Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez Borys_q » wtorek 15 grudnia 2015, 17:20

Taka sytuacja: gość przysnął na zielonym to zamiast krótko trąbnąć celem pobudki to stoi pięciu za nim grzecznie i tak by stali do kolejnego czerwonego, to już tak propaganda eco-defensywnej jazdy niektórym mózg wypaliła? Już nikt nie pamięta co to milisekunda?
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez LeszkoII » wtorek 15 grudnia 2015, 23:12

Może dlatego bo boją się otrzymać mandat albo mają manię jazdy zgodnej z przepisami, choć stać ich na każdą grzywnę mandatu karnego i w dodatku mają czyste konto w CEPiKu od 10 lat. Są tacy ludzie.

Moim zdaniem nie każdy wydobywający się z klaksonu sygnał jest sygnałem dźwiękowym w sensie Art. 29. Jest nim bowiem tylko taki sygnał, który co do założeń przepisu ma ostrzegać innych przed bezpośrednim niebezpieczeństwem w OZ. Jeżeli więc ostrzegać - to im głośniej tym skuteczniej. Cichutkie pipnięcie nie jest ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, dlatego nie jest sygnałem dźwiękowym.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez JAKUB » środa 16 grudnia 2015, 10:55

Ale bzdury.
Jak ktoś na mnie zarabi, (piknie), to na pewno nie pojadę!
Zwykle wychodzę z auta i sprawdzam czy mam napompowane koła, kontakt wzrokowy z "trąbiacym" - o co mu chodziło? (gram slodkiego idiote). Na nauce jazdy "ruszamy" :( z 4-tego biegu.Trwa to znacznie dużej niż "przyśnięcie", oczywiście z pełnym zatroskaniem o BRD. Jedziemy na kolejnym cyklu świateł.
No ja tak robię nawet w ... Gdańsku.
Proszę trąbieniem nie budzić "demona".
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez LeszkoII » środa 16 grudnia 2015, 13:49

JAKUB napisał(a):Ale bzdury.
Jak ktoś na mnie zarabi, (piknie), to na pewno nie pojadę!
A czemu nie pojedziesz? Jakiś problem z narządem słuchu?
JAKUB napisał(a):Zwykle wychodzę z auta i sprawdzam czy mam napompowane koła
Nie uważasz, że to trochę za późno aby sprawdzać stan opon na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną? Wysiadłeś, więc piknięcie jednak usłyszałeś, więc zamiast wysiadać z auta to wystarczy spojrzeć na sygnalizator.
JAKUB napisał(a):Proszę trąbieniem nie budzić "demona".
Nie możesz użyć sygnału dźwiękowego w celu innym niż ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem(także w związku z wyprzedzaniem podczas mgły). Utrudnienie w ruchu nie jest żadnym niebezpieczeństwem.

Jeżeli nie potrafisz piknąć klaksonem to, powinieneś postąpić tak: rozpiąć pasy jeżeli miałeś zapięte, wyłączyć silnik, najlepiej pozostawić włączone światła pozycyjne, ewentualnie włączyć światła awaryjne, otworzyć drzwi nie powodując zagrożenia b.r.d., zamknąć drzwi, nie stwarzając zagrożenia b.r.d. podejść do kierowcy i sprawdzić, czy dobrze się czuje pukając lekko i w szybę tak aby jej nie pobrudzić, oczekiwać na kontakt wzrokowy, wskazać na sygnalizator, po czym widząc pozytywne efekty działania niezwłocznie wsiąść do swojego pojazdu i stosować się do wskazań sygnalizatora.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez JAKUB » środa 16 grudnia 2015, 21:21

@Leszkol -
Ja tak działam od lat i nikt na mnie nie trąbi nawet podczas "ślamazarnej" nauki jazdy. Chyba wiedzą jaki jest moj scenariusz.
Trąbisz = jest coś nie tak.
Na zewnątrz spoko, nawet mógłbym jechać, ale pewnie jakieś "guwno" przyczepiło się do auta? W trosce o BRD trzeba sprawdzić!
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez ks-rider » środa 16 grudnia 2015, 23:46

Przed wczoraj wieczorem Kolo zajechal mi droge wlaczajac sie do ruchu. Strabilem go niemilosiernie. Po przyjsciu do domu obrabialem filmik.

W pewnym momencie do pokoju weszla moja mloda, slucha i parsknela smiechem

kursantka do mnie :

- jeszcze raz, gdzie ten klakson ? ? ? :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez LeszkoII » czwartek 17 grudnia 2015, 00:09

JAKUB napisał(a):Trąbisz = jest coś nie tak.
Zależy z czyjej perspektywy: czy trąbiącego czy tzw. obtrąbianego. Przykładami można walić. Mało to wariatów za kierownicą?
JAKUB napisał(a):Ja tak działam od lat i nikt na mnie nie trąbi nawet podczas "ślamazarnej" nauki jazdy.
Bo nie ma ku temu podstawy prawnej, tak samo jak nie ma podstawy prawnej do "zatrąbienia" w celu obudzenia kierowcy.
JAKUB napisał(a):Na zewnątrz spoko, nawet mógłbym jechać, ale pewnie jakieś "guwno" przyczepiło się do auta? W trosce o BRD trzeba sprawdzić!
Masz tutaj po części rację. Nie oznacza to, że np. na autostradzie trąbienie w związku tzw. "zjeżdżaj mi z lewego pasa", o którego przyczynie wie tylko trąbiący, klasyfikuje się do sprawdzenia czy owe "guwno" nie przykleiło się tam, gdzie nie powinno. Ciekaw jestem, czy po takim obtrąbieniu zjeżdżasz na pas awaryjny i oznakowujesz awarię pojazdu, po czym sprawdzasz czy faktycznie nastąpiła.
ks-rider napisał(a):Przed wczoraj wieczorem Kolo zajechal mi droge wlaczajac sie do ruchu. Strabilem go niemilosiernie.
Twój przykład pokazuje, jak większość postrzega używanie sygnału dźwiękowego: czyli trąbić NA KOGOŚ a nie W ZWIĄZKU Z CZYMŚ(ostrzeganie przez niebezpieczeństwem).
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez waw » czwartek 17 grudnia 2015, 00:39

Niekórzy boją się wogóle trąbić, ale inni robią to nadmiernie np. tramwajarze. Ktoś zajechał im torowisko. OK. można zatrąbić że nie ma przejazdu. Ale trąbić bez przerwy gdy kierowca nie ma jak i gdzie zjechać, mimo ze wie i zrozumiał swój błąd to już ewidentnie pod art. 29.2
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez pasqudek » czwartek 17 grudnia 2015, 00:55

@waw: albo wymiary i sytuacja nie zezwala zjechac.
Zauwaz ciekawostke. Trawmajarze naduzywaja trabienia. Ale jak oni zablokuja to pi@@dola, gdy kierowca trabi na nich.
pasqudek
 
Posty: 969
Dołączył(a): czwartek 15 stycznia 2015, 22:48

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez JAKUB » czwartek 17 grudnia 2015, 06:37

@Leszkoll - cieszę się, że się zgadzamy.
Sygnał dźwiękowy ma wielorakie znaczenie i może wprowadzać dezinformacje. Dlatego należy ograniczać do min. jego używanie wiedząc, że skutek "trąbienia" może być odwrotny.
"Plus" dla użycia sygnału dźwiękowego widzę taki, że stajemy się bardzo widoczni dla wszystkich (nawet dziecka na boisku) w okolicy.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez ks-rider » czwartek 17 grudnia 2015, 09:44

LeszkoII napisał(a):Twój przykład pokazuje, jak większość postrzega używanie sygnału dźwiękowego: czyli trąbić NA KOGOŚ a nie W ZWIĄZKU Z CZYMŚ(ostrzeganie przez niebezpieczeństwem).


Fila, fila, jak trabic na kogos jak gosciu wymusza mi pierszenstwo i laduje mi sie 2 m przed mache ?

Chyba cos Ci sie pokielbasilo !

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez LeszkoII » czwartek 17 grudnia 2015, 10:13

ks-rider napisał(a):Fila, fila, jak trabic na kogos jak gosciu wymusza mi pierszenstwo i laduje mi sie 2 m przed mache ?
To trąbię, żeby go ostrzec a nie żeby na niego natrąbić. Niektórzy mieszają jedno z drugim a później efekt taki, że w sytuacji zagrożenia nie trąbią choć powinni a w sytuacji zupełnie niegroźnej "szczekają". Pisząc "szczekają" mam na myśli obtrąbienie z pobudek emocjonalnych.
JAKUB napisał(a):że skutek "trąbienia" może być odwrotny.
Dokładnie tak :) Używanie sygnału do bzdurek powoduje deprecjację właściwego komunikatu.

Chociaż kodeks drogowy tego nie reguluje, istnieje sporo rodzajów ostrzegania. Różnią się od siebie długością zatrąbienia, ilością zatrąbień, długością przerw w trąbieniu, natężeniem dźwięku, barwą dźwięku.
Odnośnie tego ostatniego - to tramwaje i tradycyjne rowery mają w wyposażeniu dzwonki. Pojazdy uprzywilejowane mają całą "orkiestrę", o czym mógłby pewnie długo pisać @Radhezz.
waw napisał(a):Niektórzy boją się w ogóle trąbić, ale inni robią to nadmiernie np. tramwajarze.
Moim zdaniem bezprawne jest ich dzwonienie przy każdorazowym ruszaniu z przystanku. Ktoś powie że to sygnał "uwaga drzwi się za chwilę zamkną". Nie, dzwonek rozbrzmiewa w trakcie ruszania.

A tak w ogóle ciekawy'm, czy tramwaj posiada mocniejsze sygnały dźwiękowe (o sile pomiędzy brzmieniem trąbienia wozu strażackiego a 'zwyczajnego' samochodu.

tymczasem z archiwum forum: viewtopic.php?t=11787
Jeden z ciekawszych wpisów
cwaniakzpekaesu napisał(a):Jak już jesteśmy w tym miejscu to powiem, że dla mnie co najmniej dziwnym jest emitowanie w stacjach radiowych reklam... z sygnałami dźwiękowymi (klaksony, sygnały uprzywilejowania, "pisk" gwałtownego hamowania). Nie raz i nie dwa przerażony szukałem w swoim otoczeniu obiektu wydającego taki dźwięk... i dopiero po chwili będąc zorientowanym w sytuacji - uff, toż to była reklama - wracałem do rzeczywistości. To moim zdaniem powinno zostac zabronione...
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez Borys_q » czwartek 17 grudnia 2015, 11:10

Może dlatego bo boją się otrzymać mandat albo mają manię jazdy zgodnej z przepisami, choć stać ich na każdą grzywnę mandatu karnego i w dodatku mają czyste konto w CEPiKu od 10 lat. Są tacy ludzie.


Jest ich tak mało że można ich pominąć w rozważaniach


To jest dobry zwyczaj, może się zdarzyć przysnąć na zielonym i nie chciał bym przestać całe zielone bo nikt z 10 aut z tyłu mi nic nie "powie" (nie mówię o elkach bo to in ny temat). Po drugie prawdopodobieństwo że któryś z czekających w kolejce dostanie napadu gniewu jest wystarczająco duże żeby mówić o kodeksowym "bezpośrednim niebezpieczeństwie". Gdzie się podziały czasy, że dobre zwyczaje, uprzejmości w ruchu drogowym, były ważniejsze od przepisów. Kiedyś nikt się nie zastanawiał czy dziękowanie awaryjnymi, ułatwienie wyprzedzania zjeżdżaniem na pobocze w porze dziennej (zarówno przez jadących z naprzeciwka), czy inne zachowania są słuszne porostu były dobre. Nie wiem czy to wina dużej ilości kierujących w pierwszym pokoleniu czy instruktorów gamoniów którzy te zwyczaje tępią.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez Borys_q » czwartek 17 grudnia 2015, 12:38

No ja tak robię nawet w ... Gdańsku.


A hazda w Gdańsku jest dla ciebie czymś nadzwyczajnym, że piszesz "nawet"? Po drugie przecież o Elce nie pisze. Chociaż z perspektywy lat które spędziłem na Elce uważam, że jak czasem kursanta otrąbia i instruktor powie, że należało mu się to mu wychodzi na dobre.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czego wszyscy się tak boją trąbić?

Postprzez waw » czwartek 17 grudnia 2015, 18:57

LeszkoII napisał(a): Moim zdaniem bezprawne jest ich dzwonienie przy każdorazowym ruszaniu z przystanku. Ktoś powie że to sygnał "uwaga drzwi się za chwilę zamkną". Nie, dzwonek rozbrzmiewa w trakcie ruszania.
W tramwaju czym innym jest dzwonek wewnętrny ostrzegający przed zamknięciem drzwi a czym innym dzwonek zewnętrzny. Tego drugiego zazwyczaj (według zakładowych norm) używa się zawsze przed ruzeniem które moze kogoś zaskoczyć. Na zajezdni niemal każdorazowo. Ale nie powinno się używać tego przed odjazdem z przystanku czy ruszania ze świateł!
Borys_q napisał(a): Gdzie się podziały czasy, że dobre zwyczaje, uprzejmości w ruchu drogowym, były ważniejsze od przepisów. Kiedyś nikt się nie zastanawiał czy dziękowanie awaryjnymi, ułatwienie wyprzedzania zjeżdżaniem na pobocze w porze dziennej (zarówno przez jadących z naprzeciwka), czy inne zachowania są słuszne porostu były dobre. Nie wiem czy to wina dużej ilości kierujących w pierwszym pokoleniu czy instruktorów gamoniów którzy te zwyczaje tępią.

Bo ludzie zaczeli na siebie donosić nawet gdy chodzi o błahostkę. Czasami uprzejmość może zakończyć się mandatem. Apogeum tego była chyba ta sprawa: http://www.tvn24.pl/pomorze,42/gdansk-r ... 95964.html
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości
cron