Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szerszon » wtorek 26 stycznia 2016, 22:18
przez szymon1977 » wtorek 26 stycznia 2016, 22:35
przez LeszkoII » wtorek 26 stycznia 2016, 23:25
Nie załapałeś. Chodzi o to, że sąd raz pisze, że doszło do zmiany kierunku jazdy a w innym zdaniu, że doszło do zmiany pasa ruchu. I pomyśleć, że ten sam sąd na innej rozprawie będzie się głowić, kogo uznać za winnego w przypadku kolizji zamierzającego skręcić w lewo z wyprzedzającym ten pojazd z lewej strony. Tam pewnie też zmiana pasaszymon1977 napisał(a):Widać Sąd nie stosuje takiego nazewnictwa interpretując treść PoRD.
przez szymon1977 » wtorek 26 stycznia 2016, 23:54
To podczas zmiany kierunku jazdy, tuż przed lub tuż po nie mogło dojść do zmiany pasa ruchu? Oczywiście, że mogło! Działanie Sądu zazwuczaj nie polega na orzeczeniu o winie wykonującego konkretny manewr - bo to wprost wynika z konkretnego przepisu. Działanie Sądu polega na orzeczeniu winnego całej sytuacji, a na tą mogą składać różne manewry wykonane przez każdego z uczestników i wzajemnie się przeplatające.LeszkoII napisał(a):...sąd raz pisze, że doszło do zmiany kierunku jazdy a w innym zdaniu, że doszło do zmiany pasa ruchu.
Mało przekonujące argumenty.LeszkoII napisał(a):Nonsens, absurd...
Nie zapomniej, że jak znajdziesz coś nowego na potwierdzenie "jednej Wielkiej zmiany kierunku jazdy" to chętnie się z tym zapoznam.LeszkoII napisał(a):...nie zmieniłem zdania odnoście "jednej Wielkiej zmiany kierunku jazdy" i nie potrzebuję o tym dyskutować...
przez papadrive » środa 27 stycznia 2016, 21:56
...na ulicy (...), samochodem marki M. (...) nr rejestracyjny (...), w kierunku ulicy (...) poruszał się właściciel tegoż pojazdu A. S.. W tym samym czasie i w tym samym kierunku także ulicą (...) poruszał się samochód marki J. (...) nr rejestracyjny (...), którym kierował T. B.
...który dokładnie w tym czasie wykonał manewr zjazdu z ronda, tj. skrętu w prawo, z pasa wewnętrznego bezpośrednio na zjazd.
Ocena sposobu jazdy obu kierowców wykazał, iż do kolizji doszło na skutek zmiany pasa ruchu przeprowadzonej przez kierującego pojazdem J., który zjeżdżając z ronda zmienił pas ruchu z lewego na prawy, w wyniku czego wjechał na tor ruchu prawidłowo poruszającego się samochodu M. i uderzył go.
Jadąc wewnętrznym pasem po rondzie i mając zamiar wykonać manewr zjazdu z ronda, to na nim spoczywał zgodnie z zasadami ruchu drogowego bezwzględny obowiązek upewnienia się, że prawy pas ronda, na który zjeżdża jest pasem wolnym, że nie zajeżdża on drogi innemu użytkownikowi ronda, lub że nie przecina on toru ruchu innego pojazdu.
...iż do kolizji doszło na skutek zmiany pasa ruchu przeprowadzonej przez kierującego pojazdem J., który zjeżdżając z ronda zmienił pas ruchu z lewego na prawy, w wyniku czego wjechał na tor ruchu prawidłowo poruszającego się samochodu.
...oba samochody początkowo zrównały się, a następnie jadący po pasie zewnętrznym M., znalazł się około o 1 lub 1,5 metra przed samochodem J.
W chwili zdarzenia sprawca kolizji T. B. (1) prowadził pojazd marki J. rozmawiając przez telefon komórkowy.
Oznacza to, że gdyby T. B. (1) nie był zaabsorbowany innymi czynnościami, to nie tylko powinien ale musiałby prawidłowo ocenić sytuację na drodze. Tak się jednak nie stało.
Sąd Rejonowy wziął pod rozwagę okoliczność, iż powód ponad przeciętnie często uczestniczy w dość zbliżonych zdarzeniach drogowych, którą to okoliczność A. S. sam przyznał, usprawiedliwiając ją faktem, iż dużo jeździ, a polscy kierowcy mają trudności ze znajomością zasad ruchu drogowego.
przez szymon1977 » środa 27 stycznia 2016, 22:10
przez LeszkoII » środa 03 lutego 2016, 12:11
przez szymon1977 » środa 03 lutego 2016, 12:44
przez eragon » środa 03 lutego 2016, 20:04
szymon1977 napisał(a):to co się dziwić
przez SJS » środa 03 lutego 2016, 20:22
przez LeszkoII » środa 03 lutego 2016, 21:49
Gdyby jechał z nim sprzecznie, to oglądalibyśmy kolizję przednich zderzaków (ewentualnie uszkodzony lewy bok opuszczającego rondo).SJS napisał(a):Pojechał zgodnie ze znakiem "ruch okrężny".
Ale nie zapłaci, bo nie ma do tego podstawy prawnej (ten wypadek to jeszcze nie katastrofa w ruchu lądowym).SJS napisał(a):Winna jest organizacja ruchu- powinien płacić ten który to tak oznakował.
Gdyby patrzył na znaki poziome... Zapewne był myślami na blogu pewnego tetryka. Oznakowanie jest prawidłowe.SJS napisał(a):To tak jakby pozwolić skręcać z prawego pasa w lewo, z lewego pasa w prawo i doszukiwać się winnego stłuczki.
przez szerszon » środa 03 lutego 2016, 21:55
A są F-10 ?LeszkoII napisał(a):Gdyby patrzył na znaki poziome...
przez szymon1977 » środa 03 lutego 2016, 22:32
A nawet jeśli są to nic to nie zmienia, bo f-10 nie określa "którym pasem", a tylko "z którego pasa".szerszon napisał(a):A są F-10 ?
Chyba popatrzył bo pojechał tak, jak je wymalowano.LeszkoII napisał(a):Gdyby patrzył na znaki poziome...
Może wg Ciebie, ale nie wg PoRD (przecinanie się potoków ruchu).LeszkoII napisał(a):Oznakowanie jest prawidłowe.
Gdyby drogowcy nie dopuścili do przecinania się potoków ruchu byłoby zdecydowanie mniej.eragon napisał(a):Nie macie czasem wrażenia, że gdyby tych linii było mniej...
Gdyby nie dopuszczono do przecinanie się potoków ruchu wystarczyłoby zastosować się do oznakowania a nie uważać jeden na drugiego.eragon napisał(a):...poloczki by bardziej uważały i mniej by było kolizyjnych sytuacji (nie kolizji)???
P. Dworak powinien wprost powiedzieć, że oznakowanie niezgodne z PoRD (przecinanie się potoków ruchu) a nie kombinować.eragon napisał(a):Jak widzę te przecinki (linie naprowadzające) i tłumaczenie Dworaka, że "ta przerywana" nie jest dla mnie to mam mieszane uczucia..
Dokładnie!SJS napisał(a):Winna jest organizacja ruchu- powinien płacić ten który to tak oznakował.
Dokładnie! Dopuszczono do przecinania się potoków ruchu a zgodnie z PoRD nie powinno się dopuszczać.SJS napisał(a):To tak jakby pozwolić skręcać z prawego pasa w lewo, z lewego pasa w prawo i doszukiwać się winnego stłuczki.
przez LeszkoII » czwartek 04 lutego 2016, 00:21
Na wlocie raczej są, a wcześniej możliwe że E-1a. Są linie i strzałki, to na te warunki wystarczy. Zresztą i bez P-8 wina skręcającego w lewo.szerszon napisał(a):A są F-10 ?
I się wykoleił jak tramwaj na rozjeździe ze źle ustawioną zwrotnicą. Przyjrzyj się dobrze tym liniom, wszak masz zachowywać sz. o.szymon1977 napisał(a):Chyba popatrzył bo pojechał tak, jak je wymalowano.
Tam nie ma przecinania strumieni ruchu, bo działa sygnalizacja świetlna(oby działała o jeden dzień dłużej niż WOŚPszymon1977 napisał(a):Może wg Ciebie, ale nie wg PoRD (przecinanie się potoków ruchu).
przez szymon1977 » czwartek 04 lutego 2016, 01:23
Z lewego pasa można z prawo, a z prawego w lewo i te dwa strumienie ruchu przecinają się. Sygnalizacja świetlna w pewnym stopniu ogranicza możliwość spotkania się pojazdu jadącego z lewego pasa w prawo z jadącym z prawego pasa w lewo. Jak widać niezbyt skutecznie. A może wracamy do nieistniejących w PoRD zakazów na rondzie zmiany pasa ruchu i wyprzedzania uzasadnionych jedynie tym, że inaczej Twoja teoria się rozłazi?LeszkoII napisał(a):Tam nie ma przecinania strumieni ruchu, bo działa sygnalizacja świetlna...
To mam pomijać treść PoRD w rozważaniach na temat treść PoRD i przymykać oko na rozmijanie się z treścią PoRD prezentowanych na Forum "interpretacji" PoRD?LeszkoII napisał(a):Proszę, skończ z tymi tekstami "według PoRD", bo to zaczyna się robić żałosne.