sygnal dzwiekowy

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

sygnal dzwiekowy

Postprzez romek13 » niedziela 03 lutego 2008, 20:41

jest napisane ze sygnalu dzwiekowe na terenie zabudowanym niemozna uzywac chyba ze w zwiazku z niebezpieczenstwem i ze kierujacy sam powinien to ocenic, to dlaczego mozna oblac egzamin za nieuzycie sygnalu dzwiekowego w niegroznej sytuacji - jak ktos przebiega w miescu gdzie niepowinien??
romek13
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 05:04

Postprzez jamnik » niedziela 03 lutego 2008, 20:59

Niebardzo rozumiem - wg ciebie jak ktos przebiega ci przed samochodem tam gdzie nie powinien to jest niegrozna sytuacja?

Oblales egzamin bo nie zatrabiles na kogos takiego?
13.05.2008 - prawo jazdy kat. B: odebrane.
Avatar użytkownika
jamnik
 
Posty: 362
Dołączył(a): niedziela 14 października 2007, 16:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » niedziela 03 lutego 2008, 21:01

Sygnał dźwiękowy jest jedną z rzeczy (podobnie jak np. światła przeciwmgielne czy drogowe), których w precyzyjnie opisanych przepisami okolicznościach można używać, ale nigdzie nie jest powiedziane, że kiedyś trzeba.
A zatem ja również uważam, że sugerowanie (czy to przez egzaminatorów, czy przez autorów pytań testowych), jakoby użycie klaksonu było obowiązkiem, nie ma za bardzo poparcia w przepisach. Co nie zmienia faktu, że w wielu sytuacjach wyobraźnia i rozsądek nakazują go jednak użyć.

EDIT: Nie doczytałem tego fragmentu o "niegroźnej sytuacji" - tego typu sytuację jak najbardziej można za takową uznać, a zatem użycie klaksonu byłoby przepisowe, ale nie obowiązkowe.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez seth91 » poniedziałek 04 lutego 2008, 02:08

Inna rzecz, że nie ma chyba nic bardziej denerwującego niż kierowcy "nadużywający" sygnału. Ja na egzaminie stałem ze 4 minuty na skrzyżowaniu. Po prostu dużo samochodów jechało a moje sprzęgło było jakieś "lipe" i nie chcałem ryzykowac szybkiego wjazdu przed inne auto. A z tyłu już trabią, jz nawet probują wyprzedzać (na skrzyżowaniu!!). Twardo poczekałem. Wyjechałem kiedy mogłem i pani egzaminator powiedziała, ze bardzo dobrze.

Czasem wystarczy zwolić. Czasem nawet tylko zdjąć nogę z gazu. Ale nie. U nas każdy jest królem szos i musi innemu pokazać, gdzie jego miejsce.
No i zostałem kierowcą...
seth91
 
Posty: 35
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 20:37
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 04 lutego 2008, 18:49

Seth91, jak dla mnie, to zdecydowana większość polskich kierowców nadużywa klaksonu. Ale na tym forum ze swoim stanowiskiem w tej sprawie jestem niestety w mniejszości...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez seth91 » poniedziałek 04 lutego 2008, 20:19

Dodam jeszcze że tak samo denerwują mnie nadużywający dzwonka motorniczy.
No i zostałem kierowcą...
seth91
 
Posty: 35
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 20:37
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Postprzez scorpio44 » wtorek 05 lutego 2008, 00:32

Głowy nie daję, ale wydaje mi się, że oni to akurat mają obowiązek dzwonić w określonych sytuacjach.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez seth91 » wtorek 05 lutego 2008, 10:32

Możliwe, że masz rację, ale jak stoi szereg aut na przejeździe - ja wiem, nie powinny, ale sam wiesz, że czasem przez przypadek z jakiegoś tam powodu "zostajesz" i nie ma sily, żeby zjechać a taki buc w tramwaju stoi nad Tobą i używa dzwonka przez 3 minuty non stop, to ja nawet będąc pasażerem tramwaju mam ochotę podejść i mu ten dzwonek w dupę wsadzić!
No i zostałem kierowcą...
seth91
 
Posty: 35
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 20:37
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Postprzez scorpio44 » wtorek 05 lutego 2008, 21:13

seth91 napisał(a):jak stoi szereg aut na przejeździe - ja wiem, nie powinny, ale sam wiesz, że czasem przez przypadek z jakiegoś tam powodu "zostajesz" i nie ma sily, żeby zjechać

Owszem. Ale mimo wszystko moje podejście do tego jest takie, że jeżeli w takim momencie nadjedzie akurat tramwaj, to ten stojący na torach ma po prostu pecha i powinien mieć jakieś poczucie winy. Motorniczego goni czas i trudno żeby nie miał w takiej sytuacji "nerwa", że ktoś mu stoi w poprzek drogi, gdzie nie ma prawa stać, więc dzwonienie w tym konkretnym wypadku akurat zupełnie mnie nie dziwi.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Adex » wtorek 05 lutego 2008, 22:51

Chodząc teraz na kurs (C+E) sam sporo się wytrąbiłem w różnych sytuacjach, ale niestety byłem do tego zmuszany przez swojego instruktora. On w każdej sytuacji, która mu się nie podobała kazał mi używać sygnału dźwiękowego. Gdy ktoś przechodził nie na pasach i musiałem troszkę zwolnić, gdy jakieś auto wlekło się przed nami, gdy ktoś nie wrzucił kierunku, itp. Ja przez 8 lat jazdy autem osobowym może 2 razy użyłem klaksonu. Nie lubię tego robić, wolę sobie coś "pod nosem" mruknąć, poprzeklinać w myślach, ale jakoś trąbienie nie przypadło mi do gustu. Dlatego nie lubię gdy ktoś to robi w moim kierunku.
Moim zdaniem każdego trzeba zrozumieć, bo nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy, a używanie klaksonu i tak nic nie daje.
No ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie.
Posiadane kategorie:
kat. B - 06.06.2000 r.
kat. C- 15. 11.2007 r.
kat. C+E - 13.03.2008 r.
Adex
 
Posty: 70
Dołączył(a): wtorek 11 grudnia 2007, 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez scorpio44 » środa 06 lutego 2008, 01:33

Adex, zawsze będzie nas przynajmniej dwóch. ;) No i Seth91 trzeci. :)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » środa 06 lutego 2008, 01:47

chyba jednak jest nas więcej :)
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez seth91 » środa 06 lutego 2008, 01:58

No, czasami oczywiście należy użyć klaksonu, ale w 90% sytuacji kirowcy czynią to niepotrzebne. A już najgorzej jest, gdy trąbią by pokazac swą wyższość, kiedy dźwięk ma krzyczyć "ty debiliu naucz się jeździć". Są tacy. Jest ich sporo...

A mnie się wydaje, że jeżeli słyszę tuż za sobą klakson, a jestem niedoświadczonym kierowcą, to może mnie to tylko mocno rozstroić.
No i zostałem kierowcą...
seth91
 
Posty: 35
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 20:37
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Postprzez cman » środa 06 lutego 2008, 08:08

Pytanie, do przeciwników używania sygnału dźwiękowego (w sytuacjach, w których teoretycznie nie jest ono dozwolone). Stoję na światłach, przede mną inny samochód, jest zielone, mija 5 sekund, kierowca przede mną nic - zapatrzył się gdzieś, zamyślił. W tym momencie, robię bardzo krótkie, w miarę ciche "bip". Kierowca natychmiast rusza, dziękuje/przeprasza ręką lub awaryjnymi. I czy takie coś przykładowo, również uważacie za coś złego i w takiej sytuacji oczywiście nie użyjecie sygnału dźwiękowego?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez seth91 » środa 06 lutego 2008, 10:31

Cman - oczywiście, że nie. W takim wypadku klakson jest potrzebny. Nie można popadać ze skrajności w skrajność. Ale gdybyś ten klakson wcisnął i trzymał 10 sekund, to co innego.

Nie twierdzę, że jestem absolutnym przeciwnikiem korzystania z klaksonu. Uważam po prostu, że 90% kierowców (nie poparte żadnymi badaniami)robi to niepotrzebnie. Zwłaszcza w Warszawie.
Ostatnio zmieniony środa 06 lutego 2008, 11:03 przez seth91, łącznie zmieniany 1 raz
No i zostałem kierowcą...
seth91
 
Posty: 35
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2008, 20:37
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości