Czyli to kwestia "umowna" czy czasem warto sygnalizować zmianę pozycji pojazdu czy to kwestia stosowania Art. 22.5.? A może jedno podciągamy na siłę do drugiego? No bo przecież włączając się do ruchu z chodnika na jezdnię nie zmieniamy kierunku jazdy w lewo(nie skręcamy) chociaż koła i kierownica pojazdu (a nawet nasze ręceszymon1977 napisał(a):A po co mu to wiedzieć? Przecież wystarczy jak szary zamierzając zjechać ze skrzyżowania włączy prawy migacz, a nie zamierzając zjechać prawego nie włączy (celowo unikam określeń użytych w PoRD).

Ponadto odnoszę wrażenie, że nie zrozumiałeś sensu pytania zadanego nad rysunkami - albo nie w pełni usatysfakcjonowała mnie odp.
Nie twierdzę, że pojazd szary ma włączony lewy kierunkowskaz, gdyż oznaczałoby to, że skręca w lewo(z pozycji pojazdu niebieskiego) lub jest w trakcie wykonywania manewru zawracania. Zakładamy, że na rysunkach nikt nie ma włączonego kierunkowskazu.
Można przyjąć, że pozycja pojazdu szarego odzwierciedla przyszłą pozycję pojazdów: niebieskiego oraz czerwonego, które pojadą na wprost (używam Twojego określenia - "pojechać"

To nie żaden podstęp - świadomie przedstawiłem dwie plansze: z dużym skrzyżowaniem(duże odległości pomiędzy wlotami na obwiedni) oraz z małym (małe odległości...).szymon1977 napisał(a):Czuję w Twoim pytaniu podstęp, bo odpowiedź obnaża bezsens szkoły warszawskiej a przy okazji zaletę krakowskiej... pomijam już nawet, która ze szkół de facto jest z PoRD zgodna.
Nie rozmawiajmy o zaletach, proszę. Ciężko mówić o "zalecie" szkoły krakowskiej dopuszczając do przyzwolenia na zawracanie prawym pasem obwiedni z Rys. 1(mniejsze skrzyżowanie, małe odległości pomiędzy sąsiednimi wlotami). Tak samo trudno mówić o "zalecie" szkoły warszawskiej, jeśli na Rys. 2. pojazd szary bezrefleksyjnie zamierza przeciąć wewnętrzny pas ruchu obwiedni - czego notabene szkoła warszawska nie gloryfikuje.
Kontynuując...
Pojazd zielony z rys. 1. widząc wjeżdżający na skrzyżowanie pojazd czerwony z prawym kierunkowskazem nie powinien mieć kłopotów z przewidzeniem, iż w punkcie pojazdu szarego pojazd czerwony będzie opuszczał skrzyżowanie.
Natomiast pojazd zielony z rys. 2. nie widząc (bo nie ma takiej fizycznej możliwości z uwagi na rozległość skrzyżowania) na poprzednim wlocie pojazdu czerwonego nie może uznać a priori, że ALBO nadjechał on z pozycji pojazdu czerwonego ALBO pozycji pojazdu niebieskiego, zgodnie z rysunkiem. Dlatego twierdzę, że na dużych skrzyżowaniach SoRO(lub nawet tylko z wyspą centralną) szkoła krakowska lub jej niektóre elementy(kierunkowskaz prawy) mają nie tylko sens, ale również obowiązek zastosowania w praktyce i prawie na podstawie Art. 3..