Witam wszystkich zdających
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Kilka razy przeglądałam to forum i śledziłam Wasze wpisy wiec teraz zarejestrowałam się specjalnie aby przedstawić swoją trasę z dzisiejszego egzaminu. Może komuś to coś pomoże albo chociaż napełni optymizmem.
Było to moje drugie podejście - za pierwszym niestety oblałam na mieście. Powód niezaliczenie pierwszego egzaminu lekko kontrowersyjny, nie będę tu opisywać całej sytuacji bo to już przeszłość i nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Fakt był taki, że ostatecznie dostałam wówczas karteczkę z wynikiem negatywnym, na który niechętnie się zgodziłam a moim egzaminatorem był wówczas pan Wiktor B. Moja dobra rada nigdy nie dyskutujcie z egzaminatorem - on zawsze ma rację i jeśli chce to Wam to udowodni wcześniej czy później, bo ma ku temu naprawdę wiele sposobności
Moje drugie podejście:
Środa 11.07 godz. 7.00.
O 7.05 zostałam poproszona na plac, moim egzaminatorem okazał się pan Paweł G. - autko nr 11. Młody pan, bardzo uprzejmy, pełna kultura, zero niepotrzebnych komentarzy. Na początku się przestraszyłam, że jak pan taki młody to może się będzie bardzo czepiał lub będzie zarozumiały. Ale nic z tych rzeczy, nawet na początku zażartował " Zapraszam panią ... no może do czerwonego samochodu
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
"
Wylosowałam spr. płynu hamulcowego i świateł cofania. Pan przytrzymał mi maskę, a potem bez problemu sam spr. czy światła działają. Podczas przygotowania do jazdy pan w ogóle na mnie nie patrzył tak, że obyło się bez stresu i presji czasu. Następnie łuk - zaliczony za pierwszym podejściem. Potem górka - dla tych którzy zdają pierwszy raz od razu mówię że to raczej góreczka a nie górka, więc proszę się nie rozpędzać bo można minąć punkt zatrzymania
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Ja tak właśnie zrobiłam ale pan nie robił z tego problemu, kazał mi tylko lekko cofnąć i ruszyć z ręcznego i zaliczone bez problemu.
Następnie miasto. Pan polecił mi wyjechać w lewo -
![Surprised :o](./images/smilies/icon_surprised.gif)
ufff ale ulga, że nie na Lwowska tylko na Okrężną, następnie na rondo i na rondzie w lewo na Lwowską.Potem bardzo długo cały czas prosto- mijam po drodze 2 skrzyżowania i jestem na Słonecznej, na rondzie również prosto. Kolejne skrzyżowanie z sygnalizacją i tym razem w prawo w Matki Bożej Fatimskiej. Później w prawo (nie pamiętam dokładnie czy pierwsza w prawo czy druga - ale chyba druga w prawo). W każdym razie gdzieś w tych okolicach był wjazd po lewej stronie i należało na nim zawrócić. Niestety manewr do powtórzenia, ale nie oponuje miał pan całkowitą rację. Później parkowanie po prawej stronie prostopadłe przodem - zaliczone. Znajduję się na ulicy Bitwy pod Cedynią. Jadę na wprost przez skrzyżowanie, przecinam ul. Matki Bożej Fatimskiej i jadę Cegielnianą, następnie skręcam w lewo (Cegielniana jest jednokierunkowa- skręcamy w lewo od lewej) na Dwernickiego, potem w prawo (nakaz jazdy w prawo i ustąp pierwszeństwa) w ul. Poniatowskiego i w lewo (jednokierunkowa - zajmujemy lewy pas do skrętu w lewo) - dojeżdżam do skrzyżowania z ul. Romana Sitko tutaj w prawo następnie na skrzyżowaniu z Piłsudskiego prosto ulicą Słowackiego. Dalej skręt w lewo w ul. Nowy Świat i znów lewo na Aleje Solidarności, potem prosto Mickiewicza, skręcam w prawo w ulicę Nową (jednokierunkowa- w lewo skręcamy od lewej- tutaj chyba też jest STOP) i dalej w lewo w ul Waryńskiego i w lewo w ulicę Bożnic, następnie w prawo na Mickiewicza (uwaga na strzałkę warunkową) i dalej prosto Mickiewicza aż do ronda, na którym jadę w lewo na ul. Starodąbrowską dojeżdżając do ronda dostaję polecenia zawrócenia na rondzie na Słonecznej. Jestem z powrotem na Starodąbrowskiej, jadę tym razem w dół, skręcam w lewo (uwaga na linię ciągłą) w ul. Jana Gomoły (ograniczenie do 20 km/h i progi zwalniające). Skręcam w prawo w ul.Ochronek i w lewo w ulicę Lwowską. Jadę cały czas prosto Lwowską, dojeżdżam do skrzyżowania na którym mam skręcić w prawo czyli jadę dalej Lwowską (tutaj 2 zanikajcie pasy, należy dwa razy zmienić pas) w kierunku ronda.Na rondzie w prawo (a w zasadzie omijam rondo). Jestem na Okrężnej ma skręcić w lewo, bodajże w Skrzyszowską. Tutaj mam wjazd po lewej stronie i pan prosi mnie o skupienia bo mam powtórzyć niezaliczony manewr. Pan mi podpowiada, że mogę wjechać w dowolny sposób przodem lub tyłem z akcentem na przodem ( wcześniej gdy nie zaliczyłam wjechałem tyłem - miałam jakieś zaćmienie
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
). Tak też robię i
![OK :spoko:](./images/smilies/icon_ok.gif)
zaliczone. Czuję że już blisko do końca emocje sięgają zenitu, wracam Skrzyszowską , skręcam w prawo na Okrężną (przy wjedzie znak STOP więc się zatrzymuje), na rondzie w prawo na Lwowską i jadę do MORD-u skręcam w prawo. Pan każe mi się porządnie rozpędzić i zatrzymać dokładnie przed pachołkiem. Tak też robię, brak zastrzeżeń jadę dalej pan prosi o zaparkowanie samochodu. Denerwuje się na sam koniec bo widzę, że pasuje zaparkować tyłem - tak stoją wszystkie autka. Pytam jeszcze z nadzieją czy przodem a pan "Nie, proszę tyłem". Myślę cholerka autka stoją rzędem, jeden obok drugiego, nie ma linii ani punktu odniesienia (a ja nie znoszę parkować tyłem). Podjeżdżam na chybił trafił do przodu, trochę się waham bo nie wiem czy już mam kręcić kierownicą (bardzo nie chcę wjechać w zaparkowany obok samochód ;p)
![Help! :help:](./images/smilies/icon_help.gif)
Aż tu pan mówi " No proszę już kręcić w prawo", tak też robię patrzę jeszcze w lusterko i o dziwo parkuje całkiem nieźle. Pan prosi zgasić autko i je zabezpieczyć, a ja czekam na upragniony werdyk "Egzamin zaliczony pozywynie"
![OK :spoko:](./images/smilies/icon_ok.gif)
Gratulacje i szerokiej drogi. Ja dziękuje, jeszcze na koniec mówię panu jaki jest uprzejmy, miły i fajny.
I powiem tak naprawdę bardzo dużo zależy od egzaminatora. Pan Paweł to wymarzony egzaminator, zwłaszcza dla tych, którzy się bardzo stresują bo nie denerwuje Cię swoimi niepotrzebnymi komentarzami, które nic wnoszą - bo dotyczą sytuacji które niby nie są konkretnym błędem, a mają na celu chyba tylko wyprowadzić zdającego z równowagi. Poza tym nie denerwuje się gdy zada mu się pytania w stylu " Na rondzie miało być w lewo?" albo " Tutaj w prawo, tak" - spokojnie odpowiada i nie jest opryskliwy. Poza tym myślę sobie, że gdyby chciał to mógłby się doczepić do co najmniej 3 rzeczy podczas mojego egzaminu, które poprostu przemilczał
Na koniec życzę Wam abyście wylosowali własnie tego Pana albo przynajmniej innego, który jest równie miły no i oczywiście zdajcie Wasz egzamin za pierwszym razem:) Powodzenia !!!