Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez jezdn

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez jezdn

Postprzez fortitude123 » czwartek 16 kwietnia 2015, 20:14

Witam, dzisiaj dostałem telefon kolegi, który nie zdał egzaminu z powodu nie przeczekania aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez jezdnie. Otóż z tego co wywnioskowałem z jego wypowiedzi, chodzi o to, że przepuścił pieszego nadchodzącego z prawej strony. Następnie pieszy wszedł na wysepkę i czekał, aż pierwszeństwa ustąpią mu samochody jadące z naprzeciwka w stosunku do auta mojego kolegi. Czy egzaminator postąpił słusznie ?
fortitude123
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 16 kwietnia 2015, 20:07

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez LeszkoII » czwartek 16 kwietnia 2015, 20:50

Przydałby się bardziej szczegółowy opis. Czy chodzi Ci o jednego pieszego czy było ich więcej? Przepuszczanie pieszych nie jest obowiązkowe.

Wstępnie uznaję, że egzamin został niesłusznie przerwany.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez fortitude123 » czwartek 16 kwietnia 2015, 21:04

Niestety nie byłem świadkiem zdarzenia, ale z tego co się dowiedziałem, to zarówno po prawej stronie przejścia jak i po lewej nie stał nikt, kto miałby zamiar przejść przez pasy znajdujące się na jezdni na której stał mój kolega. Jedyny pieszy stał na wysepce i kierował się na równoległy pas ruchu w stosunku do samochodu z egzaminatorem. Po prostu szedł w lewo i nie miał zamiaru wrócić się na pas na którym poruszał się kolega, więc ten ruszył po czym egzaminator oblał go uzasadniając, że musi poczekać, aż pieszy przejdzie na chodnik po lewej.
fortitude123
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 16 kwietnia 2015, 20:07

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez szerszon » czwartek 16 kwietnia 2015, 21:18

Prawdopodobnie sytuacja wyglądała inaczej i wstyd mu sie przyznać. Egzaminatorzy bywają różni, ale idiotów kręcących bat na własny tyłek to raczej nie ma.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez Makabra » czwartek 16 kwietnia 2015, 21:22

Pewnie pieszy zatrzymał się bo egzamin jechał szybko, a wysepka pewnie wyglądała tak :lol:

Obrazek
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez LeszkoII » czwartek 16 kwietnia 2015, 21:59

Makabra napisał(a):Pewnie pieszy zatrzymał się bo egzamin jechał szybko, a wysepka pewnie wyglądała tak
Z opowieści wynika coś innego:
fortitude123 napisał(a):Po prostu szedł w lewo i nie miał zamiaru wrócić się na pas na którym poruszał się kolega, więc ten ruszył po czym egzaminator oblał go uzasadniając, że musi poczekać, aż pieszy przejdzie na chodnik po lewej.

Na co miałby poczekać???
Nawet jeśli była tam dwujezdniówka dwupasowa, to omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, jest w takiej sytuacji dozwolone.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez fortitude123 » czwartek 16 kwietnia 2015, 22:04

Moja opinia na ten temat jest identyczna jak Wasza, niestety nie dysponuję żadnymi dowodami, żeby udowodnić to co słyszałem. Jeśli jednak przyjmiemy, że tak było, wtedy bedzie to nieuzasadnione ze strony egzaminatora.
fortitude123
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 16 kwietnia 2015, 20:07

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez LeszkoII » czwartek 16 kwietnia 2015, 22:47

Niech kolega się odwołuje powołując się na zapis z kamer. czy powiedział prawdę - nie mi ani Tobie to oceniać.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez szerszon » czwartek 16 kwietnia 2015, 23:12

Ale co ma się odwoływać ? Pisałem,że egzaminatorzy mają czasem pomysły, ale nie są idiotami.
Zmyśla,bo uwalił na jakieś pierdółce....przywalił np w tyczkę podczas jazdy do przodu w zadaniu drugim :lol:
Przyzna się,że ofiara losu ? Nie. To znowu ten wredny egzaminator.
Widzę codziennie ich pracę, przerwania egzaminu w wyniku stworzenia zagrożenia... a potem słyszę te bajki.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez LeszkoII » czwartek 16 kwietnia 2015, 23:36

Nie oceniam egzaminatorów, tylko odnoszę się do otwierającej rozmowę wypowiedzi na forum.

Istnieje jeszcze jedno wytłumaczenie, formalne. Pierwszy zatrzymał się przed PdP w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu a drugi pojazd na sąsiednim pasie ruchu też się zatrzymał. Pierwszy wciąż stoi (bo mu przed maską przechodzi pieszy) a drugi rusza. Biorąc literalnie przepisy PoRD - ten drugi popełnia "wykroczenie" (cudzysłów świadomy), bo ustępujący pierwszeństwa stał a drugi ruszył.

Mam tylko nadzieję, że nie doszło do tak perfidnego uwalenia.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez szerszon » czwartek 16 kwietnia 2015, 23:49

Biorąc literalnie przepisy PoRD - ten drugi popełnia "wykroczenie" (cudzysłów świadomy), bo ustępujący pierwszeństwa stał a drugi ruszył.
Tak coś bliżej byłbyś łaskaw ? Jakie wykroczenie ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez atomek666 » piątek 17 kwietnia 2015, 14:35

Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w
celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu

Na prawdę nie znałeś tego przepisu?
atomek666
 
Posty: 12
Dołączył(a): czwartek 26 kwietnia 2012, 10:48

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez lith » piątek 17 kwietnia 2015, 14:48

atomek666 napisał(a):Art. 26. 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w
celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu


fortitude123 napisał(a):Następnie pieszy wszedł na wysepkę i czekał, aż pierwszeństwa ustąpią mu samochody jadące z naprzeciwka w stosunku do auta mojego kolegi. Czy egzaminator postąpił słusznie ?


Na prawdę nie przeczytałeś przepisu, który zacytowałeś?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez fortitude123 » piątek 17 kwietnia 2015, 15:02

LeszkoII napisał(a):popełnia "wykroczenie" (cudzysłów świadomy), bo ustępujący pierwszeństwa stał a drugi ruszył.


Z tego co się pytałem, to samochody na równoległym pasie były w ruchu, a pieszy czekał, aż ktoś się zatrzyma.

szerszon napisał(a):Przyzna się,że ofiara losu ? Nie. To znowu ten wredny egzaminator.


dlatego tak jak pisałem. Nie posiadam dowodów, aczkolwiek wątpie żeby kręcił.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, decyzja o tym co zrobić należy do kolegi.

Pozdrawiam
fortitude123
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 16 kwietnia 2015, 20:07

Re: Czekanie, aż pieszy stojący na wysepce przejdzie przez j

Postprzez LeszkoII » piątek 17 kwietnia 2015, 15:05

szerszon napisał(a):Tak coś bliżej byłbyś łaskaw ? Jakie wykroczenie ?
Opisze sytuację.
Na jezdni o 2 pasach ruchu jest PdP. Lewym pasem jedzie A, prawym trochę z tyłu jedzie B. Pojazd A zwalnia i pieszy wchodzi na PdP z prawej strony, pojazd A zatrzymuje się i ustępuje pierwszeństwa. Pojazd B ustępuje pieszemu a gdy ten pieszy opuści prawy pas ruchu(zmierzając na lewy kraniec jezdni), to B ruszy i ominie A. Pojazd A wciąż stoi bo przechodzi mu przed zderzakiem pieszy. Pojazd B nie ma nikogo przed zderzakiem więc rusza.
Nie ma innych pieszych.

Czy kierujący pojazdem B takim zachowaniem oblewa egz. na PJ?

Literalnie traktując przepis, to popełnia czyn zabroniony. Jednak ja jestem daleki od tak sztywnej jego interpretacji.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości