Parking pod blokiem notoryczne utrudnianie wejścia do auta

[verde]

Witam. Mam takie pytanie. Niedawno zmieniłem sobie samochód w sumie nikomu to nie przeszkadza, prócz chyba jednemu sąsiadowi.. tak przynajmniej mi się wydaje. A czemu już pisze.
A mianowicie przy każdej możliwej sytuacji pewna osoba, z klatki obok stawia samochód bardzo blisko mojego, nie dadząc mi " normalnie " wsiąść do samochodu. Zostawia zawsze około 10-20 cm wolnej przestrzeni, i parkuje zawsze tak by jego drzwi od kierowcy były po drugiej stronie ( ułatwia sobie wyjście ) lub, specjalnie delikatnie kosi auto jeśli staje w odwrotną stronę czyli tyłem do przodu w stosunku do mojego samochodu by jego auto stało jak najbliżej drzwi. Miejsca parkingowe niby są wyznaczone czerwoną kostką na szarej, lecz jak to pod blokiem panuje czasem wielki chaos ...
Wiem że zgodnie z przepisami

Kod: Zaznacz cały

Zabrania się postoju [...]  w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu
lub wyjazd tego pojazdu;

Z tym że miejsca parkingowe mają po około 2 i pół metra, lecz plus szerokość samochodu itp nie daje dużego pola manewru.
Kilka razy spytałem się czemu tak robi to z dwa razy odjęknął bo tak... to parking

Nie wiem czy wywoływać wojnę i wzywać policję i gościa nauczyć parkować, czy w tej sytuacji policja też mało zdziała ? Dodam że parking jest wśród bloków.... niby niema znaku droga wewnętrzna czy coś, stoi tylko znak D-40 podczas wjazdu na osiedle.

[Makabra]

Tylko sobie narobisz problemów. Potem się okaże że masz auto porysowane kluczami albo wycieraczki powyginane. Parkuj może trochę dalej od bloku i tam nie będą Ciebie blokować.

[verde]

O to chodzi że w różnych miejscach parkowałem dalej od klatki , bliżej .... Z drugiej strony nie będę pakrował 400 m od klatki to ktoś ma nierówno pod sufitem ...

[dylek]

Zablokuj mu kilka razy wejście do jego fury...nich zobaczy jakie to fajne...może wtedy zrozumie.

[verde]

No niby bym mogł zablokować, tylko mi teraz chodzi o konsekwencje. Człowiek jak widać trochę jest " inny " , i bardziej mi chodzi o następstwa prawne mandat itp w razie zablokowania wejścia do auta .. Ja nie wezwałem policji, a podejrzewam, że on szybciej to może zrobić .... Czy grozi za to jakaś odpowiedzialność , a jak tak to jaka ?

[szoferemeryt]

Proponuję.
Zrób kilka zdjęć w różnych miejscach parkowania z przymiarem by było widać ile zostawia miejsca. Na zasadzie jak Kuba Bogu, zacznij jej blokować wejście do samochodu. Gdy wezwie Policję pokaż im co ona robi, wyjaśnij dlaczego tak zrobiłeś. Powinni zrozumieć Twoje postępowanie, a zgodnie z wszelkimi prawidłami powinni ukarać sąsiadkę, a nawet skierować do sądu. Jeśli przy okazji ukarzą i Ciebie, no cóż musisz przełknąć to.

[szerszon]

Parkuj obok innego samochodu w ten sposób, aby nie zastawił Tobie wejścia. Od strony pasażera może sobie zastawiać.
Czyli miejsce kierowcy od strony innego pojazdu.

[ks-rider]

Przedewszystkim zacznij robic dokumentacje zdjeciowa a w kajeciku pieszesz date i godzine odstawienia wlasnego pojazdu poraz zastawienia Twojego pojazdu i tak ze 3 - 4 miesiace.

Nastepnie konkretnie porozmawiac z ta osoba i zagrozic jej konsekwencjami najpierw wezwania policji a nastepnie procesu sadowego. Majac dokumentacje, tego w razie draki zaden sad nie podwazy.

[oskbelfer]

szmata w rurę wydechową, spuszczenie powietrza z koła....


a tak poważnie.... jak pisano wczesniej -------- kilka fotek z kilku dni... lub 3 miesięcy.... a potem przeparkowanie tak aby "delikwent" miał "problem.....

jak się wzburzy to Policja

[pasqudek]

@verde: blokuj mu wejście do auta.

[Makabra]

To tylko będzie miał drzwi obite, jak tamten będzie próbował się do auta dostać.

[oskbelfer]

tak zeby nie doszedł

[Makabra]

Jeszcze się gość wkur** i mu "dojdzie" na maskę, i potem sprzątaj taki syf

[LeszkoII]

Rozwiązanie jest, ale najpierw zbieraj materiał dowodowy - aby był obszerny i wynikała z niego powtarzalność blokowania dostępu do pojazdu.
To że podstaw ukarania z Kodeksu Wykroczeń nie ma - wcale nie oznacza, że sąsiad nie łamie prawa.
Wezwij straż miejską, co Ci szkodzi

[rusel]

Jak pojazd stoi wewnątrz stanowiska to straż miejska miałaby pomoc? Wolne żarty. Zostawilbym kartkę za wycieraczka, gdyby nie pomoglo kilka razy przestawilbym samochód w podobny sposób względem sąsiada aby cos zrozumiał.