Skrzyżowania o ruchu okrężnym-jak jeździć lub nie jeździć.

[rondel92]

Dlaczego w takim razie biegły stwierdził, że rondo nie ma wyznaczonych pasów ruchu i mogłem tak zjechać a tamten jest sprawcą kolizji ?
Powiedziałem mu całą prawdę, nic nie ukryłem. Zresztą szkoda by mi było kłamać, bo co to ma za sens jak muszę mu i tak zapłacić 500 zł. heh

Teraz taka propozycja, kto chętny niech się zrzuci na koszty procesowe dla mnie i w końcu raz na wieki zostanie zamknięty temat ronda jak sędzia wyda wyrok w mojej sprawie co wy na to ? Jeżeli wygram zwracam pieniądze z nawiązką i co poniektórzy zamkną gębę na amen w sprawie rond
Ktoś by był chętny ?

[sankila]

Dlaczego w takim razie biegły stwierdził, że rondo nie ma wyznaczonych pasów ruchu i mogłem tak zjechać a tamten jest sprawcą kolizji ?

Wygląda na to, że opinię biegłego ktoś skorygował, żeby siary w sądzie nie było. To, że pasy ruchu nie są wyznaczone,nie oznacza, że ich nie ma. Przepisy o zmianie pasa ruchu obowiązują niezależnie od tego, czy są wyznaczone, czy nie są.

I owszem, mógłbyś tak zjechać, gdyby na prawym pasie nikogo nie było - wtedy nie miałoby znaczenia, że wykonujesz zmianę pasa ruchu na wysokości wylotu i jednocześnie skręcasz w wylot.

A propos, w Pl nie obowiązuje prawo precedensowe i wyrok w Twojej sprawie nie odzwierciedli faktycznego stanu prawnego. Sąd może natomiast uznać, że w tej konkretnej sytuacji (z uwagi na układ ronda i odległości pomiędzy wlotem a wylotem), wjeżdżający nie zachował należytej ostrożności, wobec pojazdu, sygnalizującego zmianę pasa ruchu. Bo to jest, de facto, sedno sprawy: odpowiedź na pytanie, czy doszłoby do kolizji, gdybyś - na wysokości wylotu - zmienił pas ruchu, zamiast go przecinać?

[rondel92]

Bo nie było moja droga koleżanko, minąwszy 2 zjazd z ronda, na pasie zewnętrznym nikogo nie było więc defacto nie zmieniałem pasa ruchu, bo po co ? A to że on wyjechał jak szalony to już nie byłem w stanie tego przewidzieć, tym bardziej że kierowca drugiego pojazdu wjechał jak ja już byłem na wysokości pasa wewnętrznego (a nawet dalej) jego wjazdu.
Poszedłbym do tego sądu, ale gdybym był pewny w 100% że sprawa jest wygrana. W poniedziałek jestem umówiony z adwokatem, ma przeanalizować sprawę.
Kierowca chyba dalej się poczuwa do winy, bo nie dostałem jeszcze żadnego pisma z mojej ubezpieczalni do wypełnienia i odesłania w związku z kolizją. A od odmowy, którą wysłała mi jego ubezpieczalnia minęło już prawie 3 tygodnie.

Nikt nie mógł skorygować, taką informację dostałem od niego na miejscu zdarzenia, a na opinie jeszcze czekam.
No dobrze, ale pasy ruchu są niewyznaczone i pojazd miał zabronione wyprzedzanie z prawej strony. Po coś ten przepis ktoś mądry (mam nadzieje) wprowadził, żeby uniknąć właśnie takich kolizji i martwego punktu w lusterkach. No nie wiem, po prostu nie mam pojęcia co w związku z ta sytuacją.

Kurcze no z jednej strony kusi mnie żeby spróbować iść z nimi walczyć, bo kosztorys mam wyceniony na 7 tysięcy, a jeszcze pójść z nimi do sądu o zaniżone odszkodowanie to pewnie zamiast 7 to koło 11-12 by można było wyciągnąć, ale z drugiej strony bo trzeba też zakładać czarny scenariusz, w razie przegranej wszelkie koszty sądowe i pewnie mandat za bycie sprawcą kolizji, ehh

[LeszkoII]

Mała poprawka, wjazd na rondo 2 pasy ruchu, a wyjazd 1 pas, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie, zresztą na google map widać.

Akurat to bez znaczenia.

Wiec jezeli obaj juz na skrzyzowanie wjechali to obaj "w kontekscie $36.2." maja pierwszenstwo

Przed kim mają pierwszeństwo? Banialuki wypisujesz. Już tradycyjnie nie potrafisz odnieść się do kontekstu PoRD, bo w głowie myszkują Ci poszczególne paragrafy i artykuły a razem złożone do kupy przyprawiają Cie o ból głowy. No to zerknij sobie na treść Art. 26.2. Aż "dziw" bierze, że się nie odniosłeś do całości mojej wypowiedzi. Takie masz podejście "bo widać". Pewnie teraz będziesz "klikał" nie na temat Standard.

Wskaż, w którym miejscu pojazd A zmienia pas ruchu "i udowodnij"

[szerszon]

Zgadzam się z Tobą. Tylko dalej unikasz odpowiedzi na moje pytanie...

chyba żartujesz...czego ci nie odpowiedziałem ? może nie zrozumiałeś ?

Ależ ja nie mam na myśli wjeżdżającego, tylko jadącego prosto przez rondo zewnętrznym pasem i zawracającego na rondzie wewnętrznym pasem, którzy to kierujący zjeżdżają z ronda tym samym zjazdem.

Ależ ja nie wiem co ty masz na myśli..odniosłem się tylko do sytuacji tu ostatnio opisanej.

Ktoś by był chętny ?

Póki jest możliwość zastosowania Art 7 kpk to raczej będzie problem. Głupota ma immunitet.

[szymon1977]

Przed kim mają pierwszeństwo?

Dokoncz cytat - napisalem to samo co napisal Ustawodawca. Banialuki powiadasz?

Aż "dziw" bierze, że się nie odniosłeś do całości mojej wypowiedzi.

Nie jest tego warta.

[sankila]

minąwszy 2 zjazd z ronda, na pasie zewnętrznym nikogo nie było więc defacto nie zmieniałem pasa ruchu, bo po co ?

Bo na rondzie ruch prawostronny również obowiązuje! Bo z prawego pasa skręca się w prawo.

A to że on wyjechał jak szalony to już nie byłem w stanie tego przewidzieć

Skoro to tak małe rondo, to jakoś nie wyobrażam sobie tego "szaleństwa". A to, że zbliżał się do skrzyżowania - widziałeś.

pasy ruchu są niewyznaczone i pojazd miał zabronione wyprzedzanie z prawej strony. Po coś ten przepis ktoś mądry (mam nadzieje) wprowadził, żeby uniknąć właśnie takich kolizji

. Nie wyprzedzał, bo nie jechałeś lewym pasem, tylko wjechałeś mu przed nos. Po to, żeby uniknąć takich kolizji, wprowadzono prawoskręt z prawego pasa.

z jednej strony kusi mnie żeby spróbować iść z nimi walczyć,[...], ale z drugiej strony bo trzeba też zakładać czarny scenariusz, w razie przegranej wszelkie koszty sądowe i pewnie mandat za bycie sprawcą kolizji,

Tu nie ma mądrego, jeśli będzie słowo przeciw słowu, ale rozpytanie adwokata nie zawadzi. Tylko nie licz, że w razie rozprawy gość grzecznie weźmie winę na siebie - pewnie też będzie po konsultacji z prawnikiem, ubezpieczycielem i różnego rodzaju "forumami".

[szerszon]

wprowadzono prawoskręt z prawego pasa.

