Coś tu nie tak....

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Coś tu nie tak....

Postprzez szerszon » czwartek 04 grudnia 2014, 16:03

Sprawca wypadku drogowego w Jeżowem (powiat niżański) nie został oskarżony o spowodowanie wypadku tylko dlatego, że sam w nim ucierpiał. Wyrok skazujący usłyszał natomiast drugi uczestnik - kierowca, bo w ocenie biegłych i sądu w pewnym stopniu przyczynił się do wypadku. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu za dwa tygodnie rozpozna apelacje obrońcy oskarżonego.


Na podwójnej ciągłej

Jeżowe, 23 maja 2010 roku, godzina 9.20. 43-letni mieszkaniec Krzątki (powiat kolbuszowski) kierując fordem escortem podróżując z żoną i dwiema córkami, wyjeżdża z bocznej drogi (od Bojanowa) na krajową "dziewiętnastkę", by po przejechaniu 37 metrów skręcić w lewo, w drogę podporządkowaną. Mężczyzna włącza lewy kierunkowskaz i zatrzymuje się, by przepuścić jadący z naprzeciwka samochód. Następnie skręca w lewo.

W tym momencie dochodzi do zdarzenia, gdyż na lewym pasie w skręcającego forda uderza jadąca z tyłu z dużą prędkością mazda. Jej 23-letni kierowca, mieszkaniec Gorzyc (powiat tarnobrzeski) wyprzedza w miejscu, gdzie jest podwójna linia ciągła, skrzyżowanie, w pobliżu przejścia dla pieszych. Auto porusza się z prędkością około 110 kilometrów na godzinę przy ograniczeniu do 50 km/h.

Kto winny, kto bez winy

Mazda po zderzeniu z fordem dachuje, kierujący nią 23-latek doznaje poważnych obrażeń ciała i trafia do szpitala. Nikomu z forda nic się nie stało.

Bezpośrednim sprawcą wypadku był kierowca mazdy i co do tego nikt nie ma wątpliwości. Ucierpiał jednak tylko on i dlatego nie został oskarżony o spowodowanie wypadku. Prokuratura oskarżyła natomiast kierowcę... forda, uznając, że przyczynił się do zaistnienia wypadku. Przed Sądem Rejonowym w Nisku w charakterze oskarżyciela posiłkowego występował... kierowca mazdy.

Sąd wyrokiem z maja 2012 roku skazał kierowcę forda na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz koszty sądowe. Oparł się między innymi na dwóch opiniach biegłych sądowych z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych. Według nich kierowca forda "nienależycie obserwował sytuację na drodze" gdyż przed skrętem w lewo kierowca forda powinien w lusterku upewnić się, czy nie jest przez nikogo wyprzedzany. Biegli najwyraźniej założyli, że kierowca forda powinien się spodziewać, że inny kierowca będzie go w niedozwolonym miejscu wyprzedzał...

Drugi raz winny

Z takim wyrokiem nie zgodził się jego obrońca, który złożył do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu apelację. Sąd uchylił orzeczenie, kierując sprawę do ponownego rozpoznania. We wrześniu tego roku, po ponownym procesie sąd z Niska wydał orzeczenie i taką samą karę (wyższe koszty, około 5,5 tysiąca złotych) i to właśnie od tego wyroku obrońca wniósł apelację.

Chyba kogoś popaliło i to mocno...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez disaster » czwartek 04 grudnia 2014, 16:23

Cóż, biorąc pod uwagę kogo biorą na biegłych i jakie opinie biegli wydają to mocno mnie to nie dziwi.
Ciekawe jak policja sporządziła dokumentację ze zdarzenia, bo tutaj też często brednie wychodzą, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.
Sprawa będzie prędzej czy później wygrana, ale się facet nerwów natraci...
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez jasper1 » czwartek 04 grudnia 2014, 16:55

A kim lub czyj jest kierowca mazdy?
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez Anett » czwartek 04 grudnia 2014, 17:03

Coraz bardziej mnie zaskakuje polskie rozstrzyganie zdarzeń drogowych.
Za to że nie ucierpiał to winnym pozostał :lol:
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez disaster » czwartek 04 grudnia 2014, 17:36

jasper1 napisał(a):A kim lub czyj jest kierowca mazdy?

To nie jest ta kwestia.
Na prawdę indolencja niektórych f-szy WRD i większości biegłych z zakresu RD jest porażająca.
Biegli nie potrafią nawet liczyć sensownie i lansują tezy opierające się na zadaniach z fizyki do gimnazjum, traktując auto jako punkt masy i zaniedbując siły i oddziaływania występujące w realnym świecie.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez jasper1 » czwartek 04 grudnia 2014, 18:51

Moim zdaniem jedna kwestia nie wyklucza drugiej, a wręcz przeciwnie.
Wyboru biegłych nie dokonuje maszyna losująca, a wiarygodność informacji, a tym samym wiarygodność źródła tych informacji, podlega swobodnej ocenie sędziego.

Poziom biegłych (z różnych dziedzin wiedzy) jest taki, jak sposób ich wynagradzania i organizacja sądownictwa.
Dla prawdziwych fachowców - w każdej dziedzinie - ich czas jest zbyt cenny, by w celu podtrzymania opinii, za jakieś marne grosze, biegać po kilka razy do sądu na kolejne odwoływane rozprawy. W wyjątkowych sytuacjach podejmują się opiniowania jako biegli ad hoc.
Jak do tego dołożyć rażące braki w formułowaniu pytań do biegłych i nadużywanie sięgania po wiadomości specjalne w sprawach błahych, co nadwyręża budżet i utrwala u biegłych nawyk chałturzenia, to mamy to, co mamy.
Niestety, funkcję biegłych w tej sytuacji pełnią różnego rodzaju wyrobnicy legitymujący się formalnym dowodem (dyplomem/świadectwem) posiadania umiejętności specjalnych i pewną zręcznością w formułowaniu sądów, ale często z miernym doświadczeniem zawodowym.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez szoferemeryt » czwartek 04 grudnia 2014, 20:58

Na tym forum część dyskutujących również uzna winnym skręcającego w lewo. Nie szkodzi że ten drugi wyprzedza w niedozwolonym miejscu. Nieważne dla wielu jest oznakowanie poziome (podwójna ciągła), ale tak jest w wielu innych krajach.
Zastanawiam się czy wjeżdżający na czerwonym też będzie usprawiedliwiony?
To wszystko jest chore.
Umyślnie i świadomie narusza zasady ruchu drogowego, to mało ważne??? Ważniejsze jest ze ten drugi nie upewnił się czy jakiś wariat go nie wyprzedza.
Najśmieszniejsze w tym jest fakt, że ten co powinien dostać po tyłku wychodzi bez szwanku w sensie prawnym, pewnie prawo jazdy też mu zostawiono.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez lith » piątek 05 grudnia 2014, 11:10

Akurat współwina w takich sytuacjach bywa sensowna. Tylko wtedy czemu nie ukarali obu? :P
A tak to ciężko coś powiedzieć, bo nie mamy pełnego obrazu sytuacji. Gość wyjechał na głowną, przejechał mniej niż 40m i skręcił z niej. Nie wiemy czy mazda nie wyprzedzała, bo jej wyjechał przed maskę, czy zdązył zasygnalizować zawczasu skręt skoro dopiero się znalazł na tej drodze itd. Artykuły w prasie bardzo często są stronnicze, więc na ich podstawie bym nikogo nie osądzał.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez szerszon » piątek 05 grudnia 2014, 11:50

wyprzedza w miejscu, gdzie jest podwójna linia ciągła, skrzyżowanie, w pobliżu przejścia dla pieszych. Auto porusza się z prędkością około 110 kilometrów na godzinę przy ograniczeniu do 50 km/h.
To chyba nie są stronnicze fakty ? Przynajmniej tak mi się wydaje.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez disaster » piątek 05 grudnia 2014, 12:55

Kolega lith zwraca tylko uwagę na fakt, że media potrafią podać jedne fakty, a przemilczeć inne.

Kilka miesięcy temu przez media społecznościowe przeszłą fala oburzenia za skazanie chłopaka za przekroczenie obrony koniecznej.
W mediach brzmiało to mniej więcej tak, że chłopak został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, którzy wbiegli za nim do domu, a ten broniąc siebie i rodziny dźgnął ich nożem, w skutek czego zginęli.
W rzeczywistości, chłopak będąc handlarzem narkotyków nie rozliczył się dwójką gości od których kupował prochy, wywiązała się bójka, on uciekł do mieszkania, oni za nim. Wziął nóż, jednemu zdał kilkanaście ciosów nożem, a drugiego zaciukał już na korytarzu jak tamten uciekał.
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez Makabra » piątek 05 grudnia 2014, 13:01

Decyzja sądu szokująca jak dla mnie.


Przepisy obowiązujące skręcającego w lewo.
Art. 22.1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Art. 22.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się: do środka jezdni "..." - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
Art. 25.1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi "..." jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Zachowanie szczególnej ostrożności można różnie interpretować, definicja jest tak ogólna, że można praktycznie każde zachowanie pod nią podciągnąć. W przypadku skręcającego w lewo ma on uważać na tych z przodu, nie w tym przepisie nic o obowiązku ustępowania kierowcy jadącemu z tyłu.




Przepisy obowiązujące wyprzedzającego.
Art. 24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
3.kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

Art. 24.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu.

Art. 24.5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
3. na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

Trochę więcej złamanych przepisów przez kierowcę wyprzedzającego. Ustalenie prędkości to osobna sprawa, ale też powinien być to argument w sądzie, pomimo ze prędkość nie była zarejestrowana stosownymi urządzeniami. Sam sobie naważył tego piwa, którym są poważne obrażenia.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez ks-rider » piątek 05 grudnia 2014, 13:47

Dziki kraj i dzikie obyczaje

bieglym odebrac uprawnienia a sedzigo odeslac do lopaty aby rowy kopal

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez Borys_q » piątek 05 grudnia 2014, 14:46

Winny jeden, ale w szeroko pojętym interesie społecznym ukażemy innego, bo nie zapobiegł.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez szoferemeryt » piątek 05 grudnia 2014, 17:09

Z poniższego linku
http://wypadkidrogowe.info/odpowiedzial ... zedzajacy/
mogę wyciągnąć takie oto wnioski.
Nie ma obowiązku, ale ma obowiązek.
Nie musi upewnić się ale powinien upewnić się.
Jest niewinny ale jest winien.
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Coś tu nie tak....

Postprzez szymon1977 » środa 10 grudnia 2014, 02:24

disaster napisał(a):W rzeczywistości, chłopak będąc handlarzem narkotyków nie rozliczył się dwójką gości od których kupował prochy, wywiązała się bójka, on uciekł do mieszkania, oni za nim. Wziął nóż, jednemu zdał kilkanaście ciosów nożem, a drugiego zaciukał już na korytarzu jak tamten uciekał.
W rzeczywistości chłopak wyjeżdżając z podporządkowanej nie ustąpił jadącemu główną, który to przejechał przez podwójną ciągłą na lewy pas celem uniknięcia zrobieniu wyjeżdżającemu z podporządkowanej garażu z d..., itd., itp.
disaster napisał(a):...media potrafią podać jedne fakty, a przemilczeć inne.
Racja! A w Sądzie warto mieć znajomego biegłego.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości