Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szymon1977 » wtorek 22 października 2013, 13:05
przez LeszkoII » wtorek 22 października 2013, 13:57
Oczywiście, że nie zabrania, bo w tym przepisie jazda po wyznaczonym pasie ruchu niczym się nie różni od jazdy po niewyznaczonym pasie ruchu. Wyznaczony pas ruchu ma znaczenie np. przy wyprzedzaniu z prawej strony (Art. 24.10).Rothschild napisał(a):Artykuł 22.2 na pewno nie zabrania jechać zgodnie z wyznaczonym pasem ruchu.
Raczej 80 metrówRothschild napisał(a):Tutaj identyczne rondo trzypasowe tyle że mniejsze - średnica wyspy 58 metrów.
Weź sobie znajdź skrzyżowanie D1+T6a, przyjrzyj się jak przebiegają tam wyznaczone pasy ruchu i odpowiedz sobie(!) na pytanie, czy skręcając rzeczywiście skręcasz. Być może okaże się, że nie można skręcić w lewo albo w prawoRothschild napisał(a):Cały czas czekam na podanie przepisu (czyżby go nie było?) który zabrania jechać zgodnie z wyznaczonym - zewnętrznym pasem ruchu.
przez szymon1977 » wtorek 22 października 2013, 14:00
Po co? Czy art.16.4. stosuje się zależnie od promienia łuku? A może art.22.2.? A tego co wyczytałem to Art.16.4. stosuje się na jezdni, a Art.22.2. przed zmianą kierunku jazdy. Przy obu art. nie odnalazłem żadnej zależności od promienia łuku (czy średnicy ronda) ani od przebywania na skrzyżowaniu czy poza skrzyżowaniem.LeszkoII napisał(a):Skoro mówisz o jeżdzie zewnętrzym pasem ruchu "w kółko", to bądź uczciwy i podawaj średnicę zewnętrzną ronda.
przez LeszkoII » wtorek 22 października 2013, 14:12
No to po co na skrzyżowaniach o ruchu niekierowanym sygnalizacją ś. znajduje się więcej niż jeden pas ruch do jazdy na wprost? Według mnie przeceniasz obowiązki płynące z 16.4.(na skrzyżowaniach) Płynność ruchu, dbałość o zagospodarowanie deficytowych miejsc na skrzyżowaniu, skracanie korków.szymon1977 napisał(a):Czy art.16.4. stosuje się zależnie od promienia łuku? A może art.22.2.?
przez taik » wtorek 22 października 2013, 14:43
szymon1977 napisał(a):Jak zwykle problem z zastosowaniem przepisów przy braku zrozumienia co to jest "zmiana kierunku jazdy". Pozostałe kwestie typu będąc na skrzyżowanie jestem czy nie na drodze/jezdni/pasie ruchu lub próby liczenia dróg/jezdni na skrzyżowaniu w zasadzie można przemilczeć.
PRD napisał(a):Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni — jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi — jeżeli zamierza skręcić w lewo.
przez szymon1977 » wtorek 22 października 2013, 14:52
Przesadziłeś.taik napisał(a):Ustawodawca uzależnił zmianę kierunku jazdy od wykonania skrętu, wyraźnie wiąże zmianę kierunku jazdy od momentu wykonania skrętu kierownicą.
Nie jest pozbawione sensu, aby w miejscu, w którym kierujący ma do wyboru co najmniej dwa różne tory jazdy sygnalizował ten, który jedzie bardziej krzywo, a ten który bardziej prosto nie sygnalizował. Znam Twoją teorię i przyznać muszę, że zdrowego rozsądku Ci nie brakuje. Rzecz w tym, że Ustawodawca zobowiązuje do użycia kierunkowskazu nie tego, który jedzie bardziej krzywo, a tego, który zmienia kierunek jazdy. A wcale nie jest powiedziane, że ten który zmienia kierunek jazdy pojedzie najbardziej krzywo. Jeżeli jechał krzywo i nadal jedzie krzywo to kierunku jazdy nie zmienia. Zmienia za to kierunek jazdy, jeżeli jechał krzywo, a będzie jechał prosto.LeszkoII napisał(a):Szymon, oczywiście że w przepisach nie ma zależności pomiędzy promieniem łuku (obwiedni SoRO) a zastosowaniem art.22. Jednak ze względu na skalę, rozmiar obwiedni - lewy kierunkowskaz będzie konieczny lub nie. To jest interpretacja! - w moim przekonaniu oparta o zdrowy rozsądek.
Powtórzę po raz kolejny: klasyczne rondo jest rozwiązaniem stosowanym przy małym i średnim natężeniu ruchu, a ponieważ przy dużym natężeniu ruchu się nie sprawdza zastępowane jest innymi rozwiązaniami. Średnia przepustowość klasycznego ronda to żaden argument - to jedna z cech tego rozwiązania. Wszelkie próby naciągania przepisów motywowane zwiększeniem przepustowości są pozbawione sensu.LeszkoII napisał(a):Płynność ruchu, dbałość o zagospodarowanie deficytowych miejsc na skrzyżowaniu, skracanie korków.
przez taik » wtorek 22 października 2013, 15:10
szymon1977 napisał(a):Przesadziłeś.taik napisał(a):Ustawodawca uzależnił zmianę kierunku jazdy od wykonania skrętu, wyraźnie wiąże zmianę kierunku jazdy od momentu wykonania skrętu kierownicą.
Ryszard A. Stefański napisał(a):Komentarz dotyczący Art. 22.
„1. Zmiana kierunku jazdy jest manewrem polegającym na kontynuowaniu jazdy w innym niż dotychczasowy kierunku, niewynikającym jedynie z przebiegu drogi, a zależnym od woli kierującego; jest nią jazda polegająca na skręcaniu zarówno w prawo, jak i lewo oraz zawracaniu. Istotą manewru jest dalsza jazda w prawo lub lewo w stosunku do tego kierunku, w jakim poruszał się pojazd do tej pory.(...)”
„2. Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcanie wynikające z ułożenia drogi, jak też wyprzedzanie (art. 24), a także wymijanie, omijanie i cofanie (art. 23), które stanowią samodzielne manewry. (...)”
przez szymon1977 » wtorek 22 października 2013, 15:25
A jednak. Swoje oprę o to samo:taik napisał(a):Nie sądzę, swoje opieram o poniższe
1. No więc dotychczas jechałeś łukiem w lewo i kontynuujesz jazdę tym samym łukiem w lewo. Zmieniasz kierunek jazdy? NIERyszard A. Stefański napisał(a):Zmiana kierunku jazdy jest manewrem polegającym na kontynuowaniu jazdy w innym niż dotychczasowy kierunku...
4. No więc droga twarda prowadzi łukiem w lewo. Czy jadąc tą drogą łukiem w lewo zmieniasz kierunek jazdy? NIERyszard A. Stefański napisał(a):Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcanie wynikające z ułożenia drogi...
przez taik » wtorek 22 października 2013, 15:51
szymon1977 napisał(a):1. Dotychczas jechałeś łukiem w lewo i kontynuujesz jazdę tym samym łukiem w lewo. Zmieniasz kierunek jazdy? NIE
szymon1977 napisał(a):2. Czy może zmieniasz kierunek jazdy jeżeli dotychczas jechałeś łukiem w lewo a kontynuować jazdę będziesz łukiem w prawo? TAK
szymon1977 napisał(a):3. A może zmieniasz kierunek jazdy jeżeli dotychczas jechałeś łukiem w lewo a kontynuować jazdę będziesz w linii prostej? TAK
szymon1977 napisał(a):4. No więc droga twarda prowadzi łukiem w lewo. Czy jadąc tą drogą łukiem w lewo zmieniasz kierunek jazdy? NIE
szymon1977 napisał(a):5. Czy może zjeżdżając z tej drogi w drogę nieutwardzoną łukiem w prawo zmieniasz kierunek jazdy? TAK
szymon1977 napisał(a):6. A może zjeżdżając z tej drogi w drogę nieutwardzoną w linii prostej zmieniasz kierunek jazdy? TAK
przez szerszon » wtorek 22 października 2013, 19:20
Co to za pomysł, że zmieniam kierunek jazdy za pomocą skrzyżowania?
Tej, na której akurat jestem, a na jakiejś z pewnością jestem.
Masz racje, żaden przepis nie zabrania jazdy wokół wyspy centralnej prawym pasem. Jedyny jaki mógłby zabronić to Art.22.2. Rzecz w tym, że na klasycznym rondzie jadąc wokół wyspy centralnej kierunku jazdy nie zmieniasz. Jedziesz tak, jak Cię "droga prowadzi". Tak samo jak na każdym innym łuku.
Skrzyżowanie zostało utworzone przez przecięcie się dróg a nie jezdni.
A czy na tym skrzyżowaniu drogi mają kilka oddzielnych jezdni czy jedną w spólną? Popatrz na rysunek i policz.
przez szerszon » wtorek 22 października 2013, 19:43
Rothschild napisał(a):
1. O jakiej drodze mówisz?, Art. 16 mówi o jezdni (jak należy się na niej zachowywać). Na jezdni skrzyżowania należy również stosować się do Art. 16. - bo są to ogólne zasady ruchu pojazdów.
2. Nie mam zamiaru zawrócić. Mam zamiar objechać rondo dookoła prawym pasem. Co ma art. 22.2 to tego manewru? NIC - KOMPLETNIE NIC.
Skąś juz znam tak stanowcze stanowisko...to uważasz,ze opuszczenie skrzyżowania , w tym przypadku zjazdem, jest zmiana kierunku jazdy...Owszem skręcenie potem w wybrany zjazd już wiąże się z art. 22.2.i należy zając koniecznie prawy pas żeby to zrobić.
Rzecz w tym, że na klasycznym rondzie jadąc wokół wyspy centralnej kierunku jazdy nie zmieniasz. Jedziesz tak, jak Cię "droga prowadzi". Tak samo jak na każdym innym łuku.
Jedziesz tak, jak Cię "jezdnia prowadzi".
P.S. Dosć prowokacyjnie się tu zachowujesz. Najpierw zadajesz pytania - później mówisz, że odpowiedzi nie pasują. To w jakim celu je zadajesz?
przez szymon1977 » wtorek 22 października 2013, 20:31
Nie. My tylko nie przestajemy zauważać na powierzchni skrzyżowania drogi, jezdni, pasów ruchu... choć to ostatnie to chyba i Ty zauważasz. Ciekawe jak to możliwe, skoro pas ruchu jest częścią jezdni, ta częścią drogi, a drogi podobno na skrzyżowaniu nie ma?szerszon napisał(a):Wszystkie wasze założenia opieraja sie na tym ,że obwiednia ronda to samodzielna droga..jezdnia...czy co tam jeszcze ..broń boże powierzchnia skrzyżowania...
A na tej powierzchni skrzyżowania linie poziome wyznaczające pasy ruchu widzisz? Przecież bez drogi i jezdni zgodnie z "220" nie jest to możliwe!szerszon napisał(a):ja widze powierzchnie skrzyżowania...
Nie wiem. Być może na wspólne części każdej z dróg dochodzących do skrzyżowania i przecinających się na nim. Nie wiem nawet ile tych dróg jest. Dwie przecinające się na skrzyżowaniu czy może cztery łączące się na nim? Nie potrzebuję tego wiedzieć. Ty także. Aby stosować się do przepisów dotyczących drogi wystarczy sam fakt przebywania na co najmniej jednej drodze. Tak samo aby stosować się do przepisów dotyczących jezdni - wystarczy co najmniej jedna jezdnia. A istnienia zarówno drogi jak i jezdni na powierzchnie skrzyżowania zaprzeczyć się nie. Chociażby z samej definicji skrzyżowania to wynika. Drogi na skrzyżowaniu się przecinają, a nie kończą się na krawędzi skrzyżowania.szerszon napisał(a):czyli będąc na skrzyżowaniu..na której drodze jestem...ja nie wiem, jak wiesz ..proszę bardzo.
przez szerszon » wtorek 22 października 2013, 20:46
1.Jaka samodzielna droga... o czym ty mówisz...
2.To po czym jeżdżą samochody na skrzyżowaniu to jezdnia skrzyżowania. Myślałem że to wszyscy wiedzą...
3.Powierzchnia skrzyżowania to natomiast powierzchnia krzyżujących się dróg - czyli powierzchnia krzyżujących się jezdni, poboczy, chodników, dróg dla rowerów i co tam jeszcze tylko się krzyżuje razem wzięte.
cały czas proszę o pokazanie na powierzchni skrzyzowania,że ta część to jedna droga/jezdnia a ta to druga droga/jezdnia....i cały czas czekam na wyjaśnienie względem której tych wskazanych , mam nadzieję, dróg jezdni stosuje Art 16...no nie dajcie mi tkwić w niewiedzy, plizzzz...Nie. My tylko nie przestajemy zauważać na powierzchni skrzyżowania drogi, jezdni,
A na tej powierzchni skrzyżowania linie poziome wyznaczające pasy ruchu widzisz? Przecież bez drogi i jezdni zgodnie z "220" nie jest to możliwe!
Nie wiem.
Nie potrzebuję tego wiedzieć.
Aby stosować się do przepisów dotyczących drogi wystarczy sam fakt przebywania na co najmniej jednej drodze.
Zgadza się ..tylko problem jest natury mnogości tych dróg i jezdni..gdyby na skrzyżowaniu występowały pojedyńczo to ok..masz rację..tylko problem..nie chcą występować pojedyńczo... A istnienia zarówno drogi jak i jezdni na powierzchnie skrzyżowania zaprzeczyć się nie.
Drogi na skrzyżowaniu się przecinają, a nie kończą się na krawędzi skrzyżowania.
przez LeszkoII » wtorek 22 października 2013, 21:04
Natomiast ja napisałem swoją interpretację, tak samo jak ktokolwiek inny jest zdany na swoją interpretację (ZMIANY)KIERUNKU JAZDY. I tutaj "jest pies pogrzebany" - ten cholerny kierunek jazdySzymon1977 napisał(a):Nie jest pozbawione sensu, aby w miejscu, w którym kierujący ma do wyboru co najmniej dwa różne tory jazdy sygnalizował ten, który jedzie bardziej krzywo, a ten który bardziej prosto nie sygnalizował. Znam Twoją teorię i przyznać muszę, że zdrowego rozsądku Ci nie brakuje. Rzecz w tym, że Ustawodawca zobowiązuje do użycia kierunkowskazu nie tego, który jedzie bardziej "krzywo", a tego, który zmienia kierunek jazdy.
przez szymon1977 » wtorek 22 października 2013, 22:17
Nie. Biorąc pod uwagę, przejazd zgodny z przepisami przez mini rondo nie przejedziesz szybciej niż jakieś 20 km/h. Przy takich prędkościach nie ma problemu z wyraźnym i zawczasu zasygnalizowaniem zamiaru zmiany kierunku jazdy w prawo czym w istocie jest zjazd z klasycznego ronda. A że ktoś może wpaść na pomysł przez mini rondo przejechać na wprost "setą" w przekonaniu, że na podst. C-12+A-7 już zbliżając się do skrzyżowania, zanim na nie wjedzie ma pierwszeństwo przejazdu przed innym zbliżającym się... no cóż i takie teorie prezentowane przez instruktorów na Forum się pojawiły.LeszkoII napisał(a):Czy nie uważasz, że zmiana kierunku jazdy na mini-rondzie powinna być postrzegana inaczej niż na rondzie GIGANCIE?Choćby ze względów czysto praktycznych, bo na "zawczasu i wyraźnie" i tak nie ma szans przemierzając takie "mini-skrzyżowanie" z C-12?
Przy braku kontrargumentów nie jest to możliwe.LeszkoII napisał(a):Mam jakieś miłe przeczucie, że kiedyś dasz się przekonać
Osobiście w kolizjach udziału nie biorę. A czytając teorie głoszone nie tylko w tym wątku przez ludzi z branży nie tylko na rondach dodatkowo zwiększam ostrożność.LeszkoII napisał(a):Najważniejsze jest to, żeby nie wziąć udziału w kolizji - i to chyba najbardziej owocne przesłanie tutejszej dyskusji o rondach.
Za całym szacunkiem Szerszon, ale od kiedy jestem na Forum to wciskasz w moje usta stwierdzenie, że obwiednia ronda to samodzielna droga, następnie to stwierdzenie negujesz. Negujesz coś, co i ja neguję. Coś w ten sposób udowadniasz? Nie, stoisz w miejscu.szerszon napisał(a):To nie ja...to Wy zwolennicy jazdy w kółko pasem zewnętrznym jak na drodze i zmiany kierunku jazdy w momencie opuszczania ronda.