
Miałem dzisiaj dziwną sytuację. Wg mnie wszystko zrobiłem dobrze, ale jako że mam prawo jazdy dopiero od lipca, to wolałbym się upewnić, że to nie ja tu jestem kretynem. Zawsze lepiej spytać

Sytuacja miała miejsce tutaj:
http://goo.gl/knI2RI

Mój tor jazdy jest zaznaczony na niebiesko. Przed skrętem włączyłem lewy kierunkowskaz. Na czerwono jest zaznaczony tor innego kierowcy, który prawie mi wjechał w prawy bok (zahamował z piskiem), po czym po wszystkim zrównał się ze mną i otrąbił mnie niemiłosiernie. Wg mnie na 100% miałem pierwszeństwo (na street view widać znaki), więc reakcja drugiego kierowcy jest co najmniej dziwna. Może ktoś z Was jest mi w stanie powiedzieć, co mogłem zrobić źle?