Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 30 maja 2013, 01:02

pokazałem różnice pomiędzy dwukrotną zmianą kierunku jazdy w lewo a zawracaniem (które w istocie jest jedna zmianą kierunki jazdy w lewo).

Sry, ale to jest ...niepoważne.
To "w istocie " na S-3 do lewoskrętu zawracasz ? Bo dwa razy w lewo skręcasz ? A może trzy, cztery, albo jak któryś napisał..nieskończenie wiele... :hmm:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » czwartek 30 maja 2013, 01:07

szerszon napisał(a):Sry, ale to jest ...niepoważne.
Sorry, ale stanie się niepoważne jak przedstawisz choć jedno skrzyżowanie oznakowane zgodnie z "220", na którym to ca napisałem stanie się niepoważne.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 30 maja 2013, 01:14

Przepraszam najmocniej, ale przestałem juz wnikliwie czytać co piszesz i doszukiwać sie w tym sensu.
Czasami sobie coś chlapnę jak wyłowię bardzo intrygującą wiadomość.
A co do przedstawiania...dlaczego ja ?
W swoich przykładach posługuje sie najczęściej zdjęciami- Ty rysujesz i jest to...bardzo podejrzane.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » czwartek 30 maja 2013, 01:48

LeszkoII napisał(a):zawracał szerszym "łukiem"(kwadratowym ) niż na rys.008-1m.png. Zawracanie szerszym łukiem wynikło z większych rozmiarów skrzyżowania (dróg dwujezdniowych o bardzo szerokim pasie dzielącym jezdnie).
Nawet, gdyby rozmiary skrzyżowania były mniejsze, droga poprzeczna przebiegała delikatnym łukiem w lewo, a kierującemu fioletowym pojazdem udałoby się przejechać przez całe skrzyżowanie jednym łukiem o stałym promieniu (trudno to sobie wyobrazić, ale załóżmy, że mu się to udało) to nie uniknąłby na pewnym odcinku "poruszania się w kierunku ciągu drogi poprzecznej". Być może jest to wbrew jego woli ale wynika z układu drogowego i organizacji ruchu na skrzyżowaniu.
-----
szerszon napisał(a):Przepraszam najmocniej, ale przestałem juz wnikliwie czytać co piszesz i doszukiwać sie w tym sensu.
Zgubiłeś wątek na samy początku, bezpodstawnie zakładając, że jeden przejazd przez skrzyżowanie to jedna zmiana kierunku jazdy. Dopóki tkwisz w błędzie nie ma sensu abyś czytał resztę moich wypowiedzi w ogóle, nie tylko wnikliwie.
szerszon napisał(a):W swoich przykładach posługuje się najczęściej zdjęciami- Ty rysujesz...
W rozważaniach teoretycznych posługiwanie się jednoznacznymi i niebudzącymi wątpliwości przykładami przed przejściem do sytuacji niejednoznacznych i wątpliwych jest jak najbardziej celowym zabiegiem.
szerszon napisał(a):to...bardzo podejrzane.
Podejrzane, że instruktora nawet podręcznikowe sytuacje przerastają, nie dziwne więc, że w realnych się gubi i zmuszony jest motywować podejmowanie działań zapewniających bezpieczeństwo w ruchu drogowym Art.3. choć faktycznie wynikają one bezpośrednio z PoRD.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » czwartek 30 maja 2013, 10:01

Mnie nie przerasta :D
Zacząłem ostatnio, między innymi jako pokłosie tych dyskusji, wozić kursantów tutaj :
elizowka.jpg
elizowka.jpg (124.05 KiB) Przeglądane 4122 razy

z poleceniem, by jechali prosto...
Efekt jest taki, że wszyscy jak jeden mąż przed wjazdem właczają z sobie wiadomego powodu prawy kierunkowskaz...
Hmmm...skądś to kojarzę....i olśnienie :mrgreen:
Eureka !
Ten sam poziom ogarniania ronda co u szymona...
Na pytanie dlaczego włączają prawy kierunkowskaz chcąc prosto jechać przez skrzyżowanie równie szybko gaszą ten prawy...
I kolejne olśnienie :mrgreen:
Szymon się tu tak wymądrza, bo sądzi, że jest o poziom wyżej w rozwoju od początkującego kursanta, gdyż nie włącza prawego wjazdowego :lol: Szerszon - wszystko idzie ogarnąć... co nie znaczy, że można tolerować ;)
Na zakończenie dodam, że kumaty kursant przy kolejnym podjechaniu i tym samym poleceniu już prawego przed wjazdem nie włącza...ci najbardziej drewniani (tacy co to nos w szybie i postrzeganie tylko kilku metrów kwadratowych przed maską) dalej uparcie poprzedzają wjazd obowiązkowo prawym kierunkowskazem (nawet przy poleceniu skrętu w lewo czy zawrócenia)
To, że drewno nie może zrozumieć iż prosto jedzie - rozumiem...ale przyznaję, że przez wszystkie lata pracy w zawodzie instruktora nie spotkałem drewna, które by twardo obstawało przy swoim i próbowało przepisami uzasadniać swoje nieogarnianie skrzyżowania ...
Ale od czego jest forum ? Dzięki niemu można poszerzyć swoje horyzonty i zobaczyć/poczuć więcej niż w realu się napotkało ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez rusel » czwartek 30 maja 2013, 10:48

a jak drewno radzi sobie z wyjazdem?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » czwartek 30 maja 2013, 10:50

Hmm..., akurat na powyższym zdjęciu, włączenie prawego kierunkowskazu na pewno nie będzie sprzeczne z PoRD - i to niezależnie, czy jest tam C-12 czy go nie ma. Przyjęło się, że prawy kierunkowskaz może być na wlocie mylący, a jeżeli będzie mylący to nie ma prawnego obowiązku jego włączania wręcz przeciwnie Art.3.1 pośrednio zabrania takich ekscesów.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » czwartek 30 maja 2013, 10:54

dylek napisał(a):Na zakończenie dodam, że kumaty kursant...
...zdaje sobie sprawę, że jak na egzaminie pojedzie inaczej niż Ty go nauczysz to prawa jazdy nie dostanie. A co z przepisów wynika wiedzieć nie musi.
-----
dylek napisał(a):Na pytanie dlaczego włączają prawy kierunkowskaz chcąc prosto jechać przez skrzyżowanie równie szybko gaszą ten prawy...
Dlaczego sugerujesz kursantom istnienie zależności pomiędzy położeniem drogi, którą ze skrzyżowania zamierza zjechać względem drogi, którą do skrzyżowania dojeżdża a użyciem kierunkowskazów choć w prawie takiej zależności nie ma?

A co ze zjazdem i włączeniem prawego kierunkowskazu? Twoi kursanci są na tyle kumaci, żeby zorientować się, że niezależnie od tego w jakim kierunku przez rondo przejechali zjeżdżając z tegoż ronda skręcają w prawo (zmieniają kierunek jazdy w prawo) czy bez oporów przyjmują Twoje tłumaczenie, że choć skręcają to jadą prosto? Mam nadzieję, że nie zjeżdżacie z ronda z lewym kierunkowskazem, bo nadal jesteś podczas przejazdu przez skrzyżowanie w lewo...

Czy uprzedzasz kursanta, że każdy z pojazdów, który do Was się zbliży niezależnie od tego jakiego kierunkowskazu używa może zjechać z ronda bo Ty nauczyłeś go, że choć zjeżdżając z ronda skręca to ma obowiązek używać kierunkowskazu do sygnalizowania położenia drogi, którą ze skrzyżowania zjeżdżać zamierza względem drogi, którą do skrzyżowania dojechał?

A czy jak już dojedziecie do tego ronda to uczysz kursanta zdolności zapamiętania pozycji wszystkich pojazdów dojeżdżających do ronda, ba! przewidzenia pozycji jaką każdy z pojazdów znajdujących się na rondzie zajmował dojeżdżając do ronda celem właściwego odczytania sygnalizacji kierunkowskazem jak już do Was dojadą? Bo jak głosi Twoja teoria każdy z kolorowych pojazdów choć kierunkowskazów używa inaczej może pojechać w tę samą stronę.

Czy przy tak dużym natężeniu ruchu to rondo nie staje się placem i uczysz kursanta zachowań niezgodnych Twoim zdaniem z przepisami?

Czy jeździsz z kursantami na to rondo aby po raz kolejny zrobić z Siebie durnia i wykazać fatalne efekty stosowania interpretacji przepisów Twoich i twojego Ojca Dyrektora w praktyce?
rondo elizówka koło łodzi.gif

-----
szerszon napisał(a):Masz 100% racji. Przerasta mnie to
Racja!
szerszon napisał(a):I nie wiem dlaczego odnoszę wrażenie,ze bardzo pasowałbyś do tego..
Bo jak sam napisałeś Cię to przerasta.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » czwartek 30 maja 2013, 13:11

szymon1977 napisał(a):
A czy jak już dojedziecie do tego ronda to uczysz kursanta zdolności zapamiętania pozycji wszystkich pojazdów dojeżdżających do ronda, ba! przewidzenia pozycji jaką każdy z pojazdów znajdujących się na rondzie zajmował dojeżdżając do ronda celem właściwego odczytania sygnalizacji kierunkowskazem jak już do Was dojadą? Bo jak głosi Twoja teoria każdy z kolorowych pojazdów choć kierunkowskazów używa inaczej może pojechać w tę samą stronę.



To jest właśnie klucz sprawy. Potem Dylek na wszelki wypadek nie wybiera się do Szczecina, bo "po takich rondach to on jeździł nie będzie" - gdzie jest 7-8 wlotów. A w Szczecinie jeżdżą - ba! radzą sobie doskonale!
Co więcej Dylek - tam też są instruktorzy nauki jazdy.Wiesz o tym? I jak uczą jeździć ludzi przez pl. Grunwaldzki? Pytałeś kiedyś kogoś z tamtejszego WORD? Z lewym kierunkowskazem? Od razu zostałbyś wytrąbiony przez miejscowych - i słusznie - za stan swojej wiedzy i praktyki jazdy na rondach.

@Szymon - nie masz chyba wątpliwości, że Dylek przed wjazdem na rondo nakazuje swoim kursantom wnikliwąanalizę zachowań samochodów wjeżdżających z innych kierunków jak i znajdujących się na rondzie.Po czym rozrysowują wszystko i wspólnie zastanawiają, który z jakim kierunkowskazem
- wjedzie na rondo
- jest na rondzie
- zjeżdża z ronda

Jak już przeanalizują to wtedy podejmują decyzję.
Tak uczy szkoła lubelska.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » czwartek 30 maja 2013, 13:40

@ rusel - do wyjazdu drewno idzie jak przecinak i niczym koń w kieracie - klapki na oczy, azymut obrany i nie w głowie mu jakiekolwiek kierunkowskazy.

@ LeszkoII - nie rozumiem wypowiedzi...albo się przyjęło, albo prawny obowiązek... nie ma czegoś takiego, że przyjęło się, że prawny obowiązek itd... prawy tu zawsze będzie mylący jeśli się w prawo nie chce jechać...
-z prawym na zewnętrzny pas obwiedni = sugestia, że wyjedziesz kolejnym wyjazdem, co dla jadącego po obwiedni wewnętrznym oznacza, że powinien móc śmiało za tym zjazdem schodzić na zewnętrzny...a tu zonk...migał prawym, a nie wyjechał tylko pociął dalej..
-z prawym na wewnętrzny= wjeżdżający zaraz po tobie na ból co odwiniesz z tego wewnętrznego, bo raczej prawy nie słuzy do sygnalizowania chęci jechania prosto...

@ szymon :
Dlaczego sugerujesz kursantom istnienie zależności pomiędzy położeniem drogi, którą ze skrzyżowania zamierza zjechać względem drogi, którą do skrzyżowania dojeżdża a użyciem kierunkowskazów choć w prawie takiej zależności nie ma?

Co sugeruję ? Mówię: prosto przez rondo, a nie którym wyjazdem mają wyjechać..
Na hasło "prosto" - odzew to "prawy kierunkowskaz" ...drewno bezmyslne...mam nadzieję, że drewno drewno rozumie, bo ja nie rozumiem takiej reakcji inaczej niż tor przejazdu skręca to mignę - nie ważne co mam zrobić...ot kilka m2 które widzę przed sobą - reszta mnie nie interesuje...
zjeżdżając z ronda skręca
to twoje niczym nie uprawnione zdanie... ja skręcam na skrzyzowaniach, a nie na wylotach z nich...
A czy jak już dojedziecie do tego ronda to uczysz kursanta zdolności zapamiętania pozycji wszystkich pojazdów dojeżdżających do ronda, ba! przewidzenia pozycji jaką każdy z pojazdów znajdujących się na rondzie zajmował dojeżdżając do ronda celem właściwego odczytania sygnalizacji kierunkowskazem jak już do Was dojadą? Bo jak głosi Twoja teoria każdy z kolorowych pojazdów choć kierunkowskazów używa inaczej może pojechać w tę samą stronę.

Uczę ich, że zamierzając wjechać mają ustąpić ruchowi okrężnemu .... i za przeproszeniem wali nas skąd przyjechali...co migają itp...ustępujemy i dopiero potem wjeżdżamy...chcesz zapamiętywać, rozkminiać, analizować...kombinuj jak drewniak...bo logiki naturalnie wyrobionej widzę nie masz.
Czy przy tak dużym natężeniu ruchu to rondo nie staje się placem

Dziadek staje się babcią...ciocia wujkiem, skrzyżowanie placem....tylko drewno drewnem pozostaje...
Co to za jakieś porąbane wykminy, że natężenie ruchu może przeistaczać skrzyżowanie w plac ? Twoje autorskie, czy gdzieś zapożyczyłeś ? :mrgreen:

I ostatnie o Ojcu Dyrektorze...masz go w Toruniu - śmigaj na pielgrzymkę, może on cię uleczy...
A w Lublinie dyr. WORD nie zajmuje się ustalaniem jak po rondach jeździć...kiedy kierunkowskazów włączać i innych cudactw, które masz chęć mu wcisnąć. Raczej jest managerem zarządzającym firmą .... i nie słyszałem by ktokolwiek w naszym WORD narzucał jako jedyną słuszną interpretację jak po rondach jeździć... Nigdy też przez tyle lat nie spotkałem się, że prawy zjazdowy/jego brak bądź właczanie był powodem oblania egzaminu....natomiast wielokrotnie egzaminatorzy oblewali za brak lewego (drobny błąd - druga szansa), czy za dokręcanie dalej niż prosto z pasa prawego (przesiadka od razu)
Wydział urbanistki UM, zarząd dróg - robi studia projektowe, analizy itp...projekty konsultuje z ruchem drogowym w policji, zasięga też czasem opinii WORD, wiele osób się musi pod czymś podpisać zanim wprowadzą organizację ruchu na danym skrzyzowaniu w życie - z WORD opinie przeważnie egzaminatorzy mający uprawnienia biegłych sądowych piszą, a nie dyrektor...ale skąd ty możesz to wiedzieć ....
I kto tu z siebie durnia robi ?

@Baranek - ty już tak żenująco pisujesz, że nie miej za złe, że cię zlewam....w Szczecinie nie wiedzą co to kwadratowe/turbinowe rondo i potrafią tworzyć niezłe "perełki" głupoty w stylu powierzchni wyłaczonych z ruchu wielkości krowiego placka centralnie na środku skrzyzowania, czy też kilkunastu różnych dziwnych kształtów powierzchni wyłączonej w obrębie jednego skrzyzowania, S-3 lewo tam gdzie spokojnie przy innej organizacji można by i zawracać...kombinowanie pod górę jak tylko mozna byle uniknąć kwadratowego ronda :D Ktoś odpowiedzialny za organizację ruchu w tym mieście dawno powinien być ze stołka wykopany...To nie moja wina, że musicie z tym żyć i jakoś w tym egzystować...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » czwartek 30 maja 2013, 13:45

dylek napisał(a):
@Baranek - ty już tak żenująco pisujesz, że nie miej za złe, że cię zlewam....


Drogi Dylek -to takie standardy obowiązują na forum?
moderatorze - co Pan/Pani na to?

dylek napisał(a):w Szczecinie nie wiedzą co to kwadratowe/turbinowe rondo i potrafią tworzyć niezłe "perełki" głupoty w stylu powierzchni wyłaczonych z ruchu wielkości krowiego placka centralnie na środku skrzyzowania, czy też kilkunastu różnych dziwnych kształtów powierzchni wyłączonej w obrębie jednego skrzyzowania, S-3 lewo tam gdzie spokojnie przy innej organizacji można by i zawracać...kombinowanie pod górę jak tylko mozna byle uniknąć kwadratowego ronda :D Ktoś odpowiedzialny za organizację ruchu w tym mieście dawno powinien być ze stołka wykopany...To nie moja wina, że musicie z tym żyć i jakoś w tym egzystować...


@Dylek
- nie mieszkam w Szczecinie - to po pierwsze
- po drugie ronda w Szczecinie świetnie się sprawdzają - każdy kto tam jeździł to potwierdzi
- po trzecie w Lublinie ludzie od organizacji ruchu to geniusze a w Szczecinie tępaki?

Dylek - po twoich wpisach boję się jechać do Lublina choć to b. piękne miasto...

dylek napisał(a):za dokręcanie dalej niż prosto z pasa prawego (przesiadka od razu)


Przesiadka? Za co? :wow:

dylek napisał(a):Wydział urbanistki UM, zarząd dróg - robi studia projektowe, analizy itp...projekty konsultuje z ruchem drogowym w policji, zasięga też czasem opinii WORD, wiele osób się musi pod czymś podpisać zanim wprowadzą organizację ruchu na danym skrzyzowaniu w życie - z WORD opinie przeważnie egzaminatorzy mający uprawnienia biegłych sądowych piszą, a nie dyrektor...ale skąd ty możesz to wiedzieć ....


Aleś ponasładzał... Czegoż to oni tam w Lublinie nie robią, żeby przychylić nam nieba!!
Tylko co z tego jak ty kursantów źle uczysz?

dylek napisał(a):Co to za jakieś porąbane wykminy, że natężenie ruchu może przeistaczać skrzyżowanie w plac ? Twoje autorskie, czy gdzieś zapożyczyłeś ? :mrgreen:



Od Ciebie. To ty twierdziłeś, ze pl.Grunwaldzki to nie żadne rondo tylko plac mimo, że jest C-12.
Mam ci zacytować?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez LeszkoII » czwartek 30 maja 2013, 14:47

dylek napisał(a):@ LeszkoII - nie rozumiem wypowiedzi...albo się przyjęło, albo prawny obowiązek... nie ma czegoś takiego, że przyjęło się, że prawny obowiązek itd... prawy tu zawsze będzie mylący jeśli się w prawo nie chce jechać...
Wystarczy, że znajdziesz się w sytuacji, w której jednocześnie zmieniasz kierunek jazdy i jednocześnie pas ruchu albo nie zmieniasz kierunku jazdy tylko pas ruchu, ale sygnalizowanie zmiany pasa ruchu mogłoby wprowadzić w błąd innych uczestników, że chcesz skręcić w lewo albo jeszcze coś innego, co może być wieloznacznie odebrane. Kilka przykładów:
================
1---------------------------
Obrazek
2---------------------------
Obrazek
3---------------------------
Obrazek
================
Wracając do skanalizowanych skrzyżowań typu rondo...
Wewnętrzna wyspa(centralna) kanalizuje ruch uniemożliwiając przejazd przez geometryczny środek skrzyżowania. Według mnie, poruszanie się w takim kanale(po obwiedni wyspy) nie wymaga użycia kierunkowskazów chyba, że pojawi się możliwość wyboru - pozostać w torze skanalizowanym lub opuścić go(a w konsekwencji też opuścić skrzyżowanie). W okolicach wlotów/wylotów skrzyżowania - w zależności od geometrii ich układu względem obwiedni - zmienię kierunek jazdy albo nie.

Mała analogia... poniżej mamy skrzyżowanie skanalizowane do prawoskrętu wysepką trójkątną.
http://goo.gl/maps/i3b6l (perspektywa z drugiej strony http://goo.gl/maps/nLD5B)
Pytanie brzmi: czy po wjechaniu na "rękaw" jedziesz na wprost czy w prawo?
Inna sprawa - jak długi jest ten rękaw i czy wyjeżdżając z niego zmieniam kierunek jazdy; wystarczy być cierpliwym i obserwować "drogę"/skrzyżowanie dróg. Warto sobie zadać to samo pytanie wjeżdżając łącznicą na autostradę albo drogę ekspresową.
================
@Dylek napisz, kiedy wyłączasz lewy kierunkowskaz na obwiedni wyspy, jeśli przejeżdżasz przez skrzyżowanie w lewo? Czy jest to w tym samym miejscu, w którym inni mają włączony prawy kierunkowskaz z innych powodów albo jadący na wprost nie mają włączonego kierunkowskazu z innych powodów? Po co ten prawy przed skrzyżowaniem, skoro jadący na wprost(z innego wlotu), w okolicy wylotu nie ma włączonego kierunkowskazu(na podstawie 22.5) a przecież wszyscy wjeżdżają do tego samego zjazdu.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 30 maja 2013, 15:31

Przesiadka? Za co? :wow:

Za art 22.2.2)
Nie wszędzie skręcają w lewo od prawej krawędzi.
szerszon napisał(a):Masz 100% racji. Przerasta mnie to
Racja!

Nie zrozumiałeś szymonie
Przerasta czytanie twoich interpretacji :mrgreen:

leszko
Oddział 4
Zmiana kierunku jazdy lub pasa ruchu.
Co do zdjęć- nie wiesz kiedy trzeba zakończyć sygnalizacje manewru ?
Zmienisz pas i dalej będziesz sygnalizował ? Że zmieniłeś ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » czwartek 30 maja 2013, 15:41

szerszon napisał(a):
Przesiadka? Za co? :wow:

Za art 22.2.2)
Nie wszędzie skręcają w lewo od prawej krawędzi.


Inaczej: niektórzy twierdzą, ze na rondzie skręcają w lewo. Choćsię nie da to skręcają.
Jak oni to robią?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » czwartek 30 maja 2013, 16:10

Baranek napisał(a):
Inaczej: niektórzy twierdzą, ze na rondzie skręcają w lewo. Choćsię nie da to skręcają.
Jak oni to robią?
Ileż chcesz przykładów,które tu już padały,ze na rondzie skręca sie w lewo ?
http://goo.gl/maps/pwgkZ
To da sie w lewo , czy jednak mam pojechać prawym pasem wjeżdżając na powierzchnie skrzyżowania , objechać zewnętrznym w celu skrętu ?
Oczywiście obowiązkowo z dwoma prawymi kierunkowskazami :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości