odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez lenka1992 » piątek 02 sierpnia 2013, 19:34

egzaminator nadrzedny mnie ewidentnie olal wiec jedyne co mi zostaje to jechac do katowic do dyrekcji.
lenka1992
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 01 sierpnia 2013, 15:39

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez tomcioel1 » piątek 02 sierpnia 2013, 21:59

ja we wrocku mialem podobną sytuacje z moim kursantem - po ogólnym omówieniu przez egzaminatora przebiegu egzaminu młodego jak to bywa z nerwów przycisnęło i udał się pędem wiadomo gdzie . okazało się że w czasie gdy zajęty był "bardzo ważnymi sprawami" został wyczytany a tego z wiadomych względów słyszeć nie mógł ... mniej więcej po godzinie pisze mi sms że czeka i go nie biorą na egzamin - odpisalem mu żeby jeszcze chwilę poczekał ewentualnie podszedl do koordynatora i spytał co jest . po jakimś kwadransie odpisal mi że on idzie do domu bo mu kazali zapisać sie na nowy egzamin bo nie było go jak byl czytany . opitoliłem go z lekka i kazałem wracać no i postawić się ostro że nie byl czytany 2 raz a 45 minut spóźnienia jest przeciez dopuszczalne . No i oplacalo się , za jakieś 2 godziny napisal mi że zdał ...
tak to sie traktuje klienta w firmie która na swoje usługi ma monopol na rynku lokalnym ...

PS
Rusel , tak sie składa że ja nie mogę sie skarżyć ani na swoja pracę ani na dochody , a mam tą satysfakcję że jeżdże wtedy kiedy mam na to ochotę , no i tak sie jakoś dziwnie składa że ja jestem lubiany w środowisku kursantów czego niestety nie można powiedzieć o niektórych twoich kolegach , że już o koleżankach nie wspomnę bo to jest dopiero osobliwy temat...
generalnie to nie zazdroszczę ci twojej pracy , obawiam sie tez tego jak wpływa ona na twoją psychikę a patrząc na ewolucję twoich postów na forum to chyba niestety zmiany sa już zauważalne ...
obym sie mylił .....
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez rusel » piątek 02 sierpnia 2013, 22:53

generalnie to nie zazdroszczę ci twojej pracy , obawiam sie tez tego jak wpływa ona na twoją psychikę a patrząc na ewolucję twoich postów na forum to chyba niestety zmiany sa już zauważalne ...obym sie mylił .....


bardzo umartwiony stales sie ostatnio...

no i tak sie jakoś dziwnie składa że ja jestem lubiany w środowisku kursantów czego niestety nie można powiedzieć o niektórych twoich kolegach , że już o koleżankach nie wspomnę bo to jest dopiero osobliwy temat...


instruktor nie jest od lubienia tylko od nauczania a egzaminator od poprawnej oceny i tego sie trzymaj
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez szerszon » piątek 02 sierpnia 2013, 22:57

instruktor nie jest od lubienia tylko od nauczania a egzaminator od poprawnej oceny i tego sie trzymaj
W takim razie można powywalać wszystkich z roboty i załatwiać sprawę na symulatorach.
Człowiek ...mówi Ci to coś ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez rusel » piątek 02 sierpnia 2013, 23:00

W takim razie można powywalać wszystkich z roboty i załatwiać sprawę na symulatorach.


a to dlaczego?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez szerszon » piątek 02 sierpnia 2013, 23:07

Równie dobrze nauczą i przeegzaminują...po co płacić ludziom ?
Czy zrozumiałe jest dla Ciebie, ze atmosfera panująca w pojeździe jest istotnym czynnikiem procesu nauczania i egzaminowania ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez rusel » piątek 02 sierpnia 2013, 23:19

zaden symulator czy maszyna tego nie zrobi

Czy zrozumiałe jest dla Ciebie, ze atmosfera panująca w pojeździe jest istotnym czynnikiem procesu nauczania i egzaminowania ?


a ktos mowi o zlej amtosferze?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez szerszon » sobota 03 sierpnia 2013, 00:08

Aż bije od twoich postów chęcią bycia takim symulatorem i zrobienia czegoś takiego samego w nauczaniu.
Lubiany instruktor to nie tylko taki, co robi z siebie pajaca, ale również taki co potrafi poprzez stworzenie odpowiedniej atmosfery znacznie zwiększyć "wydajność" kursanta...
Klepać formułki każdy może...jak nie umie to weźmie ze sobą bryka...trzeba wiedzieć jak klepać :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez Anett » sobota 03 sierpnia 2013, 19:26

Większość opowieści o egzaminatorach to brednie wypowiadane przez kursantów którzy u nich nie zdali. Często nie ma w tym ziarenka prawdy.
Instruktorzy muszą udawać (czasem) miłych i wgl by kursantów mieć więcej. Połowa sukcesu to dobry instruktor w końcu.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez tomcioel1 » sobota 03 sierpnia 2013, 21:54

Anett napisał(a):Większość opowieści o egzaminatorach to brednie wypowiadane przez kursantów którzy u nich nie zdali. Często nie ma w tym ziarenka prawdy.
Instruktorzy muszą udawać (czasem) miłych i wgl by kursantów mieć więcej. Połowa sukcesu to dobry instruktor w końcu.


A może sie nam pochwalisz skąd masz wiedze na temat tych niby bredni wypowiadanych przez kursantów ? jeżeli z tego forum to gratuluję - większośc teorii na temat głupot które rozpowiadają niezdający kursanci pochodzi tutaj od egzaminatorów ...
a niech nawet 20 % opowieści jest prawdziwa to jest to jak dla mnie o 20 % za dużo !!!!
Prawda jest taka że nikt nigdzie nie weryfikuje tego czy dana osoba nadaje sie do tej odpowiedzialnej i trudnej pracy , sam egzamin weryfikacyjny jest do przejścia przy odrobinie szczęścia i ....jedziemy z egzaminowaniem ( po kilkugodzinnej praktyce asystenckiej ) - jeżeli jeszcze taka osoba była wcześniej instruktorem to ma jakieś ogólne pojęcie o tej robocie ale jeżeli jest to np wuefista czy może katecheta (bo i takie kwiatki sie zdarzają...) (jak przypomne sobie osoby z mojego kursu to mieliśmy tak : 1 stolarza , 1 pracownicę US , 1 wojaka , 2 policjantow , 2 wuefistów , jedna "biznesłumen" , 1 kierowcę , 2 bezrobotnych no i kilku instruktorów...) - zdecydowana większośc poprawnie jeździć nie potrafiła - o ile teorię można jeszcze wykuć, to na kursie egzaminatora poprawnie jeździć jeszcze sie nikt nie nauczył...
ot i cala prawda , brutalna ale obiektywna , możemy zalożyc że tak naprawdę to egzaminatorzy jeździć poprawnie nie muszą bo ich zadaniem jest ocena czyichś umiejętności ... ale wstyd przecież ...
natomiast predyspozycje do wykonywania tego zawodu - to jest jak dla mnie sprawa istotna - nie kazdy może przeciez być księdzem , nie każdy instruktorem i nie każdy egzaminatorem (że już o pewnego rodzaju "zwichnięciu" charakteru spodowanego wykonywanym zawodem np mundurowym nie wspomnę...)

więc nie wierz że wszystko co mówią zdenerwowani i sfrustrowani oblani to nieprawda
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez oskbelfer » niedziela 04 sierpnia 2013, 00:45

tomcioel1 napisał(a): a 45 minut spóźnienia jest przeciez dopuszczalne .


śmieszny jesteś z tymi baśniami... gdzież to jest okręślone 45 minut, móże 450 minut a może 450 sekund?


Wielokrotnie, miałem systuację że ktoś wywołany nie zgłaszał się --- ale zwsze ktoś z "poczekalni" meldował po wywołaniu że Pani / Pan poszli do wc i problemu nie było...

ale nikt w kiblu nie siedzi 45, a opowiadanie że na egzamin można przychodzić po 45 minutach wsadzić można medzy bajki....

chyba że faktycznie ktoś dzwoni z drogi, ze jest korek, wypadek, sytuacja losowa --- normalnie czeka się 15 minut.... no chyba że rusel czeka godzinę lekcyjna ?
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez tomcioel1 » niedziela 04 sierpnia 2013, 06:59

sam jestes śmieszny ... i nie jesteś alfa i omegą jak ci się wydaje jeżeli chodzi o zasady funkcjonowania wordów w polsce - ja opisuję zasady egzaminów we Wrocławiu - tam każdy kto zapisuje sie na egzamin dostaje pisemne potwierdzenie rezerwacji terminu i tam na drugiej stronie jak byk stoi że spóznienie do 45 minut jest dopuszczalne ...
inna sprawa że rzeczą ludzką jest spóżniac się ale tez rzecza ludzką po ludzku podejść do egzaminu - skoro z reguły jest więcej na daną godz osób niż egzaminatorów to wiadomo że niektóre osoby zaczna egzamin później - można więc kogoś kto sie faktycznei spóźnił przeegzaminować np godzinę póxniej- no ale po co ... najlepiej niech idzie do kasy , jeszcze by zdał i uszczuplił wplywy wordowskie...

a z tym moim opisanym przypadkiem - wiadomo że koleś w kiblu 45 minut nie siedzial ale wystarczy że nie słyszał jak go wyczytywali , drugi raz też go nikt nie czytal jak to jest przyjęte we wrocku więc tu tez sobie polecieli , pewnie zapomnieli po prostu ale fakt faktem ze chamówa wysyłac od razu do kasy..

bo jak widzisz oskbelfer egzaminatorem może byc każdy , zdałoby sie tez przy okazji byc tez czowiekiem.. ale jak widac niektorym to niespecjalnie wychodzi ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez rusel » niedziela 04 sierpnia 2013, 10:56

Aż bije od twoich postów chęcią bycia takim symulatorem i zrobienia czegoś takiego samego w nauczaniu.


poprostu jeden ma robote do wykonania i ja wykonuje, szkoli i ocenia bez szczegolnej troski ale sa tacy ktorzy pajacowanie mają we krwi, a to ze komuś coś bije to juz nie moja sprawa
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez Anett » niedziela 04 sierpnia 2013, 11:23

tomcioel1 napisał(a): A może sie nam pochwalisz skąd masz wiedze na temat tych niby bredni wypowiadanych przez kursantów ? jeżeli z tego forum to gratuluję - większośc teorii na temat głupot które rozpowiadają niezdający kursanci pochodzi tutaj od egzaminatorów ...
a niech nawet 20 % opowieści jest prawdziwa to jest to jak dla mnie o 20 % za dużo !!!!
Prawda jest taka że nikt nigdzie nie weryfikuje tego czy dana osoba nadaje sie do tej odpowiedzialnej i trudnej pracy , sam egzamin weryfikacyjny jest do przejścia przy odrobinie szczęścia i ....jedziemy z egzaminowaniem ( po kilkugodzinnej praktyce asystenckiej ) - jeżeli jeszcze taka osoba była wcześniej instruktorem to ma jakieś ogólne pojęcie o tej robocie ale jeżeli jest to np wuefista czy może katecheta (bo i takie kwiatki sie zdarzają...) (jak przypomne sobie osoby z mojego kursu to mieliśmy tak : 1 stolarza , 1 pracownicę US , 1 wojaka , 2 policjantow , 2 wuefistów , jedna "biznesłumen" , 1 kierowcę , 2 bezrobotnych no i kilku instruktorów...) - zdecydowana większośc poprawnie jeździć nie potrafiła - o ile teorię można jeszcze wykuć, to na kursie egzaminatora poprawnie jeździć jeszcze sie nikt nie nauczył...
ot i cala prawda , brutalna ale obiektywna , możemy zalożyc że tak naprawdę to egzaminatorzy jeździć poprawnie nie muszą bo ich zadaniem jest ocena czyichś umiejętności ... ale wstyd przecież ...
natomiast predyspozycje do wykonywania tego zawodu - to jest jak dla mnie sprawa istotna - nie kazdy może przeciez być księdzem , nie każdy instruktorem i nie każdy egzaminatorem (że już o pewnego rodzaju "zwichnięciu" charakteru spodowanego wykonywanym zawodem np mundurowym nie wspomnę...)

więc nie wierz że wszystko co mówią zdenerwowani i sfrustrowani oblani to nieprawda


W samochodach egzaminacyjnych są przecież kamery, i zawsze potem można zgłosić wszelkie nieprawidłowości.
Egzaminatorem nie zostaje zwykły Kowalski. Osoba musi spełnić wymagania a nie od tak bo dyrektor ją wybrał.
Sama niby trafiłam na "kose" jak to oceniało sporo osób z poczekalni...
A okazała się naprawdę fajną osobą więc co tu oceniać. Najlepiej spojrzeć na to jak się jeździ a potem wydać werdykt.
Ale fakt... Najlepiej jak się nie zda winę zrzucić na egzaminatora a nie na siebie.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: odwołanie od decyzji egzaminatora-czy jest słuszne

Postprzez jasper1 » niedziela 04 sierpnia 2013, 11:46

tomcioel1 napisał(a):bo jak widzisz oskbelfer egzaminatorem może byc każdy , zdałoby sie tez przy okazji byc tez czowiekiem.. ale jak widac niektorym to niespecjalnie wychodzi ...

Nie sądzisz tomcioel, że kwestia postępowania z osobami spóźnionymi, to w ogóle nie powinien być problem egzaminatora? To jest problem o charakterze organizacyjno-administracyjnym.
Na zaświadczeniu z WORD Wrocław przy informacji o dopuszczalnych 45 min. brakuje jednej istotnej informacji - jak postąpić, gdy już się człowiek spóźnia. W moim odczuciu taka osoba powinna mieć obowiązek zgłoszenia się natychmiast po przybyciu do konkretnej osoby - powinna wiedzieć, w którym miejscu i do kogo (egzaminator koordynujący?). Wszystko wtedy jest jasne, wiadomo o której ktoś przybył, nie ma gadania o tym, od której na placu był, czy nie itp.
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę ilość osób, które trzeba obsłużyć porządek musi być. Przy liberalizacji zasad bez bata finansowego zdający są w stanie egzaminy zdezorganizować.
Pewnie teraz ilość osób egzaminowanych jest mniejsza i może być trochę inaczej, ale gdy ja zdawałam było około 50 osób/godzina razy 11 czy 12 godzin. Już przy 2 -3% spóźnionych zrobi się niezły cyrk.
A tak w ogóle, w moim odczuciu, podejście do kwestii terminów egzaminów i punktualności jest w WORD w sumie dość liberalne, choćby w porównaniu z moim ostatnim egzaminem państwowym podnoszącym kwalifikacje, koszt około 180, ale euro :) .
Od momentu dopuszczenia do egzaminu i wpisania na listę zdających (co następuje w różnych latach 4 do 10 tygodni przed wyznaczonym terminem egzaminu) nie możesz zrobić już nic - nie możesz przełożyć terminu z żadnego powodu (nie ważne, że ktoś leży w szpitalu czy rodzi), nie możesz się spóźnić, ba nie możesz przełożyć terminu nawet z dokonaniem ponownej wpłaty. Nie ma cię w wyznaczonym dniu i godzinie dostajesz lufę i wszczynasz ponownie procedurę ubiegania się o dopuszczenie do egzaminu. Kropka, nie ma gadanie; nie podoba ci się ? - nikt ci zdawać nie każe.
Egzamin ten zdają zwykle ludzie w przedziale wiekowym 40 - 55, na ogół z wysoką pozycją zawodową, czasem sami będący egzaminatorami egzaminów państwowych w dziedzinach pokrewnych.
Ot, życie.
Ścisłe uregulowanie obowiązujących zasad ma, jak wszystko, wady i zalety. Z jednej strony, jasne są prawa i obowiązki obu stron, czyli mniej konfliktów. Z drugiej, pewne odczłowieczenie relacji.
Uregulowania nie są w stanie uwzględnić sytuacji absolutnie wyjątkowych, a odstępstwo od reguły w sytuacji wyjątkowej wywoła pretensje i zażalenia tych potraktowanych zgodnie z zasadami.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości