przez dwd01 » wtorek 13 września 2005, 23:52
przez jimorrison » środa 14 września 2005, 07:15
przez Wirus » środa 14 września 2005, 07:47
przez ella » środa 14 września 2005, 08:04
Po drugie na placyku praktycznie nie operuje się gazem (nie wliczając górki) więc wystarczy wrzucić 1, ruszyć i praktycznie można wszystkie pedały puścić a samochód będzie jechał sam, więc nie wiem jaka mogła by być ingerencja egzaminatora.
przez gostek » środa 14 września 2005, 08:16
przez Mesee » środa 14 września 2005, 10:27
przez ella » środa 14 września 2005, 10:31
Mesee napisał(a):To zależy od egzaminatora.akurat na Oruni wszystko jest możliwe.....u mnie egzaminator siedział na placu w samochodzie i to chyba nic dziwnego, bo u wielu osób to zaobserwowałam....ja spotkałam się z "pomaganiem" , ale na plus;)
przez Silent » środa 14 września 2005, 12:13
przez Agawa » piątek 16 września 2005, 12:56
przez gostek » piątek 16 września 2005, 16:25
przez justi » piątek 16 września 2005, 18:55
przez ekonovember » poniedziałek 17 października 2005, 17:59
przez Road_Driver » czwartek 27 października 2005, 19:38
Agawa napisał(a):Ale za to na miescie mi pomagał.Mówił np:"Skręcamy teraz w lewo".Ja nie wiedziałam że tam sa dwa pasy do jazdy w lewo, a wtedy on mówi:"ustaw się na prawym pasie bo jak juz opuscimy skrzyzowanie to elegancko sobie pojedziesz prawym pasem i nie bedziesz musiała zmieniać pasa."
przez WinterX » czwartek 27 października 2005, 19:50
przez Road_Driver » czwartek 27 października 2005, 22:26