maryann napisał(a):trzeba wiedzieć co w danym momencie trzeba zastosować, a co odrzucić.
i dlatego wybrałeś pomocnicze znaczniki drogi, które maluje się na okoliczność, żeby jakaś melepeta nie pojechała środkiem skrzyżowania?
A czy wiesz, że są ronda, na których nie ma znaków poziomych, a jednak kierowcy potrafią przez nie przejechać i zjechać dwoma pasami?
LeszkoII napisał(a):gdyby nie lansowanie tej teorii przez poszczególne WORDy, wszyscy jeździliby normalnie - tj. bez prawego migacza
Wiesz, gdy uczyłam się przepisów, WORDy nie miały nic do lansowania: kursy były państwowe, podręczniki też (a ściśle: jeden czy dwa) i wszyscy uczyli się tego samego. Jedne przepisy, jedna wykładnia. Wszyscy jeżdzili przez ronda z prawym migaczem, a że strzałek nie było - to i nikt się nie zastanawiał, czy aby prosto nie jedzie.
- wmawianie, że te teorie wynikają z PoRD (jakim cudem przeciwne teorie mogą wynikać z tego samego prawa?),
Jeśli z jednej Biblii powstała ponad setka wyznań chrześcijańskich, to cóż znaczą dwie teorie PORD?
BTW - jeśli ktoś utożsamia kierunek ruchu z kierunkiem jazdy, to różne rzeczy mogą wyjść (vide cyrki ze skrzyżowaniami). Znajomość paragrafów z ustaw, jeszcze z nikogo znawcy nie zrobiło.
- chęć pokazania własnej błyskotliwości korzystając z zawiłej ścieżki rozumowania.
Oto zawiła scieżka rozumowania:
- zmianę kierunku jazdy sygnalizujemy, (jest wybór, jest migacz)
- zakrętu na drodze nie sygnalizujemy, (bo po co? inni też mają oczy)
więc:
- jeżeli zmieniamy kierunek jazdy na zakręcie (skrzyżowanie), to sygnalizujemy wybrany
kierunek jazdy, a nie
kierunek zakrętu.
Taak, tu trzeba super błyskotliwego umysłu.
Zakładam, że wielkopomne odkrycie, iż zasady sygnalizowania działają na każdym zakręcie - bez względu na liczbę stopni i skrzyżowań; czy będą to cztery zakręty po 90st. i cztery skrzyżowania, czy jeden zakręt 360 st i jedno skrzyżowanie, ale z czterema wjazdami - pewnie zasługuje na Nobla?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".