@ rusel - do wyjazdu drewno idzie jak przecinak i niczym koń w kieracie - klapki na oczy, azymut obrany i nie w głowie mu jakiekolwiek kierunkowskazy.
@ LeszkoII - nie rozumiem wypowiedzi...albo się przyjęło, albo prawny obowiązek... nie ma czegoś takiego, że przyjęło się, że prawny obowiązek itd... prawy tu zawsze będzie mylący jeśli się w prawo nie chce jechać...
-z prawym na zewnętrzny pas obwiedni = sugestia, że wyjedziesz kolejnym wyjazdem, co dla jadącego po obwiedni wewnętrznym oznacza, że powinien móc śmiało za tym zjazdem schodzić na zewnętrzny...a tu zonk...migał prawym, a nie wyjechał tylko pociął dalej..
-z prawym na wewnętrzny= wjeżdżający zaraz po tobie na ból co odwiniesz z tego wewnętrznego, bo raczej prawy nie słuzy do sygnalizowania chęci jechania prosto...
@ szymon :
Dlaczego sugerujesz kursantom istnienie zależności pomiędzy położeniem drogi, którą ze skrzyżowania zamierza zjechać względem drogi, którą do skrzyżowania dojeżdża a użyciem kierunkowskazów choć w prawie takiej zależności nie ma?
Co sugeruję ? Mówię: prosto przez rondo, a nie którym wyjazdem mają wyjechać..
Na hasło "prosto" - odzew to "prawy kierunkowskaz" ...drewno bezmyslne...mam nadzieję, że drewno drewno rozumie, bo ja nie rozumiem takiej reakcji inaczej niż tor przejazdu skręca to mignę - nie ważne co mam zrobić...ot kilka m2 które widzę przed sobą - reszta mnie nie interesuje...
zjeżdżając z ronda skręca
to twoje niczym nie uprawnione zdanie... ja skręcam na skrzyzowaniach, a nie na wylotach z nich...
A czy jak już dojedziecie do tego ronda to uczysz kursanta zdolności zapamiętania pozycji wszystkich pojazdów dojeżdżających do ronda, ba! przewidzenia pozycji jaką każdy z pojazdów znajdujących się na rondzie zajmował dojeżdżając do ronda celem właściwego odczytania sygnalizacji kierunkowskazem jak już do Was dojadą? Bo jak głosi Twoja teoria każdy z kolorowych pojazdów choć kierunkowskazów używa inaczej może pojechać w tę samą stronę.
Uczę ich, że zamierzając wjechać mają ustąpić ruchowi okrężnemu .... i za przeproszeniem wali nas skąd przyjechali...co migają itp...ustępujemy i dopiero potem wjeżdżamy...chcesz zapamiętywać, rozkminiać, analizować...kombinuj jak drewniak...bo logiki naturalnie wyrobionej widzę nie masz.
Czy przy tak dużym natężeniu ruchu to rondo nie staje się placem
Dziadek staje się babcią...ciocia wujkiem, skrzyżowanie placem....tylko drewno drewnem pozostaje...
Co to za jakieś porąbane wykminy, że natężenie ruchu może przeistaczać skrzyżowanie w plac ? Twoje autorskie, czy gdzieś zapożyczyłeś ?
I ostatnie o Ojcu Dyrektorze...masz go w Toruniu - śmigaj na pielgrzymkę, może on cię uleczy...
A w Lublinie dyr. WORD nie zajmuje się ustalaniem jak po rondach jeździć...kiedy kierunkowskazów włączać i innych cudactw, które masz chęć mu wcisnąć. Raczej jest managerem zarządzającym firmą .... i nie słyszałem by ktokolwiek w naszym WORD narzucał jako jedyną słuszną interpretację jak po rondach jeździć... Nigdy też przez tyle lat nie spotkałem się, że prawy zjazdowy/jego brak bądź właczanie był powodem oblania egzaminu....natomiast wielokrotnie egzaminatorzy oblewali za brak lewego (drobny błąd - druga szansa), czy za dokręcanie dalej niż prosto z pasa prawego (przesiadka od razu)
Wydział urbanistki UM, zarząd dróg - robi studia projektowe, analizy itp...projekty konsultuje z ruchem drogowym w policji, zasięga też czasem opinii WORD, wiele osób się musi pod czymś podpisać zanim wprowadzą organizację ruchu na danym skrzyzowaniu w życie - z WORD opinie przeważnie egzaminatorzy mający uprawnienia biegłych sądowych piszą, a nie dyrektor...ale skąd ty możesz to wiedzieć ....
I kto tu z siebie durnia robi ?
@Baranek - ty już tak żenująco pisujesz, że nie miej za złe, że cię zlewam....w Szczecinie nie wiedzą co to kwadratowe/turbinowe rondo i potrafią tworzyć niezłe "perełki" głupoty w stylu powierzchni wyłaczonych z ruchu wielkości krowiego placka centralnie na środku skrzyzowania, czy też kilkunastu różnych dziwnych kształtów powierzchni wyłączonej w obrębie jednego skrzyzowania, S-3 lewo tam gdzie spokojnie przy innej organizacji można by i zawracać...kombinowanie pod górę jak tylko mozna byle uniknąć kwadratowego ronda

Ktoś odpowiedzialny za organizację ruchu w tym mieście dawno powinien być ze stołka wykopany...To nie moja wina, że musicie z tym żyć i jakoś w tym egzystować...