Po egzaminie - relacje

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez gostek » wtorek 23 sierpnia 2005, 14:53

M16 gratuluję :wink:
a tak na marginesie bardzo podobał mi sie opis twoiego egzaminu -taki inny niż pozostałe - bo juz myslałem ze wszystkim tak super idzie i mysląc o sobie tak do siebie mówie no nie mnie to newry zjedzą i na pewno nic mi nie wyjdzie :wink:
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez pzpn18 » środa 24 sierpnia 2005, 19:06

to teraz kolej na moje opowiesci ( z krypty :lol: ) o egzaminach :D

Podejscie nr 1 dnia 21.06.2005r. teoria super zdana ,0 bledow. Z grupy 10-cio osobowej zostalo 8 osob. Udajemy sie na plac. Egzaminator o inicjalach L.K wydaje sie dosc sympatyczny. Wszystko po kolei tlumaczy. W koncu pierwsza osoba losuje zestaw. Luk, parkowanie prostopadle przodem i ruszanie z recznego - zestaw jak dla mnie super :D
Jestem 5-ta na liscie wiec czekam sobie na lawce i obserwuje poczynania innych ludzi z mojej grupy. W koncu nadchodzi chwila prawdy.. ide na plac, nogi trzesa mi sie jakbym miala padaczke :lol: Wsiadam.. luk, parkowanie i ruszanie wszystko sprawnie i pieknie poszlo, wiec egzaminator mowi, prosze przygotowac pojazd do wyruszenia na miasto. No to jedziemy.. daleko nie zajechalismy moze jakies 2 skrzyzowania i pan szanowny stwierdzil ze za blisko podjechalam do pojazdu zeby go wyminac i ze teraz juz go nie omine. Dziwne jednak bylo to ze jemu sie to udalo.. trzymal 1 reke na kierownicy ( a za kierownica siedzialam ja ) . Zaraz po tym przesiedlismy sie i wrocilam do WORDU jako pasazer :( . No coz, za 1 razem nie wyszlo
Podejscie nr 2 dnia 5.7.2005. Cala grupa wychodzi na plac, przychodzi egzaminator i ktoz nim jest ? oczywiscie pan o inicjalach L.K ( tak tak to ten sam :lol: ) jestem 5 w grupie, samochod ma nr 5 no i jest 5 lipca - mysle sobie dobry uklad zeby zdac :lol: Pierwsza osoba losuje manewry . Znowu te same co za 1 razem co mnie cieszy :D Plac poszedl gladko, wyjezdzamy na miasto. No i pierwsze skrzyzowanie , znak ustap pierwszenstwa . Zatrzymalam sie bo po prawej stronie stal samochod tez L tyle ze jakis kursant;] Zgasl biedakowi samochod i jego instruktor pomachal mi reka zebym przejechala no to ja jade a pan instruktor po hamulcach :shock: .. wymuszenie. Oczywiscie na nic tlumaczenie ze ten instruktor mi pomachal reka.. Trzeba bylo sie spytac szanownego pana egzaminatora czy moge przejechac. I znow wracamj ako pasazer.. :?

Podejscie nr 3 19.7.2005 juz lekko zrezygnowana :? Tym razem jestem 3 w grupie, jest inny pan egzaminator, bardzo symatyczny. Pierwsza osoba wylosowala : luk, parkowanie rownolegle i ruszanie z recznego. Wsiadam do samochodu, luk poszedl sprawnie, wiec przechodze do koperty, pierwsze podejscie.. najechalam na kraweznik :shock: no to 2 raz.. i co tym razem .. oczywiscie linia :roll: . No to pan mi juz podziekowal.. Dodam tylko ze 10 minut przed egzaminem powtarzalam koperte i wychodzila rewelacyjnie :lol:

Nastepny egzamin odbyl sie 22.8.2005. czyli po jakiejs miesiecznej przerwie.. m.in noga w gipsie :lol: . Miesiac nie mialam stycznosci z samochodem, dopiero 2 dni przed egzaminem jezdzilam 2 godz po miescie. W dniu egzaminu dopiero powtarzalam plac.. i nic mi nie wychodzilo :? Poszlam na egzamin totalnie nie przejmujac sie tym, bo pomyslalam sobie ze za 5 tez mozna zdac.. Wchodzi pan egzaminator.. Kto sie nim okazal?Oczywiscie pan o inicjalach L.K ( tak to znow ten sam :lol: :lol: ) Manewry? znowu te co za 1 i 2 razem :lol: Jestem 4 na liscie. Plac bez bledow, wyruszamy na miasto, jade dosyc ostroznie. 2 razy mialam zaszczyt przejezdzac przez przejazd kolejowy, a oprocz tego przez cale rozkopane w tym czasie miasto. Po jakichs 20 - 25 minutach dojechalismy do WORDU. Pan szanowny wyciaga reke i mowi ze gratuluje zdania egzaminu, wpisuje magiczne "P" na swoja liste a ja uradowana wychodze z samochodu :D :D :D Pan egzaminator byl w tym dniu bardzo symatyczny :D
1 wrzesnia ide po odbior prawka :twisted:
P.S Sorki ze taki dlugi post ale bardziej sie tego strescic nie dalo :wink:
21.06.2005 = TEORIA tak, PRAKTYKA nie :(
05.07.2005 = PRAKTYKA nie :/
19.07.2005 = PRAKTYKA nie :[
22.08.2005 = PRAKTYKA zdane :):)
Avatar użytkownika
pzpn18
 
Posty: 14
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2005, 17:10
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez carolinex » środa 24 sierpnia 2005, 19:12

gratuluje zdanego egzaminu pzpn18 :) widzę ze miałas szczęście mieć trzy razy tego samego egzaminatora :) a gdzie zdawałaś jeśli można wiedzieć?? pozdrawiam
28.07.2005 - egzamin - zdany za 1-wszym razem
10.08.2005 - prawko odebrane :)
carolinex
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 28 lipca 2005, 15:49

Postprzez pzpn18 » środa 24 sierpnia 2005, 20:19

dzieki :)
trzy razy ten sam egzaminator i trzy razy te same manewry u niego :lol:
Zdawalam w Koszalinie. :)
Pozdrowionka
21.06.2005 = TEORIA tak, PRAKTYKA nie :(
05.07.2005 = PRAKTYKA nie :/
19.07.2005 = PRAKTYKA nie :[
22.08.2005 = PRAKTYKA zdane :):)
Avatar użytkownika
pzpn18
 
Posty: 14
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2005, 17:10
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez gostek » środa 24 sierpnia 2005, 20:21

pzpn18 napisał(a):Zatrzymalam sie bo po prawej stronie stal samochod tez L tyle ze jakis kursant;] Zgasl biedakowi samochod i jego instruktor pomachal mi reka zebym przejechala no to ja jade a pan instruktor po hamulcach :shock: .. wymuszenie. Oczywiscie na nic tlumaczenie ze ten instruktor mi pomachal reka.. Trzeba bylo sie spytac szanownego pana egzaminatora czy moge przejechac. I znow wracamj ako pasazer.. :?


gratuluje zdanego egzaminu :!:
szkoda jednak ,ze niezagladałaś (łeś) na forum wczesniej :roll:
mozna było to zdac za drugim razem , była u nas gadka na ten temat ,że na ezgaminie nie należy korzystać z takich uprzejmości ewentualnie trzeba było się zapytać egzaminatora co o tym sądzi że oni was puszczają :? no ale najwazniesze że masz juz to za sobą :wink:
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez pzpn18 » środa 24 sierpnia 2005, 20:26

gostek napisał(a):gratuluje zdanego egzaminu :!:
szkoda jednak ,ze niezagladałaś (łeś) na forum wczesniej :roll:
mozna było to zdac za drugim razem , była u nas gadka na ten temat ,że na ezgaminie nie należy korzystać z takich uprzejmości ewentualnie trzeba było się zapytać egzaminatora co o tym sądzi że oni was puszczają :? no ale najwazniesze że masz juz to za sobą :wink:

tez zaluje ze nie trafilam tu wczesniej ale coz :wink: bylam w takim stresie ze nie pomyslalam zeby sie go spytac czy moge przejechac tylko po prostu dodalam gazu :lol:
Ale najwazniejsze ze juz zdalam :wink:
21.06.2005 = TEORIA tak, PRAKTYKA nie :(
05.07.2005 = PRAKTYKA nie :/
19.07.2005 = PRAKTYKA nie :[
22.08.2005 = PRAKTYKA zdane :):)
Avatar użytkownika
pzpn18
 
Posty: 14
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2005, 17:10
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez lalesia » piątek 26 sierpnia 2005, 08:29

Wczoraj zdalam za drugim razem :lol: :lol: :lol: za pierwszym popelnilam beznadziejny blad, nie zauwazylam nakazu w prawo ktory byl ustawiony przez jakies roboty drogowe i pojechalam prosto :roll: ale drugi raz poszedl juz bez problemu! Zdawalam w Lodzi, gdzie wszyscy moi znajomi przekonywali mnie ze w zasadzie nie da sie tam zdac :P egzaminator byl bardzo sympatyczny, starszy czlowiek, caly czas rozmawialismy i bylo naprawde przyjemnie, ciesze sie ze nie trafilam na zadna mende nieprzyjemna. Za pierwszym razem tez egzaminator byl super, wiec opinie o tym ze w lodzi sa tacy straszni ci ludzie to chyba jednak przegiecie, ja milo wspominam.

Tylko jedna rzecz: po zdanym egzaminie nie dostalam zadnej karteczki ani kwitka, czy tak jest zawsze :?: powiedzial mi tylko ze mam sie zglosic po papierek za 3 tyg i nie powiedzial gdzie, a ja glupia w euforii nie wpadlam na to zeby zapytac :P Gdzie sie odbiera prawko? W WORDzie czy w wydziale komunikacji?
lalesia
 
Posty: 7
Dołączył(a): niedziela 31 lipca 2005, 19:43

Postprzez bodek541 » piątek 26 sierpnia 2005, 08:40

Jak nie dostalas papierka to zdalaś. WORD przesyłą papierki do wydziału komunikacji. Płacisz za prawko i wysyłają do zrobienia.Potem czekasz(u mnie 2 tygodnie) i cieszysz sie z papierka.
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

oblałam miasto

Postprzez justi » sobota 27 sierpnia 2005, 09:45

miałam egzamin 23 0 13.00. beznadziejna godzina. Ale egzaminator był lux bo widziałam że jest skłonny mi zaliczyć ten egzamin. moja wina że nie zdałam bo sie zagapiłam i "drastycznie wymusiłam pierwszeństwo"
justi
 
Posty: 3
Dołączył(a): sobota 27 sierpnia 2005, 09:34

Postprzez milunia » niedziela 28 sierpnia 2005, 13:01

Pierwszy egzamin 27 lipiec, największe upały. Teoria oczywiście bezbłędnie (po takim przygotowaniu teoretycznym jak w moim OSK nie dało sie inaczej :D ).
No to czekamy na praktyczny od 11.15 prawie całą godzinę. Stres oczywiście na maxa. Zaraz jak wsiadłam do samochodu wiedziałam, że nie zdam :cry: . Spuściłam ręczny, a samochód rusza jeszcze zanim sprzęgło zdążyłam podnieść (nierówności terenu chyba :roll: ), więc ja hop i kopnęłam sobie sprzegłem jak za dawnych dobrych czasów przed półmetkiem kursu. Samochod zgasł, bo musiał, a podejście drugie z tych nerwów zawaliłam. A jak mi potem było głupio..- "To na czym cie oblał? "-"Na łuku..." Ale beznadzieja.

Trzy tygodnie później...
Następne podejście. Na szczęscie 8 rano jeszcze się obudzić nie zdążyłam i chyba nie docierało do mnie, że mam egzamin :lol: Na placu jeżdziłam tak wolno, że az egzaminator był zdegustowany, ale ja twardo trzymałam się zasady numer jeden mojego instruktora: Jak jeździsz po placu powoli masz czas, żeby skorygować ewentualny błąd.
I się udało uff..
Ale.. gdy wyjeżdżałam na miasto zapomniałam ustawić lusterek. -Super -myślę- zaraz mnie wyrzuci. No ale poprawiłam i jedziemy dalej. I zgasł mi na ustąp!!! Jaka porażka totalna. No to koniec. Ale wzięłam się w garść i dowiozłam go jakoś do ośrodka :) I co ja słyszę, to była muzyka dla moich uszu.. "Nooooo.. zaliczę to pani". Nie mogłam w to uwierzyć, ale to była prawda. Teraz czekam na papierek i w drogę... :D :D :D :D :D :D
www.darktowercompendium.com co za muzyczka!!!;]
milunia
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 28 sierpnia 2005, 12:23
Lokalizacja: PPPodkarpacie

Postprzez Silent » środa 31 sierpnia 2005, 14:34

31 sierpnia 10:00
Placyk poszedł perfekcyjnie. Trafił się bardzo młody i życiowy egzaminator... niestety miasto już tak kolorowo nie poszło... na rondzie zaliczyłem wpadkę cytat z arkusza: 'skręt w lewo na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym z prawego pasa ruchu, zagrożenie bezpieczeństwa ruchu'. :cry:

Jestem załamany, nie mam już kasy by ćwiczyć przed następnym egzaminem, ani nawet by się zapisać na egzamin... jednocześnie chce próbować dalej bo nie mogę przełknąć i pogodzić się z tym że aż tyle kasy poszło w błoto... po głowie chodzą mi czarne myśli, to już mój drugi oblany egzamin, mam wielką ochotę i zarazem bardzo poważnie rozważam wyjście by zniknąć z tego świata... zdobycie prawa jazdy było i jest moim marzeniem już praktycznie odkąd zobaczyłem pierwszy samochód, a teraz ciągle jakieś głupie niepowodzenia... mam tego dość... z tego wszystkiego to aż czuje kłucie w sercu :? :cry: :cry:
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez ella » środa 31 sierpnia 2005, 14:45

silent napisał(a):zarazem bardzo poważnie rozważam wyjście by zniknąć z tego świata...

Chyba żeś zgłupiał.
Gdyby tak wszyscy myśleli i chcieli zrobić nie było by korków na ulicach :D :D :D :D To żart oczywiście :wink:

Za trzecim na pewno ci sie uda. A więcej takiego błędu jak teraz na rondzie to nie zrobisz.
Ja ze swej strony zyczę powodzenia.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Silent » środa 31 sierpnia 2005, 15:24

ella napisał(a):Chyba żeś zgłupiał.
No pewnie że zgłupiałem... może zawsze taki byłem po prostu ;) A co ja mam ze sobą zrobić... wszyscy wokół mnie zdają za pierwszym razem, nie znam osobiście nikogo kto zdawał więcej niż dwa razy :( Tylko ja taki tłuk nie mogę głupiego prawka zrobić :cry: Trzeciego razu nie będzie bo nie mam na to kasy! A zanim bym uzbierał to już wejdą nowe przepisy, a wtedy to już w ogóle prze..rypane... :cry:
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Postprzez gostek » środa 31 sierpnia 2005, 15:27

tak ci się tylko wydaje że wszyscy zdawają za pierwszym razem

statystycznie rzecz biorąc podobno z 10 osobowej grupy z 2 osoby odpadają na testach nastepne 4 na placu a z tych pozaostałych 4 zdaja tylko dwie :roll:
tak przynajmniej słyszałem na kursie :wink:
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez Silent » środa 31 sierpnia 2005, 15:33

Mnie statystyki nie obchodzą, ja mówie o ludziach z mojego środowiska, których znam... moi koledzy, koleżanki itd.
Obrazek
Avatar użytkownika
Silent
 
Posty: 584
Dołączył(a): poniedziałek 01 listopada 2004, 21:06
Lokalizacja: Olsztyn / Trevelmond

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości