instruktor skraca jazdy

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

instruktor skraca jazdy

Postprzez molus » piątek 26 lipca 2013, 16:55

w związku z chamskimi odpowiedziami, temat kasuję. pozostawiam jedynie odpowiedź do oskbelfer. temat można zamknąć.
Ostatnio zmieniony piątek 26 lipca 2013, 17:54 przez molus, łącznie zmieniany 1 raz
molus
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 26 lipca 2013, 16:36

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskbelfer » piątek 26 lipca 2013, 17:25

molus napisał(a):cześć. piszę ten temat, choć właściwie wiem, co powinnam zrobić, aby rozwiązać swój problem. zakładam go raczej po to, aby dowiedzieć się, czy inni mieli ten sam problem, co ja i jak go rozwiązali.
otóż mój instruktor skraca moje jazdy. np. dziś miałam mieć 2 h, ale: 1) spóźnił się co najmniej 8 minut;


a pomysl tak --- mógł byc 5 minut wczesniej, a potem 20 minut sprawdzać Twoją wiedzę i wypisywać kartę zajęć....

2) poszedł do lidla - kolejne 8 minut;
ojo jojo, moze poszedł sobie kupić coś do picia, mógł Ci zadać zadanie ----- zmiana biegów, ustawienie lusterek, przygotowanie do jazdy, sprawdzenie płynów eksploatacyjnycj, a potem Cie odpytać....

3) kiedy powiedziałam, że chcę wysiąść w trochę innym miejscu, skończył szybciej o jakieś 10-12 minut



Lka to nie taksówka, a instruktor miał skończyć tam gdzie ty chcesz, a potem pól miasta przejechać tak by inny kursant czekał 30 minut ?


wyjeżdżone mam w tej chwili 22 h. policzyłam, że czekałam na niego już co najmniej 1,5h (choć to bardzo ostrożne wyliczenia) z tych 22h...


a ile placisz za kurs, bo moze tafiłaś na promocje --- kurs tańszy 300 zł od kursów w innych ośrodkach -- więc nie ma sie co dziwić

na początku pisałam, żeby podjeżdżał pod mój dom, ale spóźniał się,


dziewczyna jeszcze raz pisze --- Lka to nie tramwaj, autobus czy taksówka, a instruktor ne jest Twoim prywatnym szoferem

więc umawialiśmy się tam, gdzie odbiera większośc kursantów i mówił, że ma lepszy dojazd. jestem jego pierwszą kursantką (od 8 rano do 10 rano zazwyczaj),a on i tak zawsze przyjeżdża spóźniony. raz spóźnił się bodajże 15 minut. moje jazdy notorycznie są skracane, zazwyczaj o parę minut, ale jakoś, kiedy zdarzało mi się wejść ' w środku' pomiędzy innymi kursantami - nigdy nie przyjeżdżał po mnie wcześniej/o czasie rzadko.


to powiedz mu grzecznie żeby jednak byl punktualnie, zobaczysz czy się poprawi....


co najważniejsze - nigdy jazd nie przedłużył. 2 razy wyszedł do lidla, raz do domu, raz do banku.


22 godziny, instruktor wyszedł 4 razy ---------- no fakt, nie powinien --- ale nie rób z igły widły, bo moze on sam Ci powie po 30 godzinach że daje Ci 2 godziny grati za te "spóżnienie"

mój chłopak powiedział mi dziś, że jestem frajerką, że podpisuję mu tę listę z godzinami rozpoczęcia i zakończenia jazd, ale w sumie głupio mi odmówić.


no ten Twój chłopak to normalnie prze ...gość...


do tej pory przed jazdami byłam zawsze okropnie zestresowana,


a zestresowana --- bo co ? bo głowę Ci urwał, czy nie ląpiesz tematów i to Cię stresuje ?

jego spóźnienia tylko to pogłębiały. mimo że jestem ogólnie 'wygadana', umiem o swoje walczyć, to jednak kiedy dość nieprzyjemnie się do mnie zwracał czasem nie reagowałam - za duży stres za kierownicą.


to znaczy jak się zwracał, bo widze że to "walczenie o swoje" to można różnie nazwać....

wymagania - zeby przyjeżdzał pod dom, zeby kończył tam gdzie Ci pasuje ?

Jak chodzisz do szkoły to łaski nie robisz że przychodzisz do klasy....

dopiero teraz zaczyna się to zmieniać.
ogólnie nie jest to chyba zły instruktor (tak mi się zdaje). czy powinnam mu powiedzieć od razu, ze spóźnił się x minut i chcę wydłużonych jazd? mieliście może takie sytuacje?


no to jest zły czy dobry ?

może więcej cię nauczy za pół godziny niż inny za 3 godziny -- pomyslałaś o tym ?

ja bym Ci wydłużył nawet dwie godziny i nauczy zmieniać koło, tankować, płacić za paliwo...

mój kolega miał raz pieniacza, który mu wyliczył ile to on się spożnił, ze ma jeżdzić w sumie 35 minut więcej ---- kolega jest ucciwy, umówił się z gościem w niedzielę na dodatkowe 35 minut i dał mu jeszce drugie 35 minut, a nastpenie wysadził 30 km od miejscowości, bo przeciez czas się skończył, baaa nawet było drugie tyle tego czasu "oddane"


Po co o tym piszę ? molus - możesz pogadać z instruktorem, ale nie baw się w aptekarza....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez molus » piątek 26 lipca 2013, 17:47

widzę, że ktoś tu się nieźle wkurzył. rozumiem, że może uważa pan, że 45 zł/1h jazdy, które płacę, to mało, ale dla mnie wcale nie.

w ewidencji jest dokłądnie napisane, że jazdy zaczynają się od 8, kończą o 10. kiedy poszedł sobie do domu na śniadanko, nic nie mówiłam. kiedy poszedł sobie do sklepu, czy banku, też nic. powiedzmy, że rozumiem i odpuszczam. ale w tej szkole jazdy jest JASNA polityka -> instruktor podjeżdża tam, gdzie się umówimy.
na pierwszej jeździe pytałam i to ze 2 razy - gdzie mam się stawiać. czy może być pod moim domem (nie jest daleko od szkoły), czy gdzie indziej. on mówi, że w miejscu xxx po którejśtam jeździe, to ok. więc jak zmienił miejsce, choć ja mam prawo wyboru tego miejsca (powtarzam, polityka szkoły), to już spóźniać się nie powinien.

rozumiem, że dziś wcześniej skończył, ale do miejsca następnego kursanta (gdzie ZAWSZE wysiadam) nie musiał jechać aż tyle. ale odpuśćmy i to...

człowieku, poźniej wyjedziesz na ulice i będziesz się wściekał, kto tych ludzi uczył jeździć. ano instruktorzy, którzy skracają i tak te krótkie 30h na naukę do jakichś 27. co bym mogła zrobić w 3h? oj naprawdę dużo. uczę się szybko, a te 3 h byłyby dla mnie naprawdę p[rzydtane.

nie pisałam tego tematu po to, abyś się mógł powyżywać, co pewnie (zakładam, że jesteś intruktorem) robisz codziennie w pracy. a już ten komentarz:
Jak chodzisz do szkoły to łaski nie robisz że przychodzisz do klasy....
oraz kilka innych naprawdę pokazują twój poziom.

lepiej nie reklamuj tu szkoły jazdy, w której pracujesz, bo raczej nie chciałabym, trafić na takiego instruktora. szczególnie, że uważasz, że wydatek prawie 2 tys zł na kurs i egzamin to dla ludzi niedużo. jeśli za mało ci płacą i to cię boli, zmień pracę, a nie wypominasz ludziom, że może zapłacili mniej za kurs.

proszę o normalne wypowiedzi - na poziomie. a nie komentarze nt. moich pieniędzy, chłopaka, czy płacenia mi za chodzenie do szkoły.

pozdrawiam
molus
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 26 lipca 2013, 16:36

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskbelfer » piątek 26 lipca 2013, 18:10

molus napisał(a):widzę, że ktoś tu się nieźle wkurzył. rozumiem, że może uważa pan, że 45 zł/1h jazdy, które płacę, to mało, ale dla mnie wcale nie.


nie uważam że 45 zł to mało, ale nie interesuje mnie czy to dla Ciebie dużo :)

w ewidencji jest dokłądnie napisane, że jazdy zaczynają się od 8, kończą o 10.


i co ? czy ja to neguje ?


kiedy poszedł sobie do domu na śniadanko, nic nie mówiłam.


a skąd wiesz że na śniadanko ? powiedzial Ci ? może miał obstrukcje albo rozwolnienie....

kiedy poszedł sobie do sklepu, czy banku, też nic. powiedzmy, że rozumiem i odpuszczam.


było mu powiedzić

ale w tej szkole jazdy jest JASNA polityka -> instruktor podjeżdża tam, gdzie się umówimy.


taaak już to widzę - polityka :)

na pierwszej jeździe pytałam i to ze 2 razy - gdzie mam się stawiać. czy może być pod moim domem (nie jest daleko od szkoły), czy gdzie indziej. on mówi, że w miejscu xxx po którejśtam jeździe, to ok. więc jak zmienił miejsce, choć ja mam prawo wyboru tego miejsca (powtarzam, polityka szkoły), to już spóźniać się nie powinien.


polityka szkoły -- naobiecują cudów, a Ty wierzysz - Twoja sprawa

rozumiem, że dziś wcześniej skończył, ale do miejsca następnego kursanta (gdzie ZAWSZE wysiadam) nie musiał jechać aż tyle. ale odpuśćmy i to...


to po co o tym piszesz - skoro odpuszczasz ?

człowieku, poźniej wyjedziesz na ulice i będziesz się wściekał, kto tych ludzi uczył jeździć. ano instruktorzy, którzy skracają i tak te krótkie 30h na naukę do jakichś 27. co bym mogła zrobić w 3h? oj naprawdę dużo. uczę się szybko, a te 3 h byłyby dla mnie naprawdę p[rzydtane.


co ja będę robił na ulicy - to niech Cię głowa nie boli, a jak ja zachowuje się w stosunku do eLek, to nie masz nawet bladego pojęcia :)

nie pisałam tego tematu po to, abyś się mógł powyżywać, co pewnie (zakładam, że jesteś intruktorem) robisz codziennie w pracy. a już ten komentarz:
Jak chodzisz do szkoły to łaski nie robisz że przychodzisz do klasy....
oraz kilka innych naprawdę pokazują twój poziom.


co ja robię codziennie w pracy - też nie masz o tym bladego pojęcia, w głowie Ci się poprzewracał, myślisz że jak tupniesz nogą i otworzysz dzioba, to kazdy się Ciebie boi --------troszke pokory a nie pieniactwa...

lepiej nie reklamuj tu szkoły jazdy, w której pracujesz, bo raczej nie chciałabym, trafić na takiego instruktora.


spoko, spoko nigdy tu swojej szkoły nie reklamowałem - ale o tym też nie masz bladego pojęcia


szczególnie, że uważasz, że wydatek prawie 2 tys zł na kurs i egzamin to dla ludzi niedużo.


nigdy nie napisąłem że 2 tyś to mały wydatek, ale Ty płacisz za kurs 1350 zł więc do 2 tyś to jeszcze trochę brakuje. Naucz się czytać ze zrozumieniem



jeśli za mało ci płacą i to cię boli, zmień pracę, a nie wypominasz ludziom, że może zapłacili mniej za kurs.


mysłałem że zapisąłaś się na jakiegoś grupona - ale o tym też nie masz zielonego pojęcia

proszę o normalne wypowiedzi - na poziomie. a nie komentarze nt. moich pieniędzy, chłopaka, czy płacenia mi za chodzenie do szkoły.


jak dla mnie to zwykła pieniaczka jesteś --- nie podpisuj karty jazdy bo instruktor przyjechał 8 minut po czasie....i naprawdę mnie to ani ziębi ani grzeje co robisz ze swoimi problemami

pozdrawiam


pozdrawiam :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez molus » piątek 26 lipca 2013, 21:40

ogólnie pomysł forum na temat prawa jazdy i kursu jest bardzo dobry, ale tacy ludzie jak ty, którzy używają internetu, żeby tylko pokazać innym swoją 'siłę' słowa, bo nic innego nie mają/nie potrafią, psują je niestety.

ludzie się wkurzają, że gimnazjaliści wchodzą na różne stronki i się plują, myślą, że ich komentarze budzą czyjś respekt, ale jak widać i dorosły facet może mieć takie idiotyczne zachowania. szkoda mi tylko, że nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytania

temat można zamknąć
molus
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 26 lipca 2013, 16:36

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez szerszon » piątek 26 lipca 2013, 21:54

To ja Ci powiem jak robię...
ze wszystkimi umawiam sie w tym samym miejscu i po problemie...na lidla w czasie jazd nie chodzę...robię sobie miedzy jazdami pół godzinki przerwy, aby zapalić , napić się, odwiedzić gabinet odnowy biologicznej...
skutkuje...w tej nędzy mam teraz 6 kursantów od początku i wszystkich z polecenia....
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez tomcioel1 » piątek 26 lipca 2013, 22:31

molus napisał(a):ogólnie pomysł forum na temat prawa jazdy i kursu jest bardzo dobry, ale tacy ludzie jak ty, którzy używają internetu, żeby tylko pokazać innym swoją 'siłę' słowa, bo nic innego nie mają/nie potrafią, psują je niestety.

ludzie się wkurzają, że gimnazjaliści wchodzą na różne stronki i się plują, myślą, że ich komentarze budzą czyjś respekt, ale jak widać i dorosły facet może mieć takie idiotyczne zachowania. szkoda mi tylko, że nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytania

temat można zamknąć



Hej !
Widzisz to jest tak - sam jeżdże z ludźmi , często jesteśmy w aucie 4 godz i w trakcie robimy sobie przerwę na wyjście do sklepu , toalety czasami nawet cos przekąsić - nigdy nie mialem z tego powodu żadnych skarg czy żalów - to wszystko kwestia dogadania sie , masz słuszne pretensje jeżeli te wszystkie przerwy faktycznie wyniosły ok 3 godz bo to przecież 10 % calości - proponuję spokojnie porozmawiac na ten temat - jak facet jest normalny to powinien ci dac jakis gratis ...
mi osobiście często zdarzają sie gratisy - to wszystko procentuje na przyszłość , ważne żeby kurs przebiegal w normalnej i spokojnej atmosferze bo tylko wtedy nauka daje efekty , no i ważne dla obu stron żeby rozstac sie dobrze -

co do dyskusji powyższej to musisz wiedziec że miałas przyjemność dyskutować z panem egzaminatorem !!!!!!!!!!!
na kolana , skulic ogon i baczność !!!! (spokojnie , żartowałem ... na szczęsie są tez inni egzaminatorzy...)
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskbelfer » sobota 27 lipca 2013, 00:24

no widzisz tomcioel -- dobrze, że napisałeś o tym że dajesz "gratisy" - tez tak robiłem, ale "roszczeniowców" którzy pultają się o to że instruktor poszedł się "odlać" nie miałem...

a teraz tomcioel do budy, bo Ci łańcuch skrucę albo kaganiec założe ( spokojnie .... żartowałem... możesz dalej szczekać... zaś żartuje)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskbelfer » sobota 27 lipca 2013, 00:28

molus napisał(a):ogólnie pomysł forum na temat prawa jazdy i kursu jest bardzo dobry, ale tacy ludzie jak ty, którzy używają internetu, żeby tylko pokazać innym swoją 'siłę' słowa, bo nic innego nie mają/nie potrafią, psują je niestety.

ludzie się wkurzają, że gimnazjaliści wchodzą na różne stronki i się plują, myślą, że ich komentarze budzą czyjś respekt, ale jak widać i dorosły facet może mieć takie idiotyczne zachowania. szkoda mi tylko, że nie znalazłam odpowiedzi na swoje pytania

temat można zamknąć


popluj się trochę -- to Ci przejdzie "aptekarko" jeśli wogóle rozumiesz co mam na myśli :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskinstruktor » sobota 27 lipca 2013, 01:10

Złośliwy ten oskbelfer że szok ;)

Laska ma trochę racji i ten złośliwiec ;) też. Młodzieży się trochę w głowach poprzewracało a on ją "lekko" na ziemię sprowadził. Zrobił to jako osoba neutralna odnośnie szkolenia więc chyba obiektywnie.

A Ty młoda damo :) .... najwyżej nie polecisz usług tego Pana już nikomu ze znajomych. Ot i taki będzie finał sprawy.

PS 2 tysiące za kurs? Pomyłka czy dwie kategorie w promocji?
Avatar użytkownika
oskinstruktor
 
Posty: 772
Dołączył(a): wtorek 25 stycznia 2011, 23:50
Lokalizacja: Rybnik

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez disaster » sobota 27 lipca 2013, 01:32

A mnie się od razu przypomina to:
Obrazek
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez Anfa » sobota 27 lipca 2013, 11:36

oskbelfer jestes dokuczaczem :mrgreen:

molus a ty zmień szkołe, ja mojemu powiedzialam że mnie brzydko mówiąc c.ula. Ogólnie okradł mnie na 7h ale srał go pies, są cwoki i debile, nie przejmuj się.
Wykup lekcje u innego wpisz w google "najlepszy instruktor twoje miasto" i zadzwoń
Napisz pismo do szkoły że cie ten tego, mnie sie spóżniał a umawialam sie z nim pod osk.
Mój 1 istruktor chwalił się ze mnie nauczy w 3h jezdzić ale te dodatkowe;d nie wykupiłam i dobrze na tym wyszłam
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskbelfer » sobota 27 lipca 2013, 14:09

Anfa napisał(a):oskbelfer jestes dokuczaczem :mrgreen:


:D

mam kolegę instruktora, który ma kłopoty z nerkami i musi sikać co 20 minut, 3 x w ciągu godziny po 2 minuty -- no kursant może być stratny

a jak jeszcze jest "pieniaczem" kóry myśli że swiat kreci się wokół "pieniacza" to tak jest

i tak naprawdę takie smarkate pieniactwo goni sie z osk... oddając nawet pieniądze.....
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez tomcioel1 » niedziela 28 lipca 2013, 22:28

oskbelfer napisał(a):
Anfa napisał(a):oskbelfer jestes dokuczaczem :mrgreen:


:D

mam kolegę instruktora, który ma kłopoty z nerkami i musi sikać co 20 minut, 3 x w ciągu godziny po 2 minuty -- no kursant może być stratny

a jak jeszcze jest "pieniaczem" kóry myśli że swiat kreci się wokół "pieniacza" to tak jest

i tak naprawdę takie smarkate pieniactwo goni sie z osk... oddając nawet pieniądze.....


tak czytam te mądrości i nie wiem czy śmiac się czy płakać ....

odnośnie tego instruktora od nerek to jak dla mnie niestety , nie jest to zajęcie dla niego , nie wyobrazam sobie żeby można bylo normalnie szkolić robiąc 3 przerwy na sikanie w ciągu godziny ... przykre , ale .. nie każdy może byc księdzem , nie kazdy instruktorem... ja bym na jego miejscu spasował ...

a co do tego niby pieniactwa... czy ktoś kto zaplacił za usługę nie ma prawa domagac się żeby była ona wykonana wlaściwie i zgodnie z umową ? wszystko można przeciez na spokojnie i polubownie , wymyslił - gonić z osk , no fakt teraz czasy takie super że można przebierac na prawo i lewo ...
zarówno instruktor jak i egzaminator ma do wykonania pewną pracę za która mu zaplacą i powinien to zrobić dobrze , oczywiście sa różni klienci ale to właśnie jest naszym zadaniem aby umieć tak podejść do osoby żeby obie strony były zadowolone - jeżeli w aucie będzie iskrzyło i sytuacja będzie napięta i nerwowa to jak dla mnie wniosek jest oczywisty - instruktor pomylił profesję (dotyczy to tez egzaminatora ....)
jak tak obserwuję ton wypowiedzi niektórych egzaminatorów to czasami się zastanawiam czy tak samo zachowują sie w elkach egzaminacyjnych (błędny wybór profesjii ???) czy może bojąc się skarg kulą ogon i trzymaja język za zębami a swoje rozterki i frustracje rozładowują anonimowo na forum ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: instruktor skraca jazdy

Postprzez oskbelfer » niedziela 28 lipca 2013, 23:18

łatwo bawić się w poradnictwo i mentora

kolega "leje" co parę minut, ale ma dzieci na utrzymaniu, a kiedy wchodził do branży to nerki miał zdrowe - to tak na marginesie

a czy Ty będziesz człowieku płakał czy nie to naprawdę

co do podkulania ogona -- to nie mam potrzeby, bo klient w osk czy w wordzie najczesciej nie stwarza "problemów" takich jak anonimowi forumowicze i nie wymyśla cudów takich jak np. Ty :) (pisząc o cudach mam na myśli Twoje różne wypowiedzi -- w realu zapewne kulisz ogon w wordzie)

wiadomą rzecza (i żadnej nowosci nie odkryłeś) jest że klient nasz Pan --- i dotyczy to każdej dziedziny...

jeśli zatrudniam malarza to oczekuję od niego "normalności" a jak jest "nienormalny" niechaj spada

jeśli to ja jestem malarzem - a klient "zdziwia" to mogę mu zostawić do połowy pomalowany obraz i niechaj spada

jeśli kupuję jabłko na straganie a kupiec sie krzywi to porostu u niego nie kupię

jeśli jestem straganiarzem sprzedającym jabłko a kupujący się krzywi - to niechaj spada

skoro kursantowi --- coś nie pasi, niechaj zmiania szkołę, ale jako instruktor nie musze jeżdzić z kmiotem który sie nie myje --- i mogę mu powiedziec śmierdzisz człowieku, umyj się albo nie przychodź do mnie więcej

tak wiec --- nie myśle składać się jak scyzoryk przed kimś, kto "bardzo wydziwia", a dziwolągów tak naprawdę nie ma tak dużo...

kursant przychodzi do osk na szkolenie, szkoleniowiec ma go wyszkolić w 30 godzin...

może być szkoleniowiec grzeczny, układny, sympatyczny, miły, dowcipny, punktualny i włażacy w tyłek i nie potrafiący wyszkolić nawet za 50 godzin

może być też szkoleniowiec oschły, nie układny, bez poczucia humoru, niezbyt punktualny ale potrafiacy szkolić w 20 godzin

który będzie lepszy ?

oczywiście przejaskrawiam po raz kolejny --------- w d.... mam czy instruktor się spóżni 8 minut i czy 2 razy pójdzie na śniadanie, jeśli wiem że pokarze mi i nuczy mnie tego czego nie potrafi grzeczny laluś...

kiedyś - nie tak dawno w Polsce pojawiły się "nowe koncepcje wychowawcze" tzw. wychowanie bez-stresowe .......... przymulone Panie z części kuratoriów zostały wysłane na szkolenia do Anglii - gdzie "sprano im mózgi" a potem z tymi rewelacjami "popisywały się" w szkołach....

efekty pojawiły się dość szybko w postaci "głupich dzieci i ich jeszcze głupszych rodziców" --- teraz "madre głowy" mówią że było to błędem --- no ale cóż -- jestem starej daty i nie pozwole sobie żeby 18 letnia smarkula, młodsza od mojej córki "regulowała mnie" na nauce jazdy :)

wracając jednak tomcioel do Twojej wypowiedzi -- rozumiem ją oczywiście, aczkolwiek podobnie jak 99 % Twoich postów uważam za zwykle pohukiwanie na puszczy (ŻARTOWAŁEM)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości