SJS napisał(a):Nawet nie wiesz sankila ilu matołow jeździ po drogach.
Zgadzam się z całą stanowczością.
To samo z jest z klasycznymi skrzyżowaniami o ruchu okrężnym.
Pojęcie oderwane od rzeczywistości. Chciałbym jakąś wzmiankę w przepisach o "klasycznym lub nie klasycznym SoRO". Albo jest skrzyżowanie o r.o. oznaczone znakiem C-12 (+A-7), albo nie. I tylko taka klasyfikacja tych skrzyżowań jest ujęta w KD. Przepisy nawet nie rozróżniają ich ze względu na wielkość, budowę ani organizację ruchu na nich.
Zmiana pasa ruchu przed opuszczeniem skrzyżowania to dla nich niewyobrażalna sztuka (tylko nie wiem po co tacy pchają sie na lewy pas).
Po pierwsze, nikt tutaj nie negował możliwości zmiany pasa na zewnętrzny i wlączenia prawego kierunkowszkazu przed opuszczeniem obwiedni, jeśli taka konieczność wystąpi. Ale nie ma też nakazu takiej czynności zawsze i wszędzie.
Dlatego dla takich ciamajd, trzeba budować ronda turbinowe, bo matoły nie chcą sie nawet nauczyć poprawnie i bezpiecznie jeździć po klasycznych skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. Przykre, ale prawdziwe.
Ktoś tutaj pisał, że krakowska szkoła jazdy po SoRO jest uniwersalna. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby nie zezwalanie na jazdę zewnętrznym pasem dalej niż na wprost (do drugiego wylotu). Zmiana pasa przed opuszczeniem skrzyżowania, to pikuś. Tak samo niebezpieczny manewr, jak zjazd z wewnętrznego. Dlatego, często oznacza się strzałkami kierunkowymi pasy ruchu (nawet jeśli są tylko dwa, co nie powinno mieć miejsca), maluje się linie wyprowadzające i buduje turbiny, aby matoły nie jeździły wkoło wyspy zewnętrznym. Ale nawet tak uniwersalnie wyszkoleni, mają w dalekim poważaniu takie rozwiązania i jeżdżą, jak ich "instruktorzy naumieli".

===
eragon napisał(a):sankila napisał(a):polecam materiały z brd dla klasy IV szkoły podstawowej
Idealne dla większości tu piszących, niektórzy nawet próbują nas przekonać, że maja wyższe wykształcenie.
Niech zacznie od siebie.

Jej oryginalne przykłady i "pomoce naukowe" rozbrajają sztywne i zaciekle, w tym wątku, spory.
A w materiale szkoleniowym tez mamy "zakazane" znaki i co ???
Pstro.

Nawet do nieprawidłowego oznakowania należy się stosować.
A przy okazji. Sankila, nie masz tam gdzieś pod ręką poradnika "Pomysłowego Dobromira"? Rychtyk byłby akt prawny najwyższej rangi.
PS. A o moją świadomość niech Cię głowa nie boli. Sam potrafię zadbać o nią, choć...
..niektórzy nawet próbują nas przekonać, że maja wyższe wykształcenie..
...nie mam nawet matury.
