
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez LeszkoII » sobota 29 marca 2014, 01:01
przez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 01:03
LeszkoII napisał(a):^^ czyli pasy ruchu wyznaczają kierunek jazdy... nawet szyny tramwajowe nie wyznaczają kierunku jazdy, a co dopiero linie segregecyjne!
przez szerszon » sobota 29 marca 2014, 01:11
To pojedyncza droga i zastosowany do niej art. 25. Szczena opadła?
Można, i dlatego gdy skręcam opuszczając rondo, stosuję się do art. 22.2, a ty nie możesz tego pojąć.
Na razie poruszam wyłącznie kwestię art. 22.2 i skręcania przy opuszczaniu ronda.
Na klasycznych rondach przyjmujemy, że opuszczając rondo skręcasz w prawo
Bredzisz. Nawet nie można cię zrozumieć.
przez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 01:15
przez Makabra » sobota 29 marca 2014, 01:19
szerszon napisał(a):Tylko w ten sposób robisz z jednego skrzyżowania np cztery na klasyku.
W ten sposób robisz z obwiedni droge jednokierunkową...
czyli prostujesz rondo.
JacekRB napisał(a):Jakoś trafiłem na to forum. I przeczytałem wszystkie posty wątku.
przez szerszon » sobota 29 marca 2014, 09:14
Na niektórych rondach by takie coś pasowało. Np rynek w Nowym Sączu, w Krakowie i to rondo rozmiarów wyspy na Pacyfiku w Głogowie.
Gratuluję samozaparcia Witamy na imprezie
Pojedyncza droga i zastosowany na niej art. 25. Nie rozumie? To w takim razie nie ma z kim rozmawiać..
Bo jak skręca to już musi być skrzyżowanie dróg odrębne?
Ile razy można ci tłuc do tej pustki pod włosami, że art. 22.2 mówi wyłącznie o skręcaniu, a nie przejażdżaniu przez skrzyżowanie.
Szkoda mojego czasu.
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, ze odległość między wlotami wynosi ponad 20m.A Wy dojrzeliście już do policzenia ile razy skręcam w lewo "zawracając" na rys.220.8.5.4.? Hmmm... w sumie to na tym rysunku jezdnie także się na ponad 20m rozlazły.
A jak już policzycie i powiem Wam, że jednak wg Ustawodawcy jest to jedno skrzyżowanie a nie cztery to wynik Waszego liczenia się zmieni?
Od roku proszę o jakiekolwiek potwierdzenie teorii, że jeden przejazd przez skrzyżowania to jedna zmiana kierunku jazdy/jedno skręcanie.
A już zdecydowanie za mało aby zaprzeczyć rzeczywistości.
przez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 10:05
Najgłośniej krzyczałeś, że pasa zmiana ruchu nie może mieć miejsca przy skręcaniu.szerszon napisał(a):Pojedyncza droga i zastosowany na niej art. 25. Nie rozumie? To w takim razie nie ma z kim rozmawiać..
Równie dobrze mogę zastosować Art 22.4Przecież to już było.
To ty cały czas to sugerujesz, bo nie możesz pojąć że skręcanie to manewr całkowicie niezależny od przejazdu przez skrzyżowanie. Czerwony skręca w lewo, zaraz oburzysz się że to nie możliwe, bo nie ma skrzyżowania!szerszon napisał(a):Bo jak skręca to już musi być skrzyżowanie dróg odrębne?
Gdyby to skręcał....sugerujesz ,że skrzyżowanie to zbiór skrzyżowań ? Chyba tak, ponieważ juz pokazałeś ,że zmienia ci sie pierwszeństwo w trakcie jazdy po skrzyżowaniu, jakby to nie było jedno skrzyżowanie , a przynajmniej dwa.
szerszon napisał(a):Ile razy można ci tłuc do tej pustki pod włosami, że art. 22.2 mówi wyłącznie o skręcaniu, a nie przejażdżaniu przez skrzyżowanie.
Pudło..łysy jestem![]()
Przejeżdżanie przez skrzyżowanie w lewo lub w prawo to skręcanie w rozumieniu Art 25.1
Skoro pojazdy jechały po sąsiadujących pasach ruchu (na obwiedni), żaden pojazd nie skręcił i nie zmienił pasa to jakim cudem się zderzyły?szerszon napisał(a):Natomiast twój sposób rozumienia skręcania, czyli sygnalizowania każdego ruchu kierownicą, nawet gdy zmieniany jest kierunek ruchu jest nie do przyjęcia.
przez szerszon » sobota 29 marca 2014, 11:58
Najgłośniej krzyczałeś, że pasa zmiana ruchu nie może mieć miejsca przy skręcaniu.
Teraz powołujesz na 22.4 ? Niezły z ciebie hipokryta.
To ty cały czas to sugerujesz, bo nie możesz pojąć że skręcanie to manewr całkowicie niezależny od przejazdu przez skrzyżowanie.
Czerwony skręca w lewo, zaraz oburzysz się że to nie możliwe, bo nie ma skrzyżowania!
Art. 25 odnosi się do miejsc w którym przecinają się kierunki ruchu.
Na bardziej skomplikowanych, nie musi tak być.
Skoro pojazdy jechały po sąsiadujących pasach ruchu (na obwiedni), żaden pojazd nie skręcił i nie zmienił pasa to jakim cudem się zderzyły?
P: Pił pan coś, czy niespełna rozumu?
przez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 14:18
szerszon napisał(a):
Skoro pojazdy jechały po sąsiadujących pasach ruchu (na obwiedni), żaden pojazd nie skręcił i nie zmienił pasa to jakim cudem się zderzyły?
Traktuj dalej obwiednie jako drogę jednokierunkowa to dalej nie zrozumiesz.
przez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 15:17
przez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 15:25
przez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 15:37
przez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 16:27
przez JacekRB » sobota 29 marca 2014, 17:07
Oczywiście, że od północy jest na lewym pasie strzałka na wprost:evo9rs napisał(a):Napisz czy jest strzałka na wprost na lewym pasie górnego wlotu? A najlepiej daj namiary na mapę.
przez evo9rs » sobota 29 marca 2014, 17:39
JacekRB napisał(a):Oczywiście, że od północy jest na lewym pasie strzałka na wprost.evo9rs napisał(a):Napisz czy jest strzałka na wprost na lewym pasie górnego wlotu? A najlepiej daj namiary na mapę.
JacekRB napisał(a):Wobec czego, zielony może się tłumaczyć, że nie skręca, tylko jedzie prosto. I w związku z tym, kierunkowskazu włączać nie musi. Choć uważam, że powinien, jeśli jedzie na południe.