Anfa napisał(a):No ależ oczywiście że jegomość stał swoim autobusem na przystanku
Ja z tym nie mam problemu żeby je wpuścić ale bez jaj żeby mnie spychać na przeciwny pas ruchu, lewo wyrobiłam na wysepce, niech się cieszy że mam zwrotne auto
Po prostu zdurniałam, i wolałam się dowiedzieć od bardziej doświadczonych osób.
W takiej sytuacji, to tak jest przepis że w terenie zabudowanym masz mu ten wjazd umożliwić (jak mruga) zatrzymać się by ten wjazd umożliwić, ale kierowca autobusku stojącego na przystanku ma większy ambaras bo włącza się do ruchu czyli w wolnym tłumaczeniu ma stać i czekać aż go ktoś wpuści, ale wiadome wszystkim się spieszy kierowcom autobków (już nie wspomnę o pladze "BUS" bo to co oni czasami wyprawiają to przebija wszystkich przedstawicieli handlowych razem wziętych

) równiez ale nie zwalnia go z tego ze pierwszeństwo ma pojazd poruszający się drogą na którą on się włącza.
Kiedyś miałem taką sytuację w KR i cały bok zarysowany i powiem Ci że w kwestii prawnej (już minąłem część autobka przegubowego, widocznie byłem w "martwym polu") to cała wina spadła na kierowcę autobuska, przypuszczam że gdybym dopiero dojeżdżał do pojazdu to też by była wina kierowcy autobusku, ale ja też bym mandacik dostał za nie wpuszczenie go.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.