Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » niedziela 09 czerwca 2013, 00:20

Prościej się nie da:
Obrazek
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » niedziela 09 czerwca 2013, 03:21

szerszon napisał(a):Znak A-2 nie pozostawia chyba wątpliwości ,że jest to zakręt-skręcaj...tylko gdzie ?
Zmieniasz kierunek jazdy ? Jesli tak to w lewo czy w prawo
Zmieniasz kierunek ruchu ?
Kierunku jazdy nie zmieniam. Kierunku ruchu także nie zmieniam. To coś co robię nie zostało w PoRD nazwane bo nie wiążą się z nim żądne obowiązki czy prawa.
-----
cierpnik napisał(a):To jest oczywista oczywistość, że nie potrafisz(ficie) zrozumieć, że kierunek jazdy i ruchu to to samo. Dokładnie to samo.
Kierunek i kierunek to to samo. Ale jazda i ruch to już nie to samo. Więc kierunek jazdy i kierunek ruchu to nie może być to samo (choć w niektórych sytuacjach może tak się zdarzyć).
-----
szerszon napisał(a):To podałem link z T-18. Jedziesz prosto mimo nieoczekiwanej zmiany kierunku ruchu.
Zmiana kierunku ruchu występuje gdyz inaczej nie byłoby tabliczki.
Sygnalizujesz ?
A na podst.Art.22.5. mam obowiązek sygnalizować, że w danym miejscu kierunek w jakim ruch się odbywa się zmienia czy, że ja zmieniam kierunek swojej jazdy?
cierpnik napisał(a):A gdzie tam zmieniasz kierunek ruchu?
Nie zmieniam, leży to poza moimi możliwościami. Kierunek ruchu zmienili drogowcy malując pasy zygzakiem i poinformowali o tym fakcie tabliczką T-18.
-----
LeszkoII napisał(a):...chyba pisałeś że obwiednia wyspy to droga i skrzyżowanie jednocześnie...(Ty albo Szymon).
Szymon tylko pisał, że droga na skrzyżowaniu nie przestaje być drogą więc wjeżdżając na skrzyżowanie nie przestajemy być na drodze. Skrzyżowanie nie jest drogą, jest np dwiema przecinającymi się drogami. Teoria, że wjeżdżając na skrzyżowanie przestajemy być na jakiejkolwiek drodze jest zupełnym nieporozumieniem. Po wjechaniu na skrzyżowanie jesteśmy na drodze i to nawet nie jednej!
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » niedziela 09 czerwca 2013, 07:59

cierpnik napisał(a):Prościej się nie da:
Obrazek

I to jest dla Ciebie nie do ogarnięcia.
Jest napisane,ze występuje zmiana kierunku ruchu ?
Tak/nie ?
Jedziesz swoim pasem prosto przez skrzyżowanie
zmieniasz kierunek jazdy
tak/nie

szymon1977 napisał(a):1.Kierunku jazdy nie zmieniam.
2. Kierunku ruchu także nie zmieniam.
3.To coś co robię nie zostało w PoRD nazwane bo nie wiążą się z nim żądne obowiązki czy prawa.
-----
4. Ale jazda i ruch to już nie to samo. Więc kierunek jazdy i kierunek ruchu to nie może być to samo (choć w niektórych sytuacjach może tak się zdarzyć).
-----
5.A na podst.Art.22.5. mam obowiązek sygnalizować, że w danym miejscu kierunek w jakim ruch się odbywa się zmienia czy, że ja zmieniam kierunek swojej jazdy?
6.Nie zmieniam, leży to poza moimi możliwościami. Kierunek ruchu zmienili drogowcy malując pasy zygzakiem i poinformowali o tym fakcie tabliczką T-18.
-----
7. Skrzyżowanie nie jest drogą, jest np dwiema przecinającymi się drogami. Teoria, że wjeżdżając na skrzyżowanie przestajemy być na jakiejkolwiek drodze jest zupełnym nieporozumieniem. Po wjechaniu na skrzyżowanie jesteśmy na drodze i to nawet nie jednej!

1. Jedna z nielicznych rzeczy, która napisałeś zgodnie z prawdą.
2. Pkt 1 był tylko jedną jaskółką...rachityczną.
3. Zostały opisane czynności związane ze zmiana kierunku jazdy
4. Dobrze określone, chociaż jestem przekonany,że przypadkiem i na podstawie "kierunku przejazdu przez skrzyżowanie" :)
5. Widzę analogię do C-12 :D
Pytanie jest proste
czy jest zmiana kierunku ruchu ?
Czy jadąc na wprost przez skrzyżowanie uwzględniasz T-18 poprzez jakąkolwiek sygnalizację
6. W dyspozycji T-18 jest napisane o nieoczekiwanej zmianie kierunku ruchu, a nie liścik od drogowców,że zmienili...poza twoimi możliwościami jest co innego...ale to temat rzeka
7. Brawo ! Super ! Wreszcie załapałeś ...tylko teraz jeszcze załap,ze jesteśmy nie na jednej drodze, tylko na przynajmniej dwóch i stosowanie przepisów, wybranych, do jednej drogi wcale nie musi przystawać do ich większej liczby.
Czyli lansowanie Art 16.4 jest lekką pomyłką
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » niedziela 09 czerwca 2013, 09:09

szerszon napisał(a):1.Jest napisane,ze występuje zmiana kierunku ruchu ?
Tak/nie ?
2.Jedziesz swoim pasem prosto przez skrzyżowanie
zmieniasz kierunek jazdy
tak/nie
3. Pkt 1 był tylko jedną jaskółką...rachityczną.

1.Nie. Jest napisane, że może występować ale nie musi.
2.Nie.
3.Szerszon uparcie twierdzi, że PoRD interesuje to jaka zależność istnieje pomiędzy uczestnikiem ruchu a przydrożną topolą, śmietnikiem czy plamą oleju. Dobrze. Zgódźmy się z nim. W takim razie ja zmieniam kierunek ruchu cały czas. Einstein zmieniałby nawet kilka razy w tym samym czasie. Normalnie wehikuł ruchu.

Ciekawostka z Ukrainy. http://goo.gl/maps/Ka8oU
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » niedziela 09 czerwca 2013, 10:41

Chcecie koniecznie nazywać to coś, czego PoRD nie nazywa bo nie wiąże z nim żadnych praw ani obowiązków to nazwijcie sobie np. "zmieniam kierunek poruszania się". Kierunek ruchu zostawcie w spokoju, bo i tak na niego wpływu żadnego nie macie.
-----
szerszon napisał(a):Jest napisane,ze występuje zmiana kierunku ruchu ?
Właściwie to TAK. Tylko, że Ty pokręciłeś pojęcia. Jest napisane, że kierunek ruchu się zmienia. A czy zmieni się kierunek w jakim Ty się będziesz poruszał? Nie jest już napisane. To zależy tylko od Ciebie. Tabliczka T-18 wolnej woli Cię nie pozbawia.
szerszon napisał(a):Jedziesz swoim pasem prosto przez skrzyżowanie zmieniasz kierunek jazdy
NIE. Dokładnie to choć nie jadę prosto, to prosto przejeżdżam przez skrzyżowanie. Istotne, że jadę zgodnie z kierunkiem, w jakim odbywa się ruch, tak jak mnie "droga" prowadzi (droga w cudzysłowie bo użyłem w sensie ogólnym nie w znaczeniu PoRD).
-----
szerszon napisał(a):Czy jadąc na wprost przez skrzyżowanie uwzględniasz T-18 poprzez jakąkolwiek sygnalizację
Hmmm... zakładając, że poza pasami ruchu są także linie krawędziowe to dopóki nie przejeżdżam przez którąś z tych linii nic nie sygnalizuję (bo nie zmieniam ani pasa ruchu ani kierunku jazdy). Tabliczka T-18 jest dla mnie tylko informacją, że te wszystkie linie przebiegać będą zygzakiem więc i ja jeżeli nie zamierzam zmienić kierunku jazdy będę musiał pojechać zygzakiem.

Bezpośredniej zależności pomiędzy T-18 a użyciem kierunkowskazów nie ma. Gdyby tabliczki T-18 nie było a pasy wymalowane były tak samo sygnalizacja też by się nie zmieniła. Jedyne co by się zmieniło to zaskoczenie kierujących, którzy nie bardzo wiedzieliby dlaczego pojazdy jadące przed nimi jadą zygzakiem i tego nie sygnalizują kierunkowskazem a w ostatnim momencie zobaczyliby linie wymalowane zygzakiem.
-----
cierpnik napisał(a):W takim razie ja zmieniam kierunek ruchu cały czas.
Zajmujesz się zawodowo malowaniem linii poziomych zygzakiem?
Ostatnio zmieniony niedziela 09 czerwca 2013, 11:05 przez szymon1977, łącznie zmieniany 4 razy
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » niedziela 09 czerwca 2013, 10:56

No nic. Ja widzę drogę zmieniającą przebieg a wy dalej zmieniajcie kierunki ruchu. Życzę owocnej dyskusji.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » niedziela 09 czerwca 2013, 11:02

Ja się przyznam szczerze, że choć prawo jazdy mam od wielu tak i przejechałem blisko 1.000.000 km (blisko milion kilometrów, żeby nie było, że mi się zera pomyliły) to kierunku ruchu w znaczeniu PoRD nie zmieniłem ani raz w życiu.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » niedziela 09 czerwca 2013, 11:58

struktura kierunkowa ruchu – jest to procentowy udział ruchu w poszczególnych kierunkach w odniesieniu do ruchu w całym przekroju w godzinie odpowiadającej występowaniu miarodajnego godzinowego natężenia ruchu

Przykład informacja Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej
Obrazek
Dla pojazdów przekraczających podane parametry została przygotowana informacja na tablicach ustawionych przed dojazdem do miejsca wprowadzonego ograniczenia w ruchu drogowym. Ponadto z uwagi na konieczność wcześniejszej segregacji ruchu na dojeździe do obiektu z ul. Grunwaldzkiej z kierunku północno-zachodniego została zmieniona struktura kierunkowa. W obszarze starego wiaduktu dopływające kierunki ruchu zostaną rozdzielone poprzez ustawienie separatorów ruchu.

Nadal jakieś wątpliwości, iż określenie kierunek ruchu zawsze jest tym samym co kierunek jazdy?
Nie mam zastrzeżeń, jeśli używa się tych pojęć jako synonimy pod warunkiem, że przynajmniej będzie się wiedziało, iż frazy kierunek ruchu, zawartej w Pord i rozporządzeniach, użyto w różnych kontekstach. W tym również w kontekście organizacji ruchu, którą tworzą na podstawie wytycznych z rozporządzeń, służby drogowe.

Ruch może oznaczać jazdę w znaczeniu poruszanie się = jeżdżenie. Natomiast ruch w sensie praw i obowiązków oraz czynności dotyczących uczestników ruchu nie jest już tym samym co jazda. Nie ma określeń "uczestnik jazdy", "włączanie się do jazdy", "pas jazdy", "zmiana organizacji jazdy" itd.
(zmianę organizacji jazdy robi się studiując mapę albo programując GPS-a :lol: )

Istnieją jeszcze zdefiniowane w prawie pojęcia strumień ruchu, tor jazdy strumienia. Zwłaszcza to drugie pojęcie odpowiada kierunkowi ruchu w jakim przejeżdża się skrzyżowanie. M. in. dlatego strzałki na S-3 oznaczają kierunek przejazdu(tor jazdy strumienia) a nie kierunek jazdy - czyli nie da się zawrócić mając zieloną strzałkę w lewo, nie da się rozdzielać manewru zawracania na kilka zmian kierunków jazdy w lewo.
Obrazek
Ostatnio zmieniony niedziela 09 czerwca 2013, 15:22 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 1 raz
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » niedziela 09 czerwca 2013, 15:18

cierpnik napisał(a):1.Nie. Jest napisane, że może występować ale nie musi.

1.Jest napisane,ze stosuje sie w miejscach w których wystepuje...
Skąd wziąłeś "może" skąd wziąłeś "że nie musi"
Skoro napisali że stosuje sie tam gdzie występuje, a Ty piszesz ,ze "Nie"...to o czym mozemy rozmawiać ?
Ten przykład dowodzi ,że twój poziom zrozumienia słowa drukowanego i co za tym idzie twoje opinie na temat przepisów nie są wiele warte.
Powoływanie sie na Einsteina to profanacja w twoim wykonaniu.

Właściwie to TAK. Tylko, że Ty pokręciłeś pojęcia. Jest napisane, że kierunek ruchu się zmienia. A czy zmieni się kierunek w jakim Ty się będziesz poruszał?

Nastepny wybitny polonista....
Co jest napisane ?
Nie określiłeś tego co wytłusciłem...co zmieniam albo czego nie zmieniam ?
Pokręcenie pojęć u Ciebie wystepuje w momencie, gdy nie masz już co napisać poza bzdurami i jasno wynika jakim jestes dyletantem.
Kto tu czegoś nie rozumie. Nie zmieniałeś nigdy kierunku ruchu ? Kpina.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez emarkowsky » poniedziałek 10 czerwca 2013, 00:58

skoro niektórzy z Was uważają że nie ma takiego czegoś jak jazda w lewo na rondzie, tylko skręt w prawo, następnie jazda po łuku prosto i znowu skręt w prawo to jakim cudem ten samochód mógł wjechać z lewego pasa na rondo? przecież jadąc jezdnią bez namalowanych strzałek w lewo jedzie się tylko z lewego, w prawo z prawego a prosto z obydwóch, więc wjeżdżając na rondo skręcał w prawo więc mógł to zrobić tylko z prawego pasa.. a co za tym idzie mógł po tym skręcie w prawo z prawego pasa zająć lewy pas ponieważ miał wybór pasa.... totalna bzdura

Obrazek
emarkowsky
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 09 czerwca 2013, 14:24
Lokalizacja: Kraków

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » poniedziałek 10 czerwca 2013, 07:33

emarkowsky napisał(a):jakim cudem ten samochód mógł wjechać z lewego pasa na rondo?
Bo oba pasy prowadzą w prawo tudzież na rondo. Chcesz jechać z tego pasa prosto? To jedź, na wysepkę. Jakiś pomnik zwiedzasz?
szerszon napisał(a):Skąd wziąłeś "może" skąd wziąłeś "że nie musi"
Z lub.
LeszkoII napisał(a):1.Nadal jakieś wątpliwości, iż określenie kierunek ruchu zawsze jest tym samym co kierunek jazdy?
2.Nie ma określeń "uczestnik jazdy", "włączanie się do jazdy", "pas jazdy", "zmiana organizacji jazdy" itd.
3.Zwłaszcza to drugie pojęcie odpowiada kierunkowi ruchu
4.dlatego strzałki na S-3 oznaczają kierunek przejazdu(tor jazdy strumienia) a nie kierunek jazdy
1.Ja wątpliwości nie mam. Mam za to wątpliwości do tego czy kolega pisze to co chce pisać.
2.To jest przecież oczywiste. Wszak nie tylko uczestnik jazdy włącza się do jazdy i jedzie.
3. No to zmieniamy tor jazdy strumienia. Niezaprzeczalnie się da. Ale co z tego wynika? A może wynikać brak zmiany kierunku jazdy czy ruchu.
4.To jest oczywiste. Wszak niektóre tory jazdy wymagają zmiany kierunku jazdy. Tudzież ruchu.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 10 czerwca 2013, 07:53

Aha.."lub" to ma znaczyć ,że oprócz "musi" również "może" :mrgreen:
Gimnazjum, przepraszam, ale twoje wyjaśnienia to gimnazjum.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 10 czerwca 2013, 08:34

cierpnik napisał(a):To jest przecież oczywiste. Wszak nie tylko uczestnik jazdy włącza się do jazdy i jedzie.
Uczestnik jazdy włącza się do jazdy :) Kto poza kierującym pojazdem może włączyć się do ruchu? Może pieszy? A może kierownik kolumny pieszych...litości :? Po raz kolejny Ci coś nie wyszło.
cierpnik napisał(a):No to zmieniamy tor jazdy strumienia. Niezaprzeczalnie się da. Ale co z tego wynika? A może wynikać brak zmiany kierunku jazdy czy ruchu.
Wiesz co to strumień ruchu? Chcesz zmusić strumień ruchu do zmiany jego kierunku? Masz taki wpływ na innych uczestników ruchu? Zrozum, że to Ty jako kierujący - poruszasz się i stanowisz część tego strumienia ruchu. Poruszasz się w danym kierunku ruchu wybierając sobie jeden z interesujących a następnie jedziesz zgodnie ze swoim "widzi-mi-się" albo na wprost albo zmieniasz kierunek jazdy w lewo lub prawo albo zawracasz.
cierpnik napisał(a):Wszak niektóre tory jazdy wymagają zmiany kierunku jazdy. Tudzież ruchu.
Jazda = ruch? :wow: Zostawmy to... skup się na tym co napisałeś a co pogrubiłem. Tor jazdy strumienia na wprost nie wymaga zmiany kierunku jazdy. Znak C-12 nie narzuca kierunku "toru jazdy strumienia" - więc jadąc na wprost nie ma zmiany kierunku jazdy. Gdyby C-12 narzucał to, o czym napisałem, to byłbyś zobowiązany poruszać się dookoła ronda 10000 razy. Inna kwestia - że strumień ruchu i jego tor jazdy to pojęcia związane z sygnalizacją świetlną, jednak sens jest zachowany jako kierunek ruchu na skrzyżowaniu. Kierunek ruchu = kierunek przejazdu od wlotu A do wylotu B.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » poniedziałek 10 czerwca 2013, 09:25

LeszkoII napisał(a):1.Uczestnik jazdy włącza się do jazdy :)
2.A może kierownik kolumny pieszych...litości :? Po raz kolejny Ci coś nie wyszło.
3.Wiesz co to strumień ruchu?
4.Chcesz zmusić strumień ruchu do zmiany jego kierunku?
5.Zostawmy to...
6.Tor jazdy strumienia na wprost nie wymaga zmiany kierunku jazdy.
7.Gdyby C-12 narzucał to, o czym napisałem, to byłbyś zobowiązany poruszać się dookoła ronda 10000 razy.
8.Kierunek ruchu = kierunek przejazdu od wlotu A do wylotu B.

1. Prawda, że głupie? A prawdziwe. Np. rowerzysta na poboczu.
2. Zaczynasz kombinować konstruktywnie.
3. Wiem. Wystarczy spojrzeć na mrówki. To taka kreska.
4. Czasami się zdarza. Ale ja nie chcę. Ja zmieniam te tory. Z jednego na drugi. Nie tor się zmienia. Czytamy ze zrozumieniem.
5.Tak. Nie dyskutujmy już o tym.
6. A w lewo czy w prawo?
7.Ciekawa interpretacja. C-12 mówi tylko jak masz jechać i jak się zachować. A nie jak długo masz się kręcić.
8.Wg Ciebie czy wg PoRD?
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 10 czerwca 2013, 11:50

szerszon napisał(a):Nastepny wybitny polonista....Co jest napisane ?Nie określiłeś tego co wytłusciłem...co zmieniam albo czego nie zmieniam ?
Gdybyś troszkę lepiej znał język polski niż tylko w stopniu umożliwiającym porozumiewanie się nie przyszło by Ci do głowy, że wielokrotnie cytowane przez Ciebie zapisy dotyczące T-18 w aktualnej formie nie mogą dotyczyć czynności wykonywanej przez kierującego podczas przejazdu przez dane miejsce tylko zjawiska istniejącego w danym miejscu niezależnie od czynności wykonywanych w danym miejscu przez kierującego. W efekcie nazwałeś czynność, z którą nie wiążą się żadne prawa i obowiązki i dlatego zapewne nienazwaną w PoRD określeniem, które w tymże PoRD oznacza zupełnie coś innego. Jak chcesz to sobie to nazwij, ale nie zmianą kierunku ruchu.
szerszon napisał(a):Kto tu czegoś nie rozumie. Nie zmieniałeś nigdy kierunku ruchu ?
Nie zmieniałem. Zmienianie kierunku ruchu leży poza możliwościami kierującego.

Zostaw ten nieszczęsny kierunek ruchu w spokoju bo nie masz żadnego nań wpływu i skup się na zmianach kierunku jazdy i skręcaniu, z których dostrzeżeniem nie wiadomo dlaczego na bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach, zwłaszcza tych oznaczonych znakiem C-12 miewasz spore problemy. W sumie to wiedzieć, dlaczego; próbując zrozumieć tekst napisany językiem prawnym, ze szczególnym zwróceniem na poprawność stylistyczną i wymagający tej poprawności w prawidłowym odebraniu treści stosujesz pojęcia mowy potocznej, które ze swojej natury bywają stylistycznie niepoprawne.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości