Wyprzedzanie czy nie?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez lith » poniedziałek 19 maja 2014, 15:58

Wyprzedzanie 2 pojazdów, z których jeden wyprzedza tergo drugiego w tym samym momencie.

btw. Według niektórych jak mam zakaz wyprzedzania to można sobie zawsze przecież przesoczyć na lewe pobocze zostawiając 1 pas przerwy i już nie jest wyprzedzanie? :mrgreen: A to 'cwane'
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Makabra » poniedziałek 19 maja 2014, 16:08

A potem dziwia sie ludzie jak niektorzy mowia ze nie wyprzedzali bo jada caly czas swoimnpasem i pasa nie zmieniali :-D Tao taka sama glupota jak twierdzenie ze podczas wyprzedzania na trzeciego wyprzedza sie tylko jedno.auto!!
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez kombi » wtorek 20 maja 2014, 12:21

maryann napisał(a):O jakim początku piszecie i dlaczego? Czy początek zawracania to:
-podjęcie decyzji,
-popatrzenie w lusterko,
-włączenie migacza,
-zajęcie pasa do lewoskrętu/zawracania,
-wjechanie między linię ciągłą a krawężnik,
-wjechanie na skrzyżowanie,
-obrót kierownicą w lewo,
-wywołane tym ustawienie samochodu nierównoległe do opuszczanej drogi,

-czy jeszcze później?
Prawidłową odpowiedź zaznaczyłem na czerwono.
kombi
 
Posty: 414
Dołączył(a): poniedziałek 05 maja 2014, 17:01

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez mariusz79 » wtorek 20 maja 2014, 14:37

lith
btw. Według niektórych jak mam zakaz wyprzedzania to można sobie zawsze przecież przesoczyć na lewe pobocze zostawiając 1 pas przerwy i już nie jest wyprzedzanie? :mrgreen: A to 'cwane'

Poboczem to chyba jeździć nie można. Zapomniałeś?
Kto może korzystać z pobocza i na jakich zasadach określa odpowiedni przepis. Trochę przekombinowałeś lith.
Makabra
A potem dziwia sie ludzie jak niektorzy mowia ze nie wyprzedzali bo jada caly czas swoimnpasem i pasa nie zmienial

Co to ma wspólnego z tematem?
Nie dyskutujemy o wyprzedzaniu ze zmianą pasa, lub bez zmiany pasa.
Tao taka sama glupota jak twierdzenie ze podczas wyprzedzania na trzeciego wyprzedza sie tylko jedno.auto!!

Wyprzedzasz tego obok którego przejeżdżasz.
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Drezyna » wtorek 20 maja 2014, 15:34

mariusz79 napisał(a):Wyprzedzasz tego obok którego przejeżdżasz.

Myślę, że to sensowne. Nie bardzo sobie wyobrażam, żeby na kilku pasach ruchu przy wielu pojazdach kontrolować wzajemnie relację wyprzedzania pomiędzy wszystkimi. Wystarczy ten bezpośrednio z prawej i z lewej, to i tak sporo.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Makabra » wtorek 20 maja 2014, 16:41

mariusz79 napisał(a):
Tao taka sama glupota jak twierdzenie ze podczas wyprzedzania na trzeciego wyprzedza sie tylko jedno.auto!!

Wyprzedzasz tego obok którego przejeżdżasz.


Jak nie jest przedemna albo za mna to jest obok, niewazne czy jeden czy dwa pojazdy. I nie mam problemow z kontrolowaniem na.3 pasmowej jezdni czy wyprzedzam jeden czy dwa pojazdy.
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Drezyna » środa 21 maja 2014, 09:54

Makabra napisał(a):I nie mam problemow z kontrolowaniem na.3 pasmowej jezdni czy wyprzedzam jeden czy dwa pojazdy.

I w tym właśnie problem. Dojeżdżasz do przejścia dla pieszych lewym pasem równo z sąsiadem z prawej. Lecz nagle zauważasz, że na skrajnym prawym ktoś dał po hamulcach. Ty po hamulcach, sąsiad po hamulcach, a wtedy ten skrajny prawy po hamulcach! Wszyscy za wami po hamulcach, niektórzy nie zdążyli, bo kontrolowali tych dwa pasy od nich, a nie kontrolowali tych przed nimi. Klocki domina poszły w ruch. Niektórzy chcieli kontrolować wszystko, ale niestety TIR zasłaniał im widoczność odległego pasa i nie mieli pojęcia, czy wyprzedzają czy też są wyprzedzani. Dodatkowo włączył się imć Dworak ze swoją teorią, że wyprzedzanie może odbywać się na dwóch dochodzących do siebie drogach i nakazał wlepienie mandatów wszystkim. Jednym słowem - makabra :spoko:
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez szerszon » środa 21 maja 2014, 10:04

a wtedy ten skrajny prawy po hamulcach!

przecież już dał...
Wszyscy za wami po hamulcach, niektórzy nie zdążyli, bo kontrolowali tych dwa pasy od nich, a nie kontrolowali tych przed nimi.

No kurczę..uczestnictwo w ruchu drogowym nie polega tylko na kontroli wycinka drogi.
Zbliżając sie do PdP wypada jednak trochę się porozglądać.
Niektórzy chcieli kontrolować wszystko, ale niestety TIR zasłaniał im widoczność odległego pasa i nie mieli pojęcia, czy wyprzedzają czy też są wyprzedzani.

Wystarczy, że nie będą wyprzedzali TIRa..mają przecież prawo zakładać , że inni przestrzegają PoRD ( Art 4)
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Drezyna » środa 21 maja 2014, 10:21

szerszon napisał(a):...że inni przestrzegają PoRD ( Art 4)

Chyba, że okoliczności... również art. 4. Nie obraź się, ale na mój przykład konkretnej sytuacji mający na celu wykazać absurdalność nadmiernie rozszerzonej interpretacji wyprzedzania, odpowiadasz jakimiś ni to komentarzykami, ni to zaczepkami, a nawet drobiem. Ani to śmieszne ani merytoryczne.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez szymon1977 » środa 21 maja 2014, 10:26

Wyprzedzanie czyli przejeżdżanie obok. Wystarczy, jak nie wyprzedzisz TIR-a, obok którego jedziesz. A nie wyprzedzić tego dwa pasy dalej to już sprawa TIR-a, który jedzie obok niego a nie Twoja. I dopóki każdy będzie swoich obowiązków przestrzegał dopóty wszystko będzie ok. Pieszego nikt nie rozjedzie, ani garażu z bagażnika nikt Ci nie zrobi.

A, że na drogach pełno takich, co wobec tych wszystkich obowiązków potrafią stwierdzić, że ograniczenia prędkości są bezsensowne i przekraczając dopuszczalną prędkość nie zdążą w porę zareagować to już inna sprawa. Widzisz D-6, TIR zwalnia, zwalniasz i Ty. Nie Twoja sprawa dlaczego TIR zwalnia. Zrobisz to delikatnie i spokojnie jak TIR a wszystko będzie ok.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez szerszon » środa 21 maja 2014, 10:32

Drezyna napisał(a):
szerszon napisał(a):...że inni przestrzegają PoRD ( Art 4)

Chyba, że okoliczności... również art. 4. Nie obraź się, ale na mój przykład konkretnej sytuacji mający na celu wykazać absurdalność nadmiernie rozszerzonej interpretacji wyprzedzania, odpowiadasz jakimiś ni to komentarzykami, ni to zaczepkami, a nawet drobiem. Ani to śmieszne ani merytoryczne.

Nie obraź się, ale jakie to okoliczności były, że miałeś podstawy iż ktoś nie przestrzega przepisu. Przecież nie widziałeś . :wink:
Masz rację ..twój konkretny przykład powstał na absurdalnym założeniu.
A odpowiedziałem ci konkretnie, o czym świadczy uciekanie ,że niby zaczepiam itp...
Nie. Komentuję nierealność twojego przykładu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Drezyna » środa 21 maja 2014, 10:50

szerszon napisał(a):Przecież nie widziałeś . :wink:

No właśnie, to potwierdza słuszność interpretacji, że wyprzedzamy wyłącznie najbliższego sąsiada, a nie tych, których nie widać. O to mi chodziło.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez szerszon » środa 21 maja 2014, 10:54

Ponieważ miałeś prawo założyć , że najbliższego sąsiada z drugiej strony też nikt nie wyprzedza.
A że nie widzisz to nie znaczy , że coś nie istnieje.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez Drezyna » środa 21 maja 2014, 11:11

szerszon napisał(a):A że nie widzisz to nie znaczy , że coś nie istnieje.

Potrafisz tę śmiałą tezę udowodnić? Na przykład w oparciu o PoRD, żeby było na temat?
Nie zrozumiałeś, nie chodzi o to, czy sąsiada ktoś nie wyprzedza, tylko czy nie zwalnia, tak, że ty nieświadom, a wyprzedzasz w mniemaniu niektórych, teraz jasne? Bo na razie wyciągasz li i jedynie fałszywe wnioski z nieistniejących faktów.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Wyprzedzanie czy nie?

Postprzez szerszon » środa 21 maja 2014, 11:17

Odpowiem ci fragmentem postu szymona
Wyprzedzanie czyli przejeżdżanie obok. Wystarczy, jak nie wyprzedzisz TIR-a, obok którego jedziesz. A nie wyprzedzić tego dwa pasy dalej to już sprawa TIR-a, który jedzie obok niego a nie Twoja.

Jeśli ktoś kogo nie widzisz będzie zwalniał to TIR zrobi sie wyprzedzającym.
Pilnuj sie TIRa i będzie ok.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości