przez draus » niedziela 08 lutego 2015, 05:18
Oświadczenie można odwołać. Miałem taką sytuację i ubezpieczyciel odmówił mi wypłaty.
W tym przypadku wina jest ewidentna skręcającego w lewo. Było bardzo wiele wyroków w tej sprawie i z reszta logika nakazuje iść tym tropem.
Nie można pozostawić kierowcy wyprzedzającego w sytuacji w której decydując się na manewr nie ma on zupełnie wpływu na bezpieczeństwo w ruchu. Nie może być tak, że manewr wyprzedzania jest obarczony ryzykiem spowodowania kolizji bez względu na zachowanie wyprzedzającego - to by prowadziło do absurdu - który należałoby zamknąć zakazem wyprzedzania w ogóle.
Jest to zresztą bardzo typowy błąd w rozumowaniu naszego społeczeństwa o którym się bardzo mało mówi, a który jest o wiele bardziej istotny niż prędkość.
Wyprzedzanie jest bezpieczne i trzeba je wykonywać jak najczęściej, uważam wręcz, że na egzaminie i w szkole powinni tego wymagać.
Jest cała masa kierowców, którzy nigdy nie wyprzedzają, a potem powodują takie wypadki. Widziałem na własne oczy taki wypadek śmiertelny.
Co do wyroku - to sąd jest zwykłym człowiekiem, często się myli, szczególnie kiedy nie było biegłego, a o tego musiałby obwiniony wnosić.
Niemniej trzeba wziąć pod uwagę sytuację, że jeśli skręcający dużo wcześniej zasygnalizował skręt, a wyprzedzający to kompletnie zignorował, to wina przechodzi na wyprzedzającego. Ale to są sytuacje tak samo rzadkie, jak uniewinnienie tego który wjechał w tylny zderzak.
W przypadku braku świadków masz 98% szans na wygranie tej sprawy (jeśli został lub zostanie ślad sytuacji zdarzenia np w jako dowód).
Polecam poczekać aż sprawca opisze sytuację w formularzu ubezpieczenia - możesz to sprawdzić u ubezpieczyciela - będziesz mieć dowód.
Wówczas mając dowód, skontaktować się ze sprawcą, zaproponowac zmianę oświadczenia.
Jeśli się nie zgodzi (typowe), napisać zawiadomienie na policję o popełnieniu wykroczenia.
Jeśli policja nie ukarze , możesz samemu wnieść (po 30 dniach) do sądu wniosek (maksymalnie po roku). Jest to najlepsza droga by móc bez sprawy cywilnej uzyskać od ubezpieczyciela odszkodowanie.
Co do współwiny- występuje ona często wówczas, jeśli wyprzedzanie było zabronione. Ale o tym problemie możnaby długo syskutować...