Jadąc przez skrzyzowanie na wprost cały czas tą samą drogą wykonuję prawoskręt ?Zmiana kierunku jazdy w prawo ? Na tej samej drodze ? Aha..zapomniałem,że na takim skrzyżowaniu obowiązują wytyczne gdaki, że obwiednia to droga jednokierunkowa wokół wyspy... a wyloty prowadzą do całkiem innych dróg....no przepraszam

[rondel92]

Skoro to tak małe rondo, to jakoś nie wyobrażam sobie tego "szaleństwa". A to, że zbliżał się do skrzyżowania - widziałeś.

Postaraj się. Poza tym on się nie zbliżał, tylko grzecznie stał przed skrzyżowaniem.

Nie wyprzedzał, bo nie jechałeś lewym pasem, tylko wjechałeś mu przed nos. Po to, żeby uniknąć takich kolizji, wprowadzono prawoskręt z prawego pasa.

Co co ? A co innego zrobił jak nie wyprzedził ? To raczej on mi wjechał przed nos, nie ja jemu.

Zrozum w końcu i spójrz na to rondo, że 2 długości samochodu i jesteśmy na wylocie z jego wjazdu.

Czyli rozumiem, że jak jedziesz rozpędzony drogą z pierwszeństwem i nagle z podporządkowanej odnogi wyskoczy ci pojazd, zaczniesz hamować i wlecisz mu w dupę to jest przecież Twoja wina, bo tamten już nabył pierwszeństwo bo niby wjechał 4 kołami na droge i przejechał 10 metrów tak ? hehe

[szymon1977]

Wyjechal choc zmusil Cie do... wiec o czym moea? A w ogole to co znaczy "w kontekscie PoRD" "nabyl pierwszenstwo"?

[kg1956]

@szerszon
Skoro zrozumiałeś już o co mi chodzi, mogłeś od razu odpowiedzieć...

[rondel92]

Wyjechal choc zmusil Cie do... wiec o czym moea? A w ogole to co znaczy "w kontekscie PoRD" "nabyl pierwszenstwo"?

Nie wiem wciągasz coś po nocach do nosa że tak ciężko komunikujesz ?
O co ty mnie pytasz o czym mowa ? Dałem Ci przykład wymuszenia, podobny do tego co było na rondzie ze mna, koledzy też ci już tłumaczyli że to że wjechał na rondo to nie znaczy że ma pierwszeństwo, bo jest jeszcze pas wewnętrzny, a jak wiesz A7 mówi, że musimy ustąpić pierwszeństwa na całej jezdni, definicje jezdni przeczytaj sobie sam.
Wyjechał i zmusił mnie do hamowania, czy to nie jest juz wymuszenie ? A jezeli nie wymusil bo tak wielu uwaza, to wyprzedził a nie mogl.
Także idąc tokiem Waszego rozumowania, to wychodzi na to, że jak jedzie rozpędzone auto na drodze głównej, to możemy mu wyjechac przed maske bo przeciez my tez juz jestesmy na tej drodze.

Nie wiem nigdzie nie znalazlem w kodeksie drogowym o nabyciu pierwszenstwa, kiedy one nastepuje..

[sankila]

2 długości samochodu i jesteśmy na wylocie z jego wjazdu.

I dlatego na jego wjeździe powinieneś być na prawym pasie. Nie byłoby ani kolizji, ani problemu.

jak jedziesz rozpędzony drogą z pierwszeństwem i nagle z podporządkowanej odnogi wyskoczy ci pojazd, zaczniesz hamować i wlecisz mu w dupę to jest przecież Twoja wina, bo tamten już nabył pierwszeństwo

Jak jadę prawym pasem, to nie wyskoczy; jak jadę lewym, to co mnie jego wjazd obchodzi?

[rondel92]

No dobrze, ale widział że mam włączony kierunek więc po co się pchał ?
Ogólnie ciężki temat.

[tomekkoz]

Sam jesteś sobie winny.
Skręcasz w prawo z lewego pasa i jeszcze próbujesz twierdzić, że to nie twoja wina?
Wolne żarty. Policja powinna ci jeszcze prawo jazdy zatrzymać, za nieznajomość przepisów.