacjach nie ma zastosowania.
mp0011 napisał(a):Uwierz mi. Jechanie po koleinach, zapadniętych studzienkach (ostatnio trafiłem na kilka bez kratek na jezdni) , strefie otwieranych drzwi czy wyjeżdżających parkujących jest działaniem, które może spowodować zagrożenia bezpieczeństwa i zgodnie z ustawą mam obowiązek go unikać.
W takim razie masz zwolnić albo zatrzymać się - czyli zrobić coś by ułatwić wyprzedzanie lub (skrajnie) omijanie(przy omijaniu rowerzysty nie mysi być zachowany wtedy 1 m). Już pisałem o studzienkach, ale brak kratek pominę w dyskusji, bo to ekstremum patologii - równie niebezpieczne dla samochodów osobowych i pieszych na chodniku.
Pamiętajmy też o REALNYM zagrożeniu b.r.d. Jeżeli ktoś się bezzasadnie obawia, że spośród omijanych 200-stu zaparkowanych równolegle do jezdni samochodów, jeden z nich (statystycznie) otworzy nagle drzwi w pędzącego rowerzystę, to proponuję takiemu poruszać się z prędkością 5 km/h i może uda mu się zahamować metr przed otwierającymi się drzwiami.
mp0011 napisał(a):A jeżeli przypomnisz sobie treść art 16.4, zauważysz że nakaz jazdy "możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. " dotyczy wszystkich kierujących, nie tylko rowerzystów.
No i...? Sugerujesz, że ja nie jeżdżę możliwie blisko...?
mp0011 napisał(a):Czy nie oznacza to, że rowerzysta ma prawo jechać w takiej odległości od krawędzi jak samochody?
Samochody generalnie źle jeżdżą, zdarza się b. często że jeżdżą możliwie blisko P-4. Zresztą nie porównuj roweru do samochodu

Rowerek da się wyprzedzić wjeżdżając częściowo na pas przeznaczony dla ruchu w kierunku przeciwnym, bez utrudnienia komukolwiek ruchu - nawet tym co jadą z przeciwka o ile jadą zgodnie z art. 16 ust. 4.
=========================
szymon1977 napisał(a):...uniemozliwia przelot "setą" poł metra od lawirujacego 20 cm od kraweznika rowerzysty.
To musiałby być b. mądry rowerzysta. Pokaż mi rowerzystów, którzy latają Twoją "setą", bo coś ich nie widzę (nawet tych z "pseudo-kurde-poloń"). A może jadąc "setą" tymże rowerkiem, powinni poruszać się w osi jezdni jak samolot, który startuje/ląduje: tak chyba NAJbezpieczniej.
szymon1977 napisał(a): Jak kolo roweru jest na jezdni 20 cm od kraweznika a kierownica nad chodnikiem to rowerzysta jedzie po jezdni, czy 2/3 po jezdni a 1/3 po chodniku?
To porusza się po chodniku. Nie pisałem o tak skrajnie oczywistych sytuacjach, tylko o przypadkach, gdzie rowerzysta jedzie środeczkiem mając metr odstępu od krawężnika do swojego ramienia/łokcia.
szymon1977 napisał(a):Przypomne przy okazji ze w wytycznych nie ma tak szerokich pasow ruchu, na ktorych zmiesci sie rowerzysta i wyprzedzajacy go samochod osobowy.
I co z tego faktu wynika? O konkluzję poproszę. Jak rowerzysta wjedzie ramieniem na chodnik, mając te przysłowiowe "20 cm" od krawędzi, to uczyni zadość obowiązkom płynącym wprost z art. 24 ust 6 (drugie zdanie) oczywiście dbając w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo swoje i pieszych, którzy mogliby się znaleźć idąc przy krawędzi. Zmniejszać prędkości rowerzysta nie potrafi? Nie wierzę, a może hamulce niesprawne...
szymon1977 napisał(a):Wiec jezeli ktos tu wydumane ego bez obiektywnego spojzenia na sprawe od drugiej strony zaprezentowal to tym kims jestes ty Leszko.
Jak zwykle walniesz coś głupiego na sam koniec. Że to niby jakaś puenta
