Niebieski Ursus vs. czerwony Maluch. Czy w sytuacji nr.1. Ursus powinien ustąpić pierwszeństwa Maluchowi bo w sytuacji nr.2. zmusił go do znacznej zmiany prędkości?
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szymon1977 » środa 09 grudnia 2015, 03:18
przez VanDerVart » środa 09 grudnia 2015, 16:05
przez szymon1977 » środa 09 grudnia 2015, 16:53
Czy w sytuacji nr.1 jest ktokolwiek, kogo Ursus moglby zmusic do czegokolwiek nie powstrzymujac sie od wjechania na droge twarda?Kodeks napisał(a):Ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;
przez VanDerVart » środa 09 grudnia 2015, 17:07
przez szymon1977 » środa 09 grudnia 2015, 18:19
przez LeszkoII » środa 09 grudnia 2015, 18:36
Tak... zresztą to powstrzymanie się od ruchu(zaczerpnięte z definicji ustąpienia p.) nie tylko ma związek w odniesieniu do tego malucha, lecz w odniesieniu do każdej, nawet hipotetycznej sytuacji, w której niebieski mógłby zmusić jakiegokolwiek kierującego do istotnej zmiany prędkości.szymon1977 napisał(a):Czy w sytuacji nr.1. Ursus powinien ustąpić pierwszeństwa Maluchowi
przez szymon1977 » środa 09 grudnia 2015, 19:11
Wiec hipotetycznie to pozostaje sprzedac samochod bo zawsze zza gorki moze wyleciec Veyron pedzacy 400 km/h. Ale na szczescie mozliwosc zmuszenia kogos do... ocenia sie na podstawie realiow a nie hipotez. A realnie to na drodze, na ktora traktor wjezdzal w momencie podejmowania decyzji o wjezdzaniu nie bylo nikogo, kogo moglby zmusic do. To maluch wjechal na droge, gdy traktor juz na niej byl... czesciowo, ale jednak.LeszkoII napisał(a):...do każdej, nawet hipotetycznej sytuacji, w której niebieski mógłby zmusić jakiegokolwiek kierującego do...
A skad pomysl, ze nie zobaczyl? Wprost przeciwnie - zobaczyl i istotnie zmniejszyl predkosc i stad pytanie.LeszkoII napisał(a):Bardziej zastanawiające jest, co się stało że czerwony tuż po skręceniu w prawo nie zobaczył niebieskiego zespołu.
Prima aprilis za pol roku Kolego.LeszkoII napisał(a):Jeżeli niebieski porusza się z "prędkością ślimaka", to powinien skorzystać z pomocy kilku osób, które obstawią wszystkie możliwe wjazdy prowadzące na to skrzyżowanie i poinformują kierowcę niebieskiego, że nie jego ruch nie mógłby spowodować istotnej zmiany prędkości przy wjeździe na skrzyżowanie. Niebieski może też zadzwonić do przyjaciela, żeby ten przepuścił go na skrzyżowaniu...
przez LeszkoII » środa 09 grudnia 2015, 19:37
Nie rozmawiamy tutaj o winie spowodowania kolizji, tylko o faktach jakie tej kolizji mogłyby towarzyszyć. Nieustąpienie pierwszeństwa nie oznacza "z automatu" sprawstwa zdarzenia drogowego. Także Art. 4. nie wybieli kierującego z faktu nieustąpienia pierwszeństwa. Ale kierującego z winy wybielić może postępowanie a później wyrok sądu w im. RP.szymon1977 napisał(a):Wiec hipotetycznie to pozostaje sprzedac samochod bo zawsze zza gorki moze wyleciec Veyron pedzacy 400 km/h.
To wielka szkoda, że wjechał ..."znając" możliwości swoje i pojazdu, którym kierowałszymon1977 napisał(a):A skad pomysl, ze nie zobaczyl? Wprost przeciwnie - zobaczyl i istotnie zmniejszyl predkosc i stad pytanie.
To bez znaczenia.szymon1977 napisał(a):To maluch wjechal na droge, gdy traktor juz na niej byl... czesciowo, ale jednak.
przez Borys_q » środa 09 grudnia 2015, 20:45
Ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;
przez LeszkoII » środa 09 grudnia 2015, 21:19
Nie widzę wad. Zdaję sobie sprawę, że zdarzają się ludzie(nawet tu na Forum), co muszą widzieć jakiś pojazd, żeby wypełniona została definicja ustąpienia pierwszeństwa. Definicję sformułowano (jak najbardziej) poprawnie.Borys_q napisał(a):To wg mnie jest jedna z większych wad w/w definicji, nie ma nic o czasie od wykonania ruchu do zmuszenia innego uczestnika do istotnej zmiany prędkości.
Wszystko "kryje się" za użytym w definicji słowem "musieć" w trybie przypuszczającym. Może minuta to przesada, ale 20 sekund - czemu nie? O tym czy doszło do nieustąpienia pierwszeństwa i czy ten ewentualny fakt miał zbieg z winą spowodowania kolizji decyduje sąd zazwyczaj w oparciu o opracowania biegłych.Borys_q napisał(a):Czy jeśli taki kierujący dogoni tę ciężarówkę 1 minute po wykonaniu manewru to jest nieustąpienie pierwszeństwa czy nie?
Całkiem możliwe, że doszło do nieustąpienia pierwszeństwa, co nie znaczy że egzaminowany zawinił (gdzie był egzaminator niedopuszczający do wjazdu na drogę poprzeczną, zanim doszło do kontaktu lub poważnego ryzyka zderzenia?)Borys_q napisał(a):Słyszałem o przypadkach podobnych przerwań egzaminu bo gość jadący 110 na godzinę dogonił elkę po wykonaniu manewru i musiał hamować.
przez Henq » środa 09 grudnia 2015, 23:22
przez szymon1977 » czwartek 10 grudnia 2015, 00:28
Chyba tak. Jedno skrzyzowanie, a drugie to nieskrzyzowania. Ale mam nadzieje, ze to tylko przejezyczenie.Henq napisał(a):...czy tylko ja widzę tutaj dwa skrzyżowania...
przez Henq » czwartek 10 grudnia 2015, 12:05
szymon1977 napisał(a):Ale mam nadzieje, ze to tylko przejezyczenie.
przez szymon1977 » czwartek 10 grudnia 2015, 13:34
A co jeżeli traktor nie zdąży opuścić skrzyżowanie i czerwony zastanie go w trakcie wjeżdżania z drogi polnej na twardą?szymon1977 napisał(a):- jezeli niebieski bedzie nadal na drodze gruntowej to ustapi czerwonemu PP,
- jezeli niebieski bedzie juz na drodze glownej to bedzie dla czerwonego poprzedzajacym pojazdem i czerwony po prostu nie wjedzie mu w d...
przez Henq » czwartek 10 grudnia 2015, 20:06
szymon1977 napisał(a):A co jeżeli traktor nie zdąży opuścić skrzyżowanie i czerwony zastanie go w trakcie wjeżdżania z drogi polnej na twardą?