Komentujemy odcinki programu "Jedź Bezpiecznie"

[Makabra]

No dobra może trochę kiepsko się wysłowiłem. Jak dojedziesz do A7 to wolno Ci się zatrzymać przed pustym skrzyżowaniem i upewnić, albo w momencie kiedy nie masz widoczności? Bo skoro zatrzymanie przed pdp jak pieszy oczekuje na wejście jest wykroczeniem no to spod każdego A7 trzeba jechać a jak się kogoś zobaczy to dopiero wtedy powstrzymywać się od jazdy, czyli czasami na środku skrzyżowania, tak jak w przypadku innego wątku gdzie była kolizja A7 vs. pod prąd.

[LeszkoII]

Jak dojedziesz do A7 to wolno Ci się zatrzymać przed pustym skrzyżowaniem i upewnić, albo w momencie kiedy nie masz widoczności?

Oczywiście TAK. Def. ustąpienia pierwszeństwa, def. drogi podporządkowanej, dyspozycja znaku A-7.

Bo skoro zatrzymanie przed pdp jak pieszy oczekuje na wejście jest wykroczeniem

Jak pieszy oczekuje to nie ma pierwszeństwa (chyba że inwalida - wtedy należy się zatrzymać).

no to spod każdego A7 trzeba jechać a jak się kogoś zobaczy to dopiero wtedy powstrzymywać się od jazdy, czyli czasami na środku skrzyżowania

Dlatego w def. ust. pierwszeństwa zastosowano tryb przypuszczający.

tak jak w przypadku innego wątku gdzie była kolizja A7 vs. pod prąd.

To akurat inny temat.

Cóż, najwyraźniej Cię nie przekonam i pozostaniemy przy swoich zdaniach. Chcę żebyś wiedział, że obowiązek zmniejszenia prędkości przed PdP istnieje również wtedy, gdy nie widzisz pieszego w okolicy przejścia - bo np. jedziesz między tirem a autobusem. To tez jest osobna kwestia. A przypomnę, nasza dyskusja dotyczyła "zmniejszenia prędkości do zera" jako niby zatrzymanie.
W obecnym kształcie przepisów o pieszych, obowiązek umożliwienia wejścia na jezdnię pieszemu wynika z dwóch(a może i więcej?) przypadków:
a.) niepełnosprawny;
b.) skręcając w drogę poprzeczną;

Zatrzymanie to nie jest zmniejszenie prędkości. Jak ktoś chce przepuścić pieszego (np. na Zakopiance) to zwalnia a nawet bardzo zwalnia...coś na pograniczu "zabawy w szeryfa" a pieszy korzysta lub nie.

P.S. Rozwiązałeś już "zagadkę" z Art. 18, w którym napisano o zmniejszeniu prędkości a nawet zatrzymaniu się?

[Makabra]

W obecnym kształcie przepisów o pieszych, obowiązek umożliwienia wejścia na jezdnię pieszemu wynika z dwóch(a może i więcej?) przypadków:
a.) niepełnosprawny;
b.) skręcając w drogę poprzeczną;

Tylko w tych przypadkach nie ma znaków drogowych dotyczących pieszego. Zresztą nie mówimy tutaj o obowiązku umożliwienia wejścia pieszemu na jezdnię tylko zatrzymaniu się przed pdp w celu nie stwarzania zagrożenia. Ja osobiście jak mam obcą osobę przy pdp, to mam to gdzieś, czy on przejdzie od razu czy będzie pół dnia stać przy przejściu. Zwalniam i zatrzymuję się tylko we własnym interesie, żeby widząc niepewnego pieszego nie popełnić błędu w ocenie sytuacji i nie potrącić. Wyjątkiem od mojej obojętności dla pieszych jest fajna laseczka, którą można przepuścić i popatrzeć jak się rusza

Zatrzymanie to nie jest zmniejszenie prędkości.

Stanie w miejscu to nie jest zmniejszenie prędkości. A zatrzymywanie samochodu to co to według Ciebie jest?

P.S. Rozwiązałeś już "zagadkę" z Art. 18, w którym napisano o zmniejszeniu prędkości a nawet zatrzymaniu się?

W tych przypadkach nie tracisz w ogóle pierwszeństwa nad autobusem nawet w momencie kiedy on już zaczyna wykonywać manewr.

[LeszkoII]

Stanie w miejscu to nie jest zmniejszenie prędkości. A zatrzymywanie samochodu to co to według Ciebie jest?

Unieruchomienie pojazdu... - jako cel sam w sobie.

Zatrzymanie pojazdu pod sztandarem "zmniejszenia prędkości" to głęboka nadinterpretacja. Nie mam wątpliwości, żadnych.

Tak właśnie tworzą się mity prawa zwyczajowego, na przykład że samochód zatrzymał się przed PdP w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu stojącego na chodniku przy krawędzi jezdni. Ile to razy w jedź Bezpiecznie policja używała takiej formułki i karała za omijanie pojazdu, który nikomu nie ustępował pierwszeństwa?
Sprawdzać mi się nie chce, ale w pierwszej fali odcinków o pieszych na PdP było to nagminne. Później do redakcji docierały listy i policja się douczyła.

Tyle że na problem ZATRZYMANIA pojazdu w celu innym niż ustąpienie pierwszeństwa, wciąż nie zwraca się powszechnie uwagi. Szkoda.

[Makabra]

Dziś nagrałem ciekawą sytuację przed pdp. Za chwilę to obrobię i wstawię. Idealnie pasuje to do dyskusji czy zatrzymać się czy jechać i do mojego stanowiska że zmniejszenie prędkości może być do 0. Prędkość początkowa na filmiku równo 50kmh. Kursantka sama od siebie zdecydowała się na to co widać na filmiku, chociaż dziś dopiero ma 1/3 kursu podstawowego. Ja siedziałem cicho.
https://www.youtube.com/watch?v=_C3M4ru ... e=youtu.be
I co to za różnica czy się zatrzymamy czy przy prędkości 1kmh damy pierwszy bieg i wtoczymy na przejście? Podejrzewam że dzieciak został tak nauczony, że ma czekać aż auto się zatrzyma bo jak wejdzie pod auto które się nie zatrzyma to go może pier*olnąć na przejściu dla pieszych.

[LeszkoII]

Kursantka sama od siebie zdecydowała się na to co widać na filmiku, chociaż dziś dopiero ma 1/3 kursu podstawowego. Ja siedziałem cicho.

Filmiki mile widziane
Kursantka prawidłowo zmniejszyła prędkość(ładnie i płynnie), ale pieszy nie chciał skorzystać. Powinna pojechać dalej, bez zatrzymania, znajdując się bezpośrednio przed przejściem i to nawet z większa prędkością. Pieszy wolał poczekać a przez zatrzymanie pojazdu poczuł się "zmuszony" do wejścia, co widać po przebiegnięciu.

Zarejestrowałeś wykroczenie

[szerszon]

Leszko..nie wykroczenie. tak się robi, gdy dziecko jest przy PdP, które jeszcze nie ma zdolności prawidłowej oceny sytuacji.
A w dyskusji jestem po twojej stronie.

[Makabra]

Kursantka sama od siebie zdecydowała się na to co widać na filmiku, chociaż dziś dopiero ma 1/3 kursu podstawowego. Ja siedziałem cicho.

Filmiki mile widziane
Kursantka prawidłowo zmniejszyła prędkość(ładnie i płynnie), ale pieszy nie chciał skorzystać. Powinna pojechać dalej, bez zatrzymania, znajdując się bezpośrednio przed przejściem i to nawet z większa prędkością. Pieszy wolał poczekać a przez zatrzymanie pojazdu poczuł się "zmuszony" do wejścia, co widać po przebiegnięciu.

Jakby nie chciał skorzystać, to by nie przeszedł pomimo zatrzymania. Nie było tutaj żadnego zmuszania ani do wejścia ani do przebiegania. Nie raz zatrzymywaliśmy się bo osobnik stoi już prawie na przejściu i potem okazuje się że on czeka na "podwózkę", nasze zatrzymanie ani trochę nie zmusiło go do przechodzenia, jak stał i czekał tak dalej stał i czekał

A czemu miała jechać z większa prędkością? Może zwolnienie z 50kmh do 48kmh to już jest to zmniejszenie prędkości o które chodzi przy pdp i niech już pieszy wchodzi bo po co zmniejszać bardziej prędkość. Będziemy się potem martwić czy wyhamujemy...
Leszko do Twojej taktyki względem tego dzieciaka pasuje mi powiedzenie "Polak mądry po szkodzie". Lepiej bardziej uważaj przed pdp, żebyś tego potem nie żałował.

Zarejestrowałeś wykroczenie

Ciekawe co na to inni. Bez urazy, ale Twoje zdanie to jest zdanie tylko jednej osoby

[LeszkoII]

Leszko..nie wykroczenie. tak się robi, gdy dziecko jest przy PdP, które jeszcze nie ma zdolności prawidłowej oceny sytuacji.

I dlatego zmniejszam prędkość, ale nie zatrzymam się żeby przepuścić dziecko (zwłaszcza na jezdni o 2 pasach). Dzieci reagują tak: skoro się zatrzymał to idę... prosto do nieba (pod omijający pojazd).
Wtargnięcie na jezdnię dotyczy wszystkich pieszych niezależnie od wieku.

Co z tego, że się zatrzymam, skoro będą mnie omijać na sąsiednim pasie? Przy obecnych realiach powszechności wyprzedzania i omijania przed PdP, wywieranie presji na pieszym aby wszedł na jezdnię to jest pośrednie narażanie na niebezpieczeństwo.

A czemu to nie jest wykroczenie? Pytam, bo od Makabry się nie dowiedziałem, jakie warunki lub przepisy ruchu drogowego dopuszczałyby zatrzymanie przez PdP - w celu tzw. przepuszczania pieszego.

Jakby nie chciał skorzystać, to by nie przeszedł pomimo zatrzymania.

Osoby starsze nie chcą wchodzić na PdP mimo zatrzymania - często to widzę w swoim mieście. Dzieje się tak dlatego, że przepuszczający kierowca nie musi uwzględniać ruchu pozostałych pojazdów, ale przysłowiowa babcia chce mieć pewność i woli poczekać na pustą jezdnię dwukierunkową.
Zresztą pieszemu nic się nie stanie, jak sobie trochę poczeka. Na światłach też by czekał.

A czemu miała jechać z większa prędkością?

Bo widziała, że mimo zmniejszenia prędkości pieszy nie reaguje. nie zrozum mnie źle - ja nie piszę o zwiększaniu prędkości tylko o jej ustabilizowaniu i przejechaniu przez PdP będąc bezpośrednio przed nim czyli w miejscu, w którym pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię.

Może zwolnienie z 50kmh do 48kmh to już jest to zmniejszenie prędkości o które chodzi przy pdp i niech już pieszy wchodzi bo po co zmniejszać bardziej prędkość.

To chyba oczywiste że kwestia nienarażania pieszego na niebezpieczeństwo związana jest z umożliwieniem mu wejścia... no ewentualnie żeby podmuch przejazdu samochodu spowodował problemów jak skoczkom narciarskim po wybiciu z progu.

[szerszon]

A czemu to nie jest wykroczenie? Pytam, bo od Makabry się nie dowiedziałem, jakie warunki lub przepisy ruchu drogowego dopuszczałyby zatrzymanie przez PdP - w celu tzw. przepuszczania pieszego.

Pisałem Dziecko traktujemy jako kogoś wyjątkowego. Nie napiszę że jak osobę o widocznej niesprawności.

[Makabra]

Co z tego, że się zatrzymam, skoro będą mnie omijać na sąsiednim pasie? Przy obecnych realiach powszechności wyprzedzania i omijania przed PdP, wywieranie presji na pieszym aby wszedł na jezdnię to jest pośrednie narażanie na niebezpieczeństwo.

Co z tego że zwolnię przed przejściem i pieszy wejdzie, skoro będą mnie wyprzedzać na sąsiednim pasie? Wywieranie presji na pieszym aby wszedł na jezdnię jest takie samo przy zwalnianiu i przy zatrzymaniu.

ja nie piszę o zwiększaniu prędkości tylko o jej ustabilizowaniu i przejechaniu przez PdP

Ustabilizowaniu do jakiej? Konkretnie.

będąc bezpośrednio przed nim czyli w miejscu, w którym pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię.

A jak wtedy wejdzie to pełen luzik bo nic się nie stało z naszej winy co nie?

To chyba oczywiste że kwestia nienarażania pieszego na niebezpieczeństwo związana jest z umożliwieniem mu wejścia...

Czyli zmniejszenie prędkości tak ze wskazówka prędkościomierza opiera się o ogranicznik.

[papadrive]

Zarejestrowałeś wykroczenie

To znaczy, że też popełniam takie samo. Na mniej ruchliwych uliczkach, dość często zdarza mi się, widząc oczekującego pieszego (lub pieszą ), zatrzymać przed PdP.

[Makabra]

papadrive nie martw się, masz dobrą sygnaturę więc jest git

[Makabra]

. Pieszy wolał poczekać a przez zatrzymanie pojazdu poczuł się "zmuszony" do wejścia, co widać po przebiegnięciu.

https://www.youtube.com/watch?v=hAJafMe ... e=youtu.be
Przebieganie = zmuszenie. Ta piesza też poczuła się zmuszony do wejścia przez to że zwolniliśmy?

[szerszon]

widząc oczekującego pieszego (lub pieszą ), zatrzymać przed PdP.

I wszystko jasne...
A na maskę Ci nie wskoczył/a pieszy/a ?