Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szoferemeryt » wtorek 30 września 2014, 09:15
przez Makabra » wtorek 30 września 2014, 09:22
przez szoferemeryt » wtorek 30 września 2014, 09:26
Makabra napisał(a): jest dość oczywiste.
przez LeszkoII » wtorek 30 września 2014, 09:53
I dlatego nie stawiam znaku "=" pomiędzy kierunkiem jazdy a kierunkiem ruchu. Tutaj przydałby się inny 'operator' - może zawierania się zbiorów? Jeszcze raz powtórzę(choć robię to coraz bardziej niechętnieszymon1977 napisał(a):Użycie w PoRD dwóch pozornie jednoznacznych terminów sugeruje, że są to jednak dwa odmienne fakty, które choć mogą występować razem - to wcale nie muszą.
Dobrze. Teraz wytłumaczysz, dlaczego obwiednię(lub jej niewielki nawet wycinek) traktujesz jako jazdę po łuku "jak droga prowadzi" na wprost? Przydałaby się w końcu odpowiedź na pytanie Szerszona - które nieco zmodyfikuję: dlaczego opuszczając ciąg drogi(przecinającej się z inną na skrzyżowaniu) wciąż jedziesz w kierunku na wprost, w dodatku po łuku drogą...? Mam nadzieję, że nie wracamy do postrzegania obwiedni (powierzchni skrzyżowania) jako odrębnej drogi w łuku o kącie 360 stopniszymon1977 napisał(a):Skręcaniem w rozumieniu PoRD z pewnością nie jest jazda łukiem tak jak droga prowadzi, a zjazd w lewo lub w prawo z tego łuku, nawet wykonany w linii prostej.
Jeśli opuszczasz daną drogę(jej ciąg) - nawet nie skręcając kierownicą, to zmieniasz kierunek jazdy... czyli wjeżdżasz na podwórko, na pastwisko, do rzeki (żartszymon1977 napisał(a):a zjazd w lewo lub w prawo z tego łuku, nawet wykonany w linii prostej
Podejrzewam, że byłeś zmęczony pisząc swojego posta(nie zacytowałem całości). Choćby pierwszy z brzegu przepis: wytyczne dla stawiania F-10. Te zasady nie są stworzone, bo nie powstają z niczego. Ba! są tak oczywiste, że tylko nieliczni zmuszeni są je formułować na piśmie... oczywistość kończy się (dla Ciebie) na rondach klasycznych. Przy czym dlaczego się oczywistość kończy, odpowiedzi precyzyjnej nie udzielasz - wklejasz rysunki, zadajesz pytania (tworzysz, stwarzasz) a mnie interesują przepisy. Czyli jak zacytujesz przepis nt gaśnicy w pojeździe i powiążesz go z rondem, to będzie to dla mnie bardziej cenny argument( z którym sie nie zgodzę) niż argument w stylu "bo nie napisano", "bo widać", "bo strzałka na moim rys. wygląda...". Trochę powagi, żartujesz już wystarczająco długoszymon1977 napisał(a):Na podstawie PoRD stworzyliście sobie zasady przejeżdżania przez skrzyżowania. Rzecz w tym, że przepisy, na których te zasady oparliście nie odnoszą się bezpośrednio do przejazdu przez skrzyżowanie w kierunku
Oczywiście, jak zaczniesz na powierzchni dowolnego skrzyżowania wykonywać manewry przypominające manewry na placu nauki jazdy(cofanie, parkowanie, - nie znam się co jeszcze), to w pewnym momencie zatracisz poczucie, że znajdujesz się na skrzyżowaniu a kierunkowskazów zaczniesz używać jak na placu własnie(punkt odniesienia - pojazd). W tym przypadku miałbyś rację. Tylko jeden problem: skrzyżowanie służy do zmiany kierunku jazdy - nie możesz skręcić w dwa wyloty jednocześnie.szymon1977 napisał(a):A czy z czegokolwiek wynika, że podczas jednego przejazdu mogą wystąpić tylko jeden raz? Nie.
przez maryann » wtorek 30 września 2014, 10:05
szerszon napisał(a): Czytałeś te opcje ?
No. I co?Makabra napisał(a):3. jazda z lewym kierunkowskazem dookoła wyspy i wyjazd z ronda bez kierunkowskazu.
4. jazda z lewym kierunkowskazem dookoła wyspy i zmiana na prawy kierunkowskaz przy wyjeździe..
przez Makabra » wtorek 30 września 2014, 11:20
przez maryann » wtorek 30 września 2014, 11:40
przez szerszon » wtorek 30 września 2014, 11:50
przez maryann » wtorek 30 września 2014, 12:03
Nic tu nie ma o tym skąd kto jedzie, a cała argumentacja zbudowana na tym, by było "wyraźnie dla osoby która chce wjechać". Więc jeżeli jedni się tak zachowają, a drudzy nie, to kant d. potłuc taką "wyraźność" - jeśli połowa pojedzie tak a połowa inaczej. Zatem, żeby wszyscy zachowywali się jednakowo optymalna jest opcjaMakabra napisał(a):A szkoda, bo przy każdej ulicy którą mijasz jadąc po takim małym rondzie nie wiadomo dokładnie gdzie jedziesz. Czemu nie wiadomo? Bo obserwuje się takie zachowania:szerszon napisał(a): tylko nie zamierzam sygnalizować jazdy " w łuku"jadąc przez skrzyżowanie.
4. jazda z lewym kierunkowskazem dookoła wyspy i zmiana na prawy kierunkowskaz przy wyjeździe.(...)Dla mnie najlepsza opcja. Jest wyraźnie dla osoby która chce wjechać.
To z logiki Makabry wynika!Makabra napisał(a):1. jazda bez kierunkowskazu dookoła wyspy i wyjazd z prawym przy wyjeździe
przez szoferemeryt » wtorek 30 września 2014, 13:15
przez Pentuer » wtorek 30 września 2014, 13:32
przez szoferemeryt » wtorek 30 września 2014, 15:02
przez Makabra » wtorek 30 września 2014, 19:57
maryann napisał(a):Nic tu nie ma o tym skąd kto jedzie, a cała argumentacja zbudowana na tym, by było "wyraźnie dla osoby która chce wjechać". Więc jeżeli jedni się tak zachowają, a drudzy nie, to kant d. potłuc taką "wyraźność" - jeśli połowa pojedzie tak a połowa inaczej. Zatem, żeby wszyscy zachowywali się jednakowo optymalna jest opcjaMakabra napisał(a):A szkoda, bo przy każdej ulicy którą mijasz jadąc po takim małym rondzie nie wiadomo dokładnie gdzie jedziesz. Czemu nie wiadomo? Bo obserwuje się takie zachowania:szerszon napisał(a): tylko nie zamierzam sygnalizować jazdy " w łuku"jadąc przez skrzyżowanie.
4. jazda z lewym kierunkowskazem dookoła wyspy i zmiana na prawy kierunkowskaz przy wyjeździe.(...)Dla mnie najlepsza opcja. Jest wyraźnie dla osoby która chce wjechać.To z logiki Makabry wynika!Makabra napisał(a):1. jazda bez kierunkowskazu dookoła wyspy i wyjazd z prawym przy wyjeździe
przez maryann » środa 01 października 2014, 09:22
No właśnie nie to samo; tam jednoznacznie wiadomo jak się zachować, przepisy są i znaki są. Tylko powszechna ignorancja powyższego przeważa i jest jak jest. Ale rozumiem, co myślisz- na ronda nie ma przepisów, a jeżdżą tak samo.... Po co więc przepisy? Oto dowód:Makabra napisał(a):To samo jest na skrzyżowaniach z łamanym pierwszeństwem, jedni sygnalizują skręt w lewo za główną, inni nie sygnalizują
I to jest podstawowa wada radomskiej teorii! ;jak i sposobu 3. i 4.szoferemeryt napisał(a):Trudno powiedzieć.
przez dylek » środa 01 października 2014, 10:00
Pentuer napisał(a):Auto jedzie po obwiedni zewnętrznym pasem, zbliża się do zjazdu i nic nie sygnalizuje.
Jadąc za nim od kilku sekund będziecie pewni, że:
1. będzie jechał dalej po obwiedni
2. zjedzie z obwiedni do tego wylotu.
maryann cytując szoferaemeryta napisał(a):I to jest podstawowa wada radomskiej teorii! ;jak i sposobu 3. i 4.szoferemeryt napisał(a):Trudno powiedzieć.