KOLIZJA NA RONDZIE

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » sobota 29 marca 2014, 01:01

^^ czyli pasy ruchu wyznaczają kierunek jazdy... :shock: nawet szyny tramwajowe nie wyznaczają kierunku jazdy, a co dopiero linie segregecyjne!
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 01:03

LeszkoII napisał(a):^^ czyli pasy ruchu wyznaczają kierunek jazdy... nawet szyny tramwajowe nie wyznaczają kierunku jazdy, a co dopiero linie segregecyjne!

O żadnym kierunku jazdy tu nie piszę. Cały czas mówię o art. 22.2 i skręcaniu. Zgodnie z tym art. możliwe są wyłącznie takie sytuacje, jak na powyższych rysunkach.
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » sobota 29 marca 2014, 01:11

evo
To pojedyncza droga i zastosowany do niej art. 25. Szczena opadła?

W twoim przypadku. Nie. Wszystkiego można się spodziewać. :D
Sory...ale to bzdura.
Można, i dlatego gdy skręcam opuszczając rondo, stosuję się do art. 22.2, a ty nie możesz tego pojąć.

Tylko w ten sposób robisz z jednego skrzyżowania np cztery na klasyku.
W ten sposób robisz z obwiedni droge jednokierunkową...
czyli prostujesz rondo.
Na razie poruszam wyłącznie kwestię art. 22.2 i skręcania przy opuszczaniu ronda.

Dostatecznie długo poruszasz i opierasz sie tylko na bezpodstawnym prostowaniu ronda.

Na klasycznych rondach przyjmujemy, że opuszczając rondo skręcasz w prawo

Uważaj co piszesz..ja nie przyjmuję. :D
Rysunki w stylu szymona..czyli własne wizje.Na obwiedni na wprost... :hmm: wypisz wymaluj droga jednokierunkowa..a napisali ,że skrzyżowanie.

Bredzisz. Nawet nie można cię zrozumieć.

Browara jeszcze nie skończyłem i jak widać poprawnie trafiam w odpowiednie elementy klawiatury.
Kwestionuje twoje mieszanie pospolitych nazw ulic z pojęciami z PoRD.
Czy każdy kto wykaże twoją żonglerkę pojęciami jest bredzącym ? :hmm:
" To musi być jedna droga , bo ma jedną nazwę" :lol:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 01:15

Obrazek

Oj.
Jakoś trafiłem na to forum. I przeczytałem wszystkie posty wątku.
Mój szwagier jest policjantem. Wyjaśnił mi, że wobec kolizji niebieskiego i czarnego winnym jest czarny.
Bo zarówno czarny, jak i niebieski jadą "prosto".
Poza tym, niebieski jedzie swoim pasem ruchu i go nie zmienia.
Czarny zmienia. Szwagier wyjaśnił mi, że dywagacje, czy przecina, czy że ma zamiar zająć inny pas ruchu, nie mają znaczenia, liczy się KTO przejeżdża poprzez linię przerywaną.
Niebieski nie, czarny tak.
Szwagier dodał, że właściwie takie rysowanie strzałek nie jest ważne - kto skąd wjechał. Ważna jest pozycja zajmowana w czasie kolizyjnego zdarzenia.
Czarny równie dobrze mógł wjechać na to skrzyżowanie od północy, jak czerwony.
Tj wyjaśnił że aby wyjechać jak czarny, to wjeżdżając jak zielony robi błąd, powinien wjechać na SorO jak czerwony.
Tylko, że wówczas tym bardziej jawne jest wymuszenie przy zjeżdżaniu z ronda
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez Makabra » sobota 29 marca 2014, 01:19

szerszon napisał(a):Tylko w ten sposób robisz z jednego skrzyżowania np cztery na klasyku.
W ten sposób robisz z obwiedni droge jednokierunkową...
czyli prostujesz rondo.


Na niektórych rondach by takie coś pasowało. Np rynek w Nowym Sączu, w Krakowie i to rondo rozmiarów wyspy na Pacyfiku w Głogowie.

JacekRB napisał(a):Jakoś trafiłem na to forum. I przeczytałem wszystkie posty wątku.

Gratuluję samozaparcia :D Witamy na imprezie :wink:
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » sobota 29 marca 2014, 09:14

Makabra
Na niektórych rondach by takie coś pasowało. Np rynek w Nowym Sączu, w Krakowie i to rondo rozmiarów wyspy na Pacyfiku w Głogowie.

Oczywiście ,ze tak i bez bicia przyznam, ze na takich tworach pojechałbym ewidentnie po krakowsku.
Jeszcze aktywnie nie uczestniczyłeś tutaj na forum, ale takie przypadki naszym zdaniem ( grupy trzymającej władzę warszawsko lubelskiej) nie powinny być oznaczone C-12.
Przy zawracaniu można już zapomnieć ,że było sie na rondzie i chcieć przepuścić pacjenta z prawej :D
Przecież nie mam D-1
Gratuluję samozaparcia Witamy na imprezie

Kolejny cenny głos w dyskusji...powoływanie sie na szwagra :D
To chyba klon klona. :D
====================================
Pozwolę sobie zmienić sposób odpowiedzi, ponieważ jestem przekonany, ze pod paroma nickami kryje sie jeden i ten sam user. :D
==========================================
Odpowiedź dla konta evo9rs
Pojedyncza droga i zastosowany na niej art. 25. Nie rozumie? To w takim razie nie ma z kim rozmawiać..

Równie dobrze mogę zastosować Art 22.4 :D Przecież to już było.

Bo jak skręca to już musi być skrzyżowanie dróg odrębne?

Gdyby to skręcał....sugerujesz ,że skrzyżowanie to zbiór skrzyżowań ? Chyba tak, ponieważ juz pokazałeś ,że zmienia ci sie pierwszeństwo w trakcie jazdy po skrzyżowaniu, jakby to nie było jedno skrzyżowanie , a przynajmniej dwa.

Ile razy można ci tłuc do tej pustki pod włosami, że art. 22.2 mówi wyłącznie o skręcaniu, a nie przejażdżaniu przez skrzyżowanie.

Pudło..łysy jestem :lol:
Przejeżdżanie przez skrzyżowanie w lewo lub w prawo to skręcanie w rozumieniu Art 25.1 przy zmianie kierunku jazdy. Natomiast twój sposób rozumienia skręcania, czyli sygnalizowania każdego ruchu kierownicą, nawet gdy zmieniany jest kierunek ruchu jest nie do przyjęcia.
Wrzucasz wszystko co ci wpadnie do głowy do jednego kotła i mieszasz.

Szkoda mojego czasu.

Masz go za dużo i dlatego tworzysz..teorie i nowe konta. :D

Odpowiedź dla konta szymon1977

A Wy dojrzeliście już do policzenia ile razy skręcam w lewo "zawracając" na rys.220.8.5.4.? Hmmm... w sumie to na tym rysunku jezdnie także się na ponad 20m rozlazły.
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, ze odległość między wlotami wynosi ponad 20m.
A nawet gdyby było 21 metrów.
Oznakowanie C-12+A-7 oznacza jedno skrzyzowanie. Zmierzyli za kierujących
A jak już policzycie i powiem Wam, że jednak wg Ustawodawcy jest to jedno skrzyżowanie a nie cztery to wynik Waszego liczenia się zmieni?

My to wiemy i dlatego nie pokazujemy wycinka skrzyzowania i nie piszemy ,że to skrzyzowanie.

Od roku proszę o jakiekolwiek potwierdzenie teorii, że jeden przejazd przez skrzyżowania to jedna zmiana kierunku jazdy/jedno skręcanie.

Również od ponad roku czekamy na potwierdzenie teorii o dzieleniu manewru na podmanewry..i co ? I ...nic :D

A już zdecydowanie za mało aby zaprzeczyć rzeczywistości.

Nie przyjmujesz do wiadomości podanych artykułów i nie wyciagasz wniosków.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 10:05

szerszon napisał(a):
Pojedyncza droga i zastosowany na niej art. 25. Nie rozumie? To w takim razie nie ma z kim rozmawiać..

Równie dobrze mogę zastosować Art 22.4 :D Przecież to już było.
Najgłośniej krzyczałeś, że pasa zmiana ruchu nie może mieć miejsca przy skręcaniu.
Teraz powołujesz na 22.4 ? Niezły z ciebie hipokryta.


szerszon napisał(a):
Bo jak skręca to już musi być skrzyżowanie dróg odrębne?

Gdyby to skręcał....sugerujesz ,że skrzyżowanie to zbiór skrzyżowań ? Chyba tak, ponieważ juz pokazałeś ,że zmienia ci sie pierwszeństwo w trakcie jazdy po skrzyżowaniu, jakby to nie było jedno skrzyżowanie , a przynajmniej dwa.
To ty cały czas to sugerujesz, bo nie możesz pojąć że skręcanie to manewr całkowicie niezależny od przejazdu przez skrzyżowanie. Czerwony skręca w lewo, zaraz oburzysz się że to nie możliwe, bo nie ma skrzyżowania! :lol: :lol: :lol:

Obrazek

szerszon napisał(a):
Ile razy można ci tłuc do tej pustki pod włosami, że art. 22.2 mówi wyłącznie o skręcaniu, a nie przejażdżaniu przez skrzyżowanie.

Pudło..łysy jestem :lol:
Przejeżdżanie przez skrzyżowanie w lewo lub w prawo to skręcanie w rozumieniu Art 25.1

Art. 25 odnosi się do miejsc w którym przecinają się kierunki ruchu. Na najprostszych skrzyżowaniach X owszem, przejechanie w lewo= skręcenie w lewo.
Na bardziej skomplikowanych, nie musi tak być.


szerszon napisał(a):Natomiast twój sposób rozumienia skręcania, czyli sygnalizowania każdego ruchu kierownicą, nawet gdy zmieniany jest kierunek ruchu jest nie do przyjęcia.
Skoro pojazdy jechały po sąsiadujących pasach ruchu (na obwiedni), żaden pojazd nie skręcił i nie zmienił pasa to jakim cudem się zderzyły?
Obrazek

Szerszon: - Panie oni jechali obok siebie na obwiedni i nagle się zderzyli!
Policjant: - To który skręcił, albo zmienił pas?
Sz: - Żaden! Przecież przejeżdżali przez skrzyżowanie na wprost.....
P: Skoro jechali obok siebie i zderzyli się to któryś musiał skręcić.
Sz: YYYYY, YYYYYYY No jak .....
P: Ano tak. Jak widać skręcanie to manewr niezależny od przejazdu przez skrzyżowanie.
Sz: EEEEE , YYYYYYYY
P: Pił pan coś, czy niespełna rozumu?
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » sobota 29 marca 2014, 11:58

Odpowiedź dla konta evo
Najgłośniej krzyczałeś, że pasa zmiana ruchu nie może mieć miejsca przy skręcaniu.
Teraz powołujesz na 22.4 ? Niezły z ciebie hipokryta.

W ogóle nie krzyczałem. :D czytanie ze zrozumieniem.

To ty cały czas to sugerujesz, bo nie możesz pojąć że skręcanie to manewr całkowicie niezależny od przejazdu przez skrzyżowanie.

Skręcanie to zmiana kierunku jazdy. Może być realizowany także na skrzyżowaniu. Dlatego napisanie, ze jest niezależny od skrzyżowania nie jest zgodne z rzeczywistością
Czerwony skręca w lewo, zaraz oburzysz się że to nie możliwe, bo nie ma skrzyżowania!

Bo nie ma skrzyżowania. Kiedys jak dyskutowaliśmy( ty pod innym nickiem) ,pisałem, ze zmiana kierunku jazdy nie jest związana tylko ze skrzyzowaniem. Powołujesz sie na Art 25..tylko który ustęp ? Może drugi ? :wink:

Art. 25 odnosi się do miejsc w którym przecinają się kierunki ruchu.

czytamy uważnie ..Art 25.1
Na bardziej skomplikowanych, nie musi tak być.

Napisałem ci , co sie wtedy robi, ewentualnie to skomplikowane skrzyzowanie najczęściej jest kilkoma skrzyżowaniami.

Skoro pojazdy jechały po sąsiadujących pasach ruchu (na obwiedni), żaden pojazd nie skręcił i nie zmienił pasa to jakim cudem się zderzyły?

Traktuj dalej obwiednie jako drogę jednokierunkowa to dalej nie zrozumiesz.

P: Pił pan coś, czy niespełna rozumu?

Scenka mozliwa tylko przy znajomości przepisów policjanta na twoim poziomie.. I twoim poziomie kultury.
Zrobiłeś sobie stopklatke większej całości i na tej podstawie dobierasz przepisy.
Zielony mógł znaleźć sie w tym miejscu i w tym momencie ponieważ mógł nie ustąpić pierwszeństwa przy wjeździe na skrzyżowanie.
Ale że jesteś manipulatorem zarówno w zdjęciach jak i w schematach oraz zamiatasz niewygodne pytania pod dywan ta dyskusja toczy sie bez sensu.
Jesteś głuchy na wszelkie argumenty tylko powtarzasz swoje jak zacięta płyta.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 14:18

szerszon napisał(a):
Obrazek
Skoro pojazdy jechały po sąsiadujących pasach ruchu (na obwiedni), żaden pojazd nie skręcił i nie zmienił pasa to jakim cudem się zderzyły?

Traktuj dalej obwiednie jako drogę jednokierunkowa to dalej nie zrozumiesz.

Nie jestem niczyim klonem. Taka sytuacja na rondzie w Piastowie, którego zdjęcie było tu wielokrotnie wstawiane, zdarza mi się ciągle. I jeśli jadący czerwonym torem jazdy wjedzie przede mnie, zmuszając mnie do hamowania, to mam poczucie, że wymusił pierwszeństwo.
Jeżeli czerwony jechał prawidłowo, to na czym polegał mój błąd? Czy widząc poruszający się wewnętrznym pasem pojazd, który nie sygnalizuje zamiaru opuszczenia ronda prawym kierunkowskazem, nie wolno mi wjechać na pas zewnętrzny?
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 15:17

Nie chodziło mi o zjazd z ronda. Będąc na rondzie wydaje mi się, że mam pierwszeństwo jadąc zielonym torem jazdy (wg zdjęcia z poprzedniego postu). Czytając ten wątek jednak widzę, że część użytkowników pisze, że nie mam prawa znaleźć się obok jadącego pasem wewnętrznym.
I tak:
Obrazek
Jadę pojazdem niebieskim, zamiar dalszej jazdy narysowałem.
Czerwony pojazd jest na wewnętrznym pasie. Nie sygnalizuje nic kierunkowskazem. Być może ma zamiar jechać na południe, a być może na wschód. Czy mam prawo wjechać na rondo i zając zewnętrzny pas ruchu?
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 15:25

Na twoim rysunku pojazd czerwony jest na tyle daleko, że bez problemu możesz wjechać na rondo, bez wymuszenia pierwszeństwa.
Gdyby był bliżej i sygnalizował kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu (przed skrętem w prawo w celu zjechania ze skrzyżowania) - powinieneś ustąpić pierwszeństwa.
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 15:37

Acha, ok. A teraz?
Obrazek
Zielony nie sygnalizuje nic kierunkowskazem.
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 16:27

Jeżeli zielony nic nie sygnalizuje to masz prawo zakładać, że nie skręci w prawo z lewego pasa.

Jednak znając życie to niestety projektant mógł dopuścił się tutaj sprzeczności i zastosował na lewym pasie wlotu górnego zezwolenie na jazdę na wprost przez skrzyżowanie. :wow: Stanowi to niejako zezwolenie na złamanie przepisów przez zielonego.

Napisz czy jest strzałka na wprost na lewym pasie górnego wlotu? A najlepiej daj namiary na mapę.

Jeżeli tak, to jest to błąd projektowy przy koncentrycznie oznakowanym rondzie.
Wtedy wylot powinien wyglądać tak:

Obrazek
Wyjazd z ronda będzie wtedy przebiegał na wprost, i nie było by pytania z twojej strony.
Jednak o ile przy tym zjeździe jest to możliwe, to przy następnym już nie (bo mamy długi odcinek przeplatania). Wtedy należałoby to rondo zaturbić na dwóch potokach ruchu, albo całkiem zlikwidować strzałki przed rondem.
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 17:07

evo9rs napisał(a):Napisz czy jest strzałka na wprost na lewym pasie górnego wlotu? A najlepiej daj namiary na mapę.
Oczywiście, że od północy jest na lewym pasie strzałka na wprost:
http://goo.gl/maps/RjWPl
Wobec czego, zielony może się tłumaczyć, że nie skręca, tylko jedzie prosto. I w związku z tym, kierunkowskazu włączać nie musi. Choć uważam, że powinien, jeśli jedzie na południe.
JacekRB
 
Posty: 39
Dołączył(a): sobota 29 marca 2014, 00:36

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 17:39

JacekRB napisał(a):
evo9rs napisał(a):Napisz czy jest strzałka na wprost na lewym pasie górnego wlotu? A najlepiej daj namiary na mapę.
Oczywiście, że od północy jest na lewym pasie strzałka na wprost.

No właśnie, na koncentrycznych rondach to jest niedopuszczalne. O ile przy tym zjeździe nie jest wielkim problemem to już przy następnym tak.
To musi być bardzo kolizyjne rondo.

JacekRB napisał(a):Wobec czego, zielony może się tłumaczyć, że nie skręca, tylko jedzie prosto. I w związku z tym, kierunkowskazu włączać nie musi. Choć uważam, że powinien, jeśli jedzie na południe.

Wtedy wszystkie cztery wyloty powinny wyglądać taj jak na moim rysunku, do skorygowania byłby też wtedy geometria wlotów.
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości