Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » środa 05 czerwca 2013, 22:13

kg1956 napisał(a):1. Odnoszę wrażenie, że Twoje traktowanie ronda jako jedną zmianę kierunku jazdy nie pasuje do takiego ronda jakie wkleiłeś(sam to przyznałeś). Moja teoria (jak widzę inna niż pozostali Twoi antagoniści) pasuje do wszystkich rond.
2.@szerszon i szymon77 odnoszę wrażenie, że mącicie wodę...

1. Postawienie C-12 gdzie popadnie nie tworzy ronda. Dylek właściwie określił...co za idiota

2. Może zamiast odnosić i robić wrażenie jakieś konkrety ?
Postawienie mojej skromnej osoby w szeregu z szymonem uważam za poważne przegięcie
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » środa 05 czerwca 2013, 22:17

dylek napisał(a):Ale jeśli by mi przyszło wjechać np: TUTAJ to mocno bym się zastanawiał, co za idiota stawiał oznaczenia i jak mam zasygnalizować chęć pojechania na tym "skrzyżowaniu" z lewo.
A nad czym się tu zastanawiać? Prawym oczywiście. Przed zjazdem a nie przed wjazdem jakby ktoś miał wątpliwości.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » środa 05 czerwca 2013, 22:21

http://goo.gl/maps/T3Kda
Tutaj prawy pasuje jak pięść do nosa...to samo "rondo"

http://goo.gl/maps/ZgA5T
A to pewnie też z "wytycznymi" :eek2:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » środa 05 czerwca 2013, 22:29

cierpnik napisał(a):
dylek napisał(a):Ale jeśli by mi przyszło wjechać np: TUTAJ to mocno bym się zastanawiał, co za idiota stawiał oznaczenia i jak mam zasygnalizować chęć pojechania na tym "skrzyżowaniu" z lewo.
A nad czym się tu zastanawiać? Prawym oczywiście. Przed zjazdem a nie przed wjazdem jakby ktoś miał wątpliwości.


To, abyś ty miał trochę wątpliwosci to tu masz Wjazd, a tu Zjazd z tego samego "skrzyzowania"
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez kg1956 » czwartek 06 czerwca 2013, 00:16

Może zamiast odnosić i robić wrażenie jakieś konkrety ?

szerszon napisał(a):
szymon1977 napisał(a):A skąd pomysł, żeby przed wjazdem na skrzyżowanie sygnalizować, że przez skrzyżowanie chcesz przejechać w lewo?

http://goo.gl/maps/ilfQv
Ustaw się za osobówką, która wyznaje twoją filozofię. Po zmianie sygnału wiedzie na środek skrzyżowania i zasygnalizuje skręt w lewo...według Ciebie to będzie zawczasu ?
I zostaniesz w czarnej...chcąc jechać prosto ?

Twoje posty i pomysły są coraz bardziej abstrakcyjne...
Idiota, nie idiota... istotne, że zrobił to zgodnie z wytycznymi.

Jakimi ?

@szymon1977 zadał pytanie "zaczepne", mając na myśli fakt, że sygnalizować należy przed zmianą kierunku jazdy a nie przed skrzyżowaniem a na dodatek zamiast użyć nazwy "rondo" (które to miał na myśli) uogólnił do skrzyżowania.
@szerszon wiedząc doskonale co szymon1977 miał na myśli wkleja oczywistą sytuację z "normalnego" skrzyżowania (nie ronda), która z wątkiem ma niewiele wspólnego.
Nie dziwota, że już jest ponad 60 stron tego ciekawego wątku i że nazwano go jałowym. Staram się wypowiadać merytorycznie i bardzo Was proszę o to samo.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 06 czerwca 2013, 07:18

Skrzyżowanie o ruchu okrężnym to nie lot na Marsa, aby wymyślać specjalnie dla niego nowe reguły sygnalizowania.
Nie wiem co szymon miał na myśli-wiem co napisał.
Wasza opcja opiera się na sygnalizacji opuszczania skrzyżowania.
A zmianę kierunku jazdy realizuje się m.in na skrzyżowaniu-a podobno trzeba to zasygnalizować zawczasu i wyraźnie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez kg1956 » czwartek 06 czerwca 2013, 08:08

szerszon napisał(a):(...)Wasza opcja opiera się na sygnalizacji opuszczania skrzyżowania(...).

Moja nie. Jeśli wyjazd z ronda jest geometrycznie zmianą kierunku jazdy lub mamy wybór gdzie jechać to sygnalizujemy.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 06 czerwca 2013, 08:21

kg1956 napisał(a):Moja nie. Jeśli wyjazd z ronda jest geometrycznie zmianą kierunku jazdy lub mamy wybór gdzie jechać to sygnalizujemy.

Aha..czyli jednak...poruszę kierownicą-zmieniam kierunek jazdy... :eek2:
I potem mamy takie dziwolągi jak "kierunek przejazdu przez skrzyżowanie"
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » czwartek 06 czerwca 2013, 08:38

szerszon napisał(a):http://goo.gl/maps/T3Kda
Tutaj prawy pasuje jak pięść do nosa...to samo "rondo"
Nigdy nie użyję tutaj prawego kierunkowskazu jako zamiar zmiany kierunku jazdy (kontynuowanie jazdy na wprost nie jest zmianą) Miejsce o tyle ciekawe, że skoro na wprost bez kierunkowskazu to wjechanie na rozwidleniu w "kanał" po lewej stronie wyspy słusznie korci do użycia lewego kierunkowskazu.
Zgodnie z linkiem - zakładam, że jadę na początku środkowym pasem, czyli wprost na "ostrze wyspy".

Pisałem już przy okazji innego skrzyżowania, że lewy kierunkowskaz nie może być tutaj użyty jako zmiana kierunku jazdy. Skręt w lewo wykonuje się na jezdni jednokierunkowej z jej lewej strony.
Tutaj natomiast jadę na wprost i o ile będzie zasadnie użycie lewego kierunkowskazu(a jest zasadne) uzasadnię to zmianą pasa ruchu. Niewątpliwie tworzy się jakiś nowy pas ruchu, skoro wcześniej były 3 pasy a na wysokości wysepki są już 2x2=4 pasy. Środkowy pas skończył się w miejscu, gdzie zaczyna się wysepka.

Reasumując.
Jadąc tym środkowym pasem (lepsze ujęcie http://goo.gl/maps/ecrOS) użyję lewego kierunkowskazu do wjechania z lewej strony wysepki, a prawego - do wjechania z prawej strony wysepki. Jadąc skrajnymi pasami nie użyję kierunkowskazów.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 06 czerwca 2013, 08:43

Bo to "rondo" pełną gębą :wink: Oznakowane zgodnie z "wytycznymi"
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » czwartek 06 czerwca 2013, 10:40

szerszon napisał(a):Tutaj prawy pasuje jak pięść do nosa...to samo "rondo"
No tak. Szerszon musi kręcić kierownicą by włączenie kierunkowskazu było zasadne.
dylek napisał(a):To, abyś ty miał trochę wątpliwosci to tu masz Wjazd, a tu Zjazd z tego samego "skrzyzowania"
Mnie naprawdę nie interesuje gdzie, jak, kiedy i po co jest wjazd czy zjazd. Jest C-12 i sprawa oczywista.
szerszon napisał(a):A zmianę kierunku jazdy realizuje się m.in na skrzyżowaniu-a podobno trzeba to zasygnalizować zawczasu i wyraźnie.
Trzeba jeszcze wiedzieć co to jest zmiana kierunku jazdy by wiedzieć co można sygnalizować. Szerszon potrafi wykonać manewr skrętu w lewo na rondzie. Gratulacje. Przy A-6 jadąc prosto wg znaku a w lewo z geometrii Szerszon pewnie skręca. Bo coś innego jest nie do pomyślenia.
LeszkoII napisał(a):Nigdy nie użyję tutaj prawego kierunkowskazu jako zamiar zmiany kierunku jazdy (kontynuowanie jazdy na wprost nie jest zmianą)
A dlaczego nie jest? Bo droga biegnie na wprost?
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » czwartek 06 czerwca 2013, 12:57

cierpnik napisał(a):
LeszkoII napisał(a):Nigdy nie użyję tutaj prawego kierunkowskazu jako zamiar zmiany kierunku jazdy (kontynuowanie jazdy na wprost nie jest zmianą)
A dlaczego nie jest? Bo droga biegnie na wprost?
Jezdnia, nie droga - i nie ma znaczenia czy objeżdża się mini-wysepkę na mini-rondzie czy plac. C-12 oznacza, że na skrzyżowaniu...Skąd wiesz, że tam jest droga? Nie interesuje mnie definicja drogi z ustawy o drogach publicznych.

Wracając do Twojego pytania...
Przez 200m jadę na wprost prawym pasem poruszając się na skrzyżowaniu, dookoła placu. I wyjeżdżam ze skrzyżowania na wprost, wjeżdżając w odpowiednią stronę wysepki kanalizującej ruch.Prawy kierunkowskaz przy opuszczeniu skrzyżowania wynika z C-12? Oczywiście, że nie.

Są wyjątki, kiedy przy jeździe na wprost użyję prawego kierunkowskazu.
1.) Opuszczam skrzyżowanie oznaczone A-6, jadąc wcześniej drogą z pierwszeństwem przebiegającą w obrębie skrzyżowania łukiem o dużym zwrocie lub małym promieniu pod warunkiem opisanym w 2.)
2.) Droga(lub jezdnia na skrzyżowaniu) z pierwszeństwem różni się od drogi(odpowiednio: jezdni...) podporządkowanej cechami geometrycznymi, które ułatwiają kierującemu rozeznanie się, jak ta droga przebiega. Na przykład jest szersza, posiada oznakowanie poziome wyznaczające krawędzie oraz oś jezdni, wyznaczone pasy ruchu przebiegają wzdłuż tych krawędzi oraz wzdłuż osi jezdni.
W obszarze zabudowanym wystarczy zobaczyć D-1 bez tabliczki T-6, aby wydedukować, że droga(a wraz z nią trasa) z pierwszeństwem nie zmienia kierunku na skrzyżowaniu.
Dlatego ważne są cechy geometryczne aby rozpoznać(dzieje się to podświadomie) czy droga przebiega w łuku czy może ten kierunek na wprost do zagajnika to kontynuacja drogi z pierwszeństwem.
Link na zobrazowanie sytuacji http://goo.gl/maps/QmEIz
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » czwartek 06 czerwca 2013, 13:38

LeszkoII napisał(a):Skąd wiesz, że tam jest droga?
Bo nie ma jezdni bez drogi.
LeszkoII napisał(a):wjeżdżając w odpowiednią stronę wysepki kanalizującej ruch.Prawy kierunkowskaz przy opuszczeniu skrzyżowania wynika z C-12?
A z czego? Z własnej oceny czy coś jest prosto, mniej prosto czy może w bok? Samo kanalizowanie ruchu jak dla mnie może skłąniać do braku użycia kierunkowskazu bo jest on do niczego niepotrzebny. Nie mniej jednak jest to zjazd z ronda a z zgodnie z C-12 jest to zmiana kierunku w prawo. Nawet jakbyś jechał w lewo.
LeszkoII napisał(a):1.) Opuszczam skrzyżowanie oznaczone A-6, jadąc wcześniej drogą z pierwszeństwem przebiegającą w obrębie skrzyżowania łukiem o dużym zwrocie lub małym promieniu pod warunkiem opisanym w 2.)
A po kiego grzyba skoro jadąc z pierwszeństwem zgodnie z A-6 jedziesz na wprost. Ty masz sygnalizować zmianę kierunku jazdy zgodnie z PoRD a nie zgodnie z kątomierzem.
LeszkoII napisał(a):Link na zobrazowanie sytuacji http://goo.gl/maps/QmEIz
Lewy jak najbardziej słuszny. A gdyby był A-6 to już nie.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 06 czerwca 2013, 13:44

cierpnik napisał(a):1.No tak. Szerszon musi kręcić kierownicą by włączenie kierunkowskazu było zasadne.
2.Trzeba jeszcze wiedzieć co to jest zmiana kierunku jazdy by wiedzieć co można sygnalizować.
3. Szerszon potrafi wykonać manewr skrętu w lewo na rondzie. Gratulacje.

4. Przy A-6 jadąc prosto wg znaku a w lewo z geometrii Szerszon pewnie skręca. Bo coś innego jest nie do pomyślenia.
5.A dlaczego nie jest? Bo droga biegnie na wprost?

1. No tak Poproszę o wskazanie w przepisach ,że opuszczanie powierzchni skrzyżowania czyli przecięcia sie kierunków ruchu należy zasygnalizować, ponieważ jest to zmiana kierunku jazdy.
Zjeżdżając ewidentnie na wprost, nawet na rondzie sygnalizujesz ? Na jakiej podstawie ?

2. Jedna z nielicznych sytuacja,ze się z Tobą zgodzę.Co prawda po treści twoich postów mam poważne wątpliwości , czy Ty TO WIESZ :D

3. Oj bez przesady, każdy mający pojecie o PoRD da radę...żadna sztuka.
Chyba dostatecznie wiele przykładów zalinkowałem , gdzie na rondzie nawet mało kumaty pacjent skręci w lewo.A Ty nie dasz rady...?

4. A-6 jest tak stawiany,ze trzeba mieć dużo wyobraźni, aby dopatrzyć sie tak ostrego skrętu jak np prawie 90 stopni.
A nawet jeśli w sumie taki wyjdzie to na jakim odcinku drogi.
A ja nie skręcam :D jadąc na wprost przy takim oznakowaniu...prędzej pogadaj z szymonem i jego teorii o "kierunku przejazdu przez skrzyżowanie" :mrgreen:

5. "Odpoczynek" jaki miałeś od forum został zmarnowany. Nie zapoznałeś sie z przepisami :(

Bo nie ma jezdni bez drogi.

Gorzej gdy będzie droga dwujezdniowa...pewnie dla Ciebie są to dwie drogi... :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez cierpnik » czwartek 06 czerwca 2013, 14:07

szerszon napisał(a):1. No tak Poproszę o wskazanie w przepisach ,że opuszczanie powierzchni skrzyżowania czyli przecięcia sie kierunków ruchu należy zasygnalizować, ponieważ jest to zmiana kierunku jazdy.
Zjeżdżając ewidentnie na wprost, nawet na rondzie sygnalizujesz ? Na jakiej podstawie ?
2. Jedna z nielicznych sytuacja,ze się z Tobą zgodzę.Co prawda po treści twoich postów mam poważne wątpliwości , czy Ty TO WIESZ :D
3. Oj bez przesady, każdy mający pojecie o PoRD da radę...żadna sztuka.
Chyba dostatecznie wiele przykładów zalinkowałem , gdzie na rondzie nawet mało kumaty pacjent skręci w lewo.A Ty nie dasz rady...?
4. A-6 jest tak stawiany,ze trzeba mieć dużo wyobraźni, aby dopatrzyć sie tak ostrego skrętu jak np prawie 90 stopni.
A nawet jeśli w sumie taki wyjdzie to na jakim odcinku drogi.
A ja nie skręcam :D jadąc na wprost przy takim oznakowaniu...prędzej pogadaj z szymonem i jego teorii o "kierunku przejazdu przez skrzyżowanie" :mrgreen:
5. "Odpoczynek" jaki miałeś od forum został zmarnowany. Nie zapoznałeś sie z przepisami :(
6.Gorzej gdy będzie droga dwujezdniowa...pewnie dla Ciebie są to dwie drogi... :mrgreen:

1.Definicja C-12. Ale Szerszon nie wie co to jest wyznaczony kierunek. Bo jak jedzie wyznaczonym to może go zmieniać pomimo, że nadal jedzie tym samym wyznaczonym. Normalnie jak na promocji w tesco. 2 w 1. A może 1 z 2?
2.To proste. Zmieniam gdy nie jadę tym samym co wcześniej. To tak jak z koszulką. Zmieniam gdy mam inną. Z wyglądu może być taka sama bo czemu nie ale jest inna. Bo ta pierwsza jest obok.A coś co jest obok nie może być tu. Bo nie i już.
3.Skręcić czy wykonać manewr skrętu? Bo wiesz, że te pojęcia skutecznie mylicie? Zgodnie z PoRD nie potrafię. Bo niby jak skoro jadać czymś wyznaczonym powinienem się znaleźć z tego lewej strony? Wysepka? Jak jest tam dojazd do posesji to jak najbardziej. Ja nie widziałem. No może na wielkich rondach cyrk wjeżdża na wysepkę.
4. Są i 45 stopni. A nadal na wprost. Normalnie cuda. Szerszon jednak wykopna manewr skrętu. Normali co najwyżej pojadą w lewo. Jak na łuku.
5. Skoro Szerszon ich nie rozumie to prawie jak ich nie znać. Choć lepiej nie znać bo wtedy przynajmniej jest wytłumaczenie. A tak polscy kierowcy palą głupa i jadą huk wie jak.W sumie wiadomo. Siak bo tak a jak.
6. Dla Ciebie nawet i trzy jak będzie DDR kompletnie odcięta od świata wyznaczona dla kierunku jakiego się tylko da.
cierpnik
 
Posty: 496
Dołączył(a): wtorek 05 lutego 2013, 11:20
Lokalizacja: Kraków i okolice

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości