Na niektórych skrzyżowaniach zmienić kierunek jazdy da się nawet wiele podczas jednego przejazdu razy.
Przepraszam najmocniej. Ale chyba nazywasz zmianę kierunku ruchu zmiana kierunku jazdy.
Natomiast polemizuję z Tobą w kwestii twojej wypowiedzi, że zmiana kierunku jazdy nie jest powiązana ze skrzyżowaniem w przepisach PoRD.
Otóż jest i przytoczyłem Ci artykuł. Chcesz następne przepisy negujące twoja wypowiedź ?
Dlatego twierdziłem wcześniej, że dyskusje o przepisach można z Tobą zakończyć do czasu, aż je poznasz.
wystarczy Ci zamalować C-12+A-7
Zdaje sobie sprawę,że brak takiego oznakowania powoduje ,że nie mamy do czynienia z jednym skrzyżowaniem. Świetny przykład to Plac Grunwaldzki.
że Twoim zdaniem po minięciu znaków C-12+A-7 pojazd wpada w czarną dziurę zwaną skrzyżowaniem, przez którą może przejechać na wprost lub skręcić na niej w lewo/prawo, a to co się w tej czarnej dziurze faktycznie dzieje nie istnieje.
Jest na powierzchni skrzyżowania w trakcie wykonywania określonego manewru zapoczątkowanego na początku skrzyżowania i kończącego sie na końcu.
Według Ciebie w czasie jazdy przez powierzchnie skrzyżowanie dzieje sie nie wiadomo co .
A to tylko wypadkowa wynikająca z zamiaru i zmiany kierunku jazdy.
A swoja drogą to co robisz, gdy kursant zapyta Cię o wyjaśnienie zasad poruszania się na rondzie właśnie na Rys.8.4.1.? Także będziesz mu wciskał, że choć z Art.22.5. wynika tak to na podst. Art.3. należy postąpić inaczej bo jest to plac błędnie oznakowany jako jedno skrzyżowanie?
Mówie mu to samo. Rondo to skrzyzowanie, a nie zespól skrzyżowań z droga jednokierunkową na obwiedni.
Oczywiście wyjaśniam również jak to jest według szkoły krakowskiej, aby sie nie zdziwił będąc w Krakowie.
Nic nie muszę mu wciskać, ponieważ nie jest jeszcze skażony pokrętna logiką jaka Ty prezentujesz.
Dlatego na twoim miejscu powstrzymałbym sie od tekstów typu "wciskać" , bo na chwile obecna dokładnie mogę to samo powiedzieć o twoim punkcie widzenia, gdzie obwiednia ronda jest traktowana jak droga jednokierunkowa i zjazd z ronda to zawsze w prawo.
Twoja prawda nie jest najprawdziwsza.
Wystarczy Ci tupetu aby wmawiać kursantowi, że treść PoRD jest niezgodna z PoRD? Bo na Forum to wiem, że Ci wystarcza
Twoje stanowisko zakłada ,ze to Ty masz rację.Wolałbym , abyś skoncentrował sie na merytorycznej dyskusji, a powstrzymał sie od osobistych wycieczek.W niczym to nie pomoże , aby twój punkt widzenia zyskał na wadze. Skutek jest wręcz odwrotny. Ten sam tupet co ja ,jak widać prezentują również egzaminatorzy.
Wybacz, ale twój 'autorytet naprawdę nie wiele znaczy wobec ich.
Rysunek A:
Twoje rysunki już znam. Już się w ich temacie wypowiedziałem.Nie dociera do Ciebie, ze pokazujesz sytuacje na drodze, pomiędzy skrzyżowaniami i na skrzyżowaniu, gdzie analogi ciężko się doszukiwać.
Nie są zbyt wiele warte odnośnie tematu.
Porównanie rys A do E i wyciąganie na tej podstawie wniosków jest przezabawne.
Odróżnij drogę od powierzchni skrzyzowania.
Także ma się zatrzymać przed skrzyżowaniem?
Naprawdę nie wiem o czym piszesz. Czy gdzieś w Art 25 czy w definicji ustąpienia pierwszeństwa jest mowa o zatrzymaniu ?
Przecież zatrzymanie się jeżeli nie żadnego kierującego, którego "mógłbym zmusić do..." nie spełnia definicji ustąpienia pierwszeństwa?
Nie rozumiesz Art 25 ? Przecież jest napisane, ze ma ustąpić zbliżającemu się. Nie masz nic napisane o sytuacji, gdzie nikogo nie ma.
W przeciwnym przypadku na skrzyżowanie wjechać możemy. A wtedy to już raczej do skrzyżowania się nie zbliżamy. Więc raczej nie może być już mowy o ustąpieniu pierwszeństwa przejazdu podczas zbliżania się do skrzyżowania. Tę sytuację mamy już za sobą.
Art 25.4.1)
Nie dałeś rady opuścić skrzyzowania zanim jednak pojawił sie ten z prawej , któremu powinieneś ustąpić przed skrzyżowaniem ? Masz kolejny ustęp Art 25 pod który podpadasz.
Reasumując. Twoje podejście do przepisów nie pozwala Tobie na wydawanie tak kategorycznych
stwierdzeń jak
Wystarczy Ci tupetu aby wmawiać kursantowi, że treść PoRD jest niezgodna z PoRD? Bo na Forum to wiem, że Ci wystarcza