Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szerszon » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:09
przez kg1956 » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:13
przez szerszon » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:20
przez kg1956 » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:23
przez szerszon » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:26
przez kg1956 » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:29
przez szerszon » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:33
przez kg1956 » czwartek 09 kwietnia 2015, 14:35
przez papadrive » czwartek 09 kwietnia 2015, 21:37
Makabra napisał(a):Wjeżdżając na Rynek w Krakowie nie ma możliwości zobaczyć kto skąd wjechał. Jak szary VW ma kogoś z prawej w momencie kontaktu to ma go z prawej a nie z lewej. I taka zasada prawej strony sprawdza się na każdym wątpliwym skrzyżowaniu w miejscach kolizji. Twoja sprawdza się tylko na skrzyżowaniach na których każdy uczestnik widzi każdy wlot i każdy wjeżdżający pojazd.
przez kg1956 » piątek 10 kwietnia 2015, 10:04
Ale gdy Rowerzysta ma zamiar wjechać na SoRO, a w tym czasie pojazd objechał już wyspę i jest przed jego wlotem (z lewej), to nie musi (bo nie widział) wiedzieć, którym wlotem wjechał pojazd. Ma nad nim pierwszeństwo.
przez szerszon » piątek 10 kwietnia 2015, 10:35
przez kg1956 » piątek 10 kwietnia 2015, 11:11
przez szerszon » piątek 10 kwietnia 2015, 11:46
przez LeszkoII » piątek 10 kwietnia 2015, 14:22
Chodzi o widzialność ewentualnego znaku D-1 z T-6a tuż za skrętem w lewo dotyczącym kolejnego skrzyżowania. Chociaż rozważając teoretycznie sytuację zapodaną przez @kg1956, nie widzę przeciwwskazań do oznakowania osobno tych skrzyżowań. Wiec o co chodzi z tą "niemożliwością oznakowania każdego ze skrzyżowań z osobna" (tak jak napisano w "220" przy T-6b)?szerszon napisał(a):Jaki sens ma pokazywanie drugiego "łamania"..czego z czym ?
przez Makabra » piątek 10 kwietnia 2015, 19:51
kg1956 napisał(a):https://www.google.pl/maps/@52.371555,1 ... q-O8Ow!2e